Jacob Black

Pats... No nie mogę się przyzwyczaić, że nim jesteś... Wybacz... :blaga: :blaga: :blaga:

Czyli Jacob jest moją druhną xDDD???

onae raczej nie pomagają wilkołakom xDD

Ale jak je Bella ładnie poprosi to pomogą...


Ja uciekam...

a Bells , a kiedy się zmienisz wampira xDDD :leze!: ??

White jest w swoim wcieleniu wampiem i we wcieleniu Belli też będzie

na zapewne

Sheemeka napisał:

Laffy wesprzyj Ty mnie!

Wspieram!
Do tego stycznia, czy marca, daty są różne, damy radę ;D

I patrz, jaką będziemy mieli wtedy radochę xD

Mój dziadek dał mi psa
Pies cztery łapy ma
Normalny mówią pies
Nieprawda Coś w nim jest
Ma delikatny głos
I bardzo czujny nos
I kilka śmiesznych łat
Niewiele liczy lat

Puszek okruszek
Puszek kłębuszek
Bardzo go lubię
Przyznać to muszę
Puszek okruszek
Kłębuszek
Jest między nami sympatii nić
Wystarczy tylko
Że się poruszę
Zaraz przybiega by ze mną być

Na spacer poszłam raz
Do domu wracać czas
Przychodzę Cóż to ach
Przyjaciel mój we łzach
Jak mogłaś mówi mi
Przez ciebie moje łzy
To widok przykry dość
Dostanie smaczną