Ciężar gwiazdy

Gwiazdeczka

Co myślicie o tym odcinku?

.
MrsWhite

ogólnie to tak przesadzony odcinek że...

ta cała afera z futrem ok... jak najbardziej... ale to wszystko z Hunterem... ehhhh no ale to serial :mrgreen: pamiętajmy o tym...

no i kolejny raz Jude mi dowiodła jak bardzo się różnimy... ja po czymś takim zasypałabym Toma pytaniami, żeby się ustosunkował do tego wszystkiego, wreszcie wszystko opowiedział... a ta poszła... :kijemgo:

ale ogólnie było spoko... już zaczynam to pisać bo znowu będzie że tylko ględzę...

ale ile można chwalić.... :mrgreen:

Tu się zgadzam z Tobą White. Przez cały odcinek było zamieszanie, trochę przesadzone. Można by np. zrobić zdjęcie do gazety, ale jakieś pochody itp. bez przesady . Z końcówką było całkiem odwrotnie, za spokojna. Zamiast właśnie jakoś rozmawiać z Tommym, krzyczeć, coś tam, to sobie stali, aż przyszedł Jamie.

Ja zgadzam sie z dziewczynami.Też zasypałabym Toma pytaniami,a Jamiemu powiedziała,że chcę zostać na chwilę z Tomem sama.Co do tego czy odcinek jest przesadzoy to hmm...nie zwróciłąm na to zbytnio uwagi,ale jeden tejst wpadł mi w pamięć chyba to jak Sadie powiedziała do Jude: Oni chcą twojej skóry A jude: zabawne,bo myślałam,ze właśnie tego nie chcą. Czy jakos tak [tak było przetlumaczone na ZZ].Ja skupiłam się najbarzdiej na tej końcówce z Hunterem i drżałam,kiedy miał nóż wymierzony w stronę Toma.

Zgadzam się co do pytań. Po czymś takim wręcz żądała bym wyjaśnień, odpowiedzi na pytania, czegokolwiek. A ta niee. Na Jamiego chudego Wylizanego czekała...;//
co do przesadzenia...hmmm. Sama nie wiem. To tylko serial więc napewno pokazali to trochę bardziej wyraziściej...?

Chyba tak... ja też zasypałabym go pytaniami,ale może Jude myślała,że tom Hunterowi mówił prawde?

tak czy siak bym pytała.... i sorry jak ona ufała bardziej Hunterowi niż Tommy'emu... to już w ogóle porażka...

witamy Ally :*:

Widzę, że mamy podobne odczucia co do odcinka:). I również witam Ally :*. Witamy!

Ja uważam tak samo, zresztą napisałam to wcześniej.
Jude mnie w tym odcinku wkurzyła.

witamy, witamy Ally ;**

No,myślało się,że po tym jak się przytulili pojawił się choc cień nadzieji,że wszystko się wyjaśni,Tom już zaczynał jej wszystko wyjaśniać,ale niegdzietam!Wbiegł Jamie -> uwielbiam tego faceta.

A ja się przestraszyłam, że Hunter zrobi coś złego Alexz... Ale tak coś czułam, że to on będzie w sali prób, nie Tommy... Po tym, że musiała go od progu wołać się zorientowałam...

Swoją drogą, Corey Sevier to taki megaprzystojniak, że aż szkoda mi było Huntera, jak go policja wyprowadzała... Kurczę, gdyby się choć raz uśmiechnął, byłby hipermegaprzystojny!

Jeden z ulubionych odcinków ^^
Ta scena 'walki' .... podobała mi się.
Chociaż zdziwiłam się, że Jude tak po prostu odeszła od Tommy'ego na końcu. Czasem ciężko jej te myślenie idzie -,-

mi się podobał również koncert :milocs:

ja myśałam, ze padne jak widziałam jak Jude sie szarpała z Huterem

najlepsza scena jest z tym nożem, jak Hunter wyciągnął, albo martwe mięso :leze!:

Taa, mi się przy mamusi "wymskło", że ta scena, gdy Hunter wyciąga nóż, jest piękna. :uarestupid: ---> tak, wiem, to o mnie

Joo rozwalasz mnei po prostu:leze!: ale to sie tylko tak "wymskło" :leze!:

Tak, tylko mi się tak "wymskło".