Prawdziwa Przyjaźń by Sheemeka
4 posters
Strona 1 z 1
Prawdziwa Przyjaźń by Sheemeka
Dobra odwrzę się dać tu prolog mojego opowidania, a nad resztą się zastawnowię.
Mam nadzieję, ze wyrazicie swoja szczerą opinię. Mam jednka nadzieję, ze spodoba wam sie choć wątpie....
PROLOG
Spadam w dół
Jak kometa
Zostawiam biały pył
Szlak mojego istnienia
Pozwalam płynąć słową
Dziewczyna o długich, kręconych, kasztanowych włosach wpatrywała się intensywnie w okno przez które widać było pędzonce samochodu. Natciągała noc. Powoli zapalały się rażące w oczy światła uliczne. Jane położyła się na wygodnym łóżku i zaczęła rozmyślać. Wczoraj rodzice powiedzieli jej, że jej marzenie się spełni i pojedzie do Toronto uczyć się jak zostać prawdziwą piosenkarką. Z jednej strony bardzo się cieszyła, ale jednak z drugiej nie chciała zostawić przyjaciółki. Vanessa-to jej zwierzała się od 3 roku życia, tylko ona wiedziała o jej marzeniach, miłościach i poglądach. Tylko ona była blikso jej serca.Prawie można powiedzieć, że od urodzenia były jednością.
Nie były takie same. Każda miała inne marzenia. Vanessa marzyła o byciu weterynarzem. Kochała zwierzęta! Miała rybki, chomika, psa, kota, a gdy miała 6 lat posiadała patyczaka! Teraz pragnie mieć iguanę.
Jane była romantyczką. Kochała czytać powieści poruszające serca. Sama pisała opowiadania, wiersze, poezję, ale najbardziej lubiła komponować piosenki. Grała na gitarze, skrzypcach i pianinie. Miała talent do śpiewu, ale za to nie umiała tańczyć, ponieważ nogi jej sie ciągle potykały i plątały.
Mimo iż Vanessa i Jane nei były takie same to doskonale uzupełniały siebie. Obie były sobie wierne, umiały słuchać i ufały sobie bezgranicznie. Lecz gdy Jane wyjedzie to co się stanie z ich przyjaźnia? Tą piękną przyjaźnią, którą doskonaliły przez wszystie lata swojej znajomości? Jane bała się porozmawiać z przyjaciółką. Wiedziała, że sprawi jej wielki ból, ale wierzyła, że Vanessa wszystko zrozumie. Tato mówił, że będą mogły do siebie pisać, dzwonić, a za kilka miesięcy Vanessa będzie mogła odwiedzić Jane w Toronto, ale to nie to samo co odwiedzanie się codziennie. Chodzenie razem ana popołudniowe zakupy i czytanie książek w zaciszu swojego sekretnego miejsca na obrzerzach Torunia. Jane czuła się okropnie, ale mimo iż widziała się z Vanessą wczoraj to nie powiedziała jej o wujeździe. Tak samo dzisiaj po południu. Za bardzo się bała, ale wiedziała, że nie może z tym zwlekać, ponieważ może się to źle skończyć. Vanessa nie lubiła dowiadywać się o wszystkim ostatnia, a Jane miała wyjechać za tydzień. "Muszę jej jutro KONIECZNIE powiedzieć". Po czym spojrzała na zegar. 23! Jutro o 8.00 była umówiona na basenie z Vanessą i musiała się wyspać przed jutrzejszą rozmową. Zgasiła światło i zasnęła pogrążając się w marzenaich o Kanadzie.
To narazie poczatek. Moze neidługo napisze reszte :*:
Mam nadzieję, ze wyrazicie swoja szczerą opinię. Mam jednka nadzieję, ze spodoba wam sie choć wątpie....
PROLOG
Spadam w dół
Jak kometa
Zostawiam biały pył
Szlak mojego istnienia
Pozwalam płynąć słową
Dziewczyna o długich, kręconych, kasztanowych włosach wpatrywała się intensywnie w okno przez które widać było pędzonce samochodu. Natciągała noc. Powoli zapalały się rażące w oczy światła uliczne. Jane położyła się na wygodnym łóżku i zaczęła rozmyślać. Wczoraj rodzice powiedzieli jej, że jej marzenie się spełni i pojedzie do Toronto uczyć się jak zostać prawdziwą piosenkarką. Z jednej strony bardzo się cieszyła, ale jednak z drugiej nie chciała zostawić przyjaciółki. Vanessa-to jej zwierzała się od 3 roku życia, tylko ona wiedziała o jej marzeniach, miłościach i poglądach. Tylko ona była blikso jej serca.Prawie można powiedzieć, że od urodzenia były jednością.
Nie były takie same. Każda miała inne marzenia. Vanessa marzyła o byciu weterynarzem. Kochała zwierzęta! Miała rybki, chomika, psa, kota, a gdy miała 6 lat posiadała patyczaka! Teraz pragnie mieć iguanę.
