Twilight - Zmierzch - nasze wrażenia

"Bis zum Morgengrauen" (pl. do świtu / brzasku)

Koszmarna jest :leze!:

o matko.... to jest na pewno TO? :leze!:

Kurna, nie mogę się nadziwić, że w niektórych krajach okładki TAK wyglądają.
Jakby wszędzie nie mogły być identyczne x/ xD

To jeszcze nic :lol2:
Zobaczcie sobie JAPOŃSKIE okładki :leze!:



To jakiś żart :lol2:

no weeee :leze!: jak okładka jakiegoś komiksu :leze!:

Mrs White napisał:no weeee :leze!: jak okładka jakiegoś komiksu :leze!:

To samo pomyślałam.
Koszmar
Cieszmy się z przyzwoitego wydania :leze!:

No, nasze okładki są cudowne *^^*

obie okładki jak dla mnie są koszmarne , a szczególnie druga

Laffy napisał:No, nasze okładki są cudowne *^^*

Taaak, nasze są piękne *-*
Jeszcze bardziej się je docenia, gdy widzi się takie badziewie

Tak, to jest to, bo pytałam przy kasie. Gości jeszcze mnie się pytał, czy chcę po angielsku. Jak to zobaczyłam, to myślałam, że chyba potnę się kartkami z tej książki xD

No i jestem już po pierwszym tygodniu Belli w szkole xD

uuu to teraz zaczyna się zabawa :leze!:

Domyślam się, będę czytać całą noc xD

No ale nie okładka się liczy, tylko treść. No i czytanie po niemiecku może mi wyjść tylko na dobre.

Doszłam do wniosku, że pierwsze dwie części przeczytam po niemiecku, a następne po angielsku, żeby wzbogacić język przed wyjazdem

to ja poproszę o relację na żywo... bo będę pisać całą noc :leze!:

Jestem przy tym, jak Bella jest w szpitalu, po tym, jak ją Edward uratował

i jak Patsy.... podoba się?? :D

a ja ją dziś skończyłam.
wiem długo czytałam bo tydzień, ale jest takie stowarzyszenie jak szkoła która skutecznie uniemożliwiała mi czytanie.


ja osobiście nie mam już słów na tą książkę. :lol2:
jak tylko będę miała kasę biegnę do empiku. : d

Teraz jestem w miejscu, kiedy Edward zaproponował Belli wyjazd do Seattle

Totalnie mnie wciągnęło, chyba będę całą noc czytać

Nawet po niemiecku to wszystko wydaje się takie magiczne

jak ja wam zazdroszczę że wy dopiero to czytacie...

wiem dziwne jest to co mówię... :leze!:

Wczoraj wzięłam się za fragment, kiedy Edward był w sypialni Belli, po wspólnie spędzonym dniu.

To jest taki downy moment, motyle w brzuchu, uśmiech na twarzy ^-^

Laff ja kooocham ten moment....taki romantyczny...cudo

Ja zdecydowanie najbardziej lubię część na łące. ;]

tamta scena też jest słodka

Hahaaaa, ja kocham moment, kiedy znajdują się pod jedna kołdrą xD

Cudoooo *^^*

To było boskie ;]
Chyba przeczytałam to z 7 razy zanim przeszłam dalej ; p