Jane była romantyczką. Kochała czytać powieści poruszające serca. Sama pisała opowiadania, wiersze, poezję, ale najbardziej lubiła komponować piosenki. Grała na gitarze, skrzypcach i pianinie. Miała talent do śpiewu, ale za to nie umiała tańczyć, ponieważ nogi jej sie ciągle potykały i plątały.
Mimo iż Vanessa i Jane nei były takie same to doskonale uzupełniały siebie. Obie były sobie wierne, umiały słuchać i ufały sobie bezgranicznie. Lecz gdy Jane wyjedzie to co się stanie z ich przyjaźnia? Tą piękną przyjaźnią, którą doskonaliły przez wszystie lata swojej znajomości? Jane bała się porozmawiać z przyjaciółką. Wiedziała, że sprawi jej wielki ból, ale wierzyła, że Vanessa wszystko zrozumie. Tato mówił, że będą mogły do siebie pisać, dzwonić, a za kilka miesięcy Vanessa będzie mogła odwiedzić Jane w Toronto, ale to nie to samo co odwiedzanie się codziennie. Chodzenie razem ana popołudniowe zakupy i czytanie książek w zaciszu swojego sekretnego miejsca na obrzerzach Torunia. Jane czuła się okropnie, ale mimo iż widziała się z Vanessą wczoraj to nie powiedziała jej o wujeździe. Tak samo dzisiaj po południu. Za bardzo się bała, ale wiedziała, że nie może z tym zwlekać, ponieważ może się to źle skończyć. Vanessa nie lubiła dowiadywać się o wszystkim ostatnia, a Jane miała wyjechać za tydzień. "Muszę jej jutro KONIECZNIE powiedzieć". Po czym spojrzała na zegar. 23! Jutro o 8.00 była umówiona na basenie z Vanessą i musiała się wyspać przed jutrzejszą rozmową. Zgasiła światło i zasnęła pogrążając się w marzenaich o Kanadzie.
To narazie poczatek. Moze neidługo napisze reszte :*:
Re: Prawdziwa Przyjaźń by Sheemeka
pędzonce
pędzące, kochana. ^^
Natciągała, nadciągała.
wybacz jestem bardzo uczulona na takie błędy, White też każdy wytykam. :lol2:
narazie początek fajny. jestem ciekawa jak rozwiniesz akcję. ; >
pędzące, kochana. ^^
Natciągała, nadciągała.
wybacz jestem bardzo uczulona na takie błędy, White też każdy wytykam. :lol2:
narazie początek fajny. jestem ciekawa jak rozwiniesz akcję. ; >
naciak- Liczba postów : 5520
Join date : 27/03/2008
Age : 30
Skąd : Gdynia.
Re: Prawdziwa Przyjaźń by Sheemeka
nie nie nie nie nie o to chodzi.
chodzi o to ze w opowiadaniach TAKIEGO TYPU. wiesz kariery itp.
bo przeważnie jest tak - wyjazd, konkurs, wygrana wielka sława. i to wszystko się dzieje w przeciągu 3 linijek.
i jestem ciekawa jak to się będzie u ciebie działo. ; >
chodzi o to ze w opowiadaniach TAKIEGO TYPU. wiesz kariery itp.
bo przeważnie jest tak - wyjazd, konkurs, wygrana wielka sława. i to wszystko się dzieje w przeciągu 3 linijek.
i jestem ciekawa jak to się będzie u ciebie działo. ; >
naciak- Liczba postów : 5520
Join date : 27/03/2008
Age : 30
Skąd : Gdynia.
Re: Prawdziwa Przyjaźń by Sheemeka
Uprzedzam, ze u mnei tak nie będzie bo inczej to sobie zaplanowałam
I to chyba będzie krótkie może jeszcze 2 rozdziały. Planuje coś innego,a le najpierw dokoncze to co zaczęłam
I to chyba będzie krótkie może jeszcze 2 rozdziały. Planuje coś innego,a le najpierw dokoncze to co zaczęłam
Re: Prawdziwa Przyjaźń by Sheemeka
fajniee ;* czekam na reszte ;DD
Shout- Liczba postów : 2529
Join date : 13/06/2008
Age : 30
Skąd : Neverending Story...Wtajemniczeni wiedzą skąd xD
Re: Prawdziwa Przyjaźń by Sheemeka
Zapowiada się okay, tylko te błędy, na które Naciak już ci zwróciłA uwagę.
Brakuje mi tu trochę informacji, w jakim wieku są dziewczyny. Podejrzewam, że to taka wczesna faza "nastoletności".
Brakuje mi tu trochę informacji, w jakim wieku są dziewczyny. Podejrzewam, że to taka wczesna faza "nastoletności".
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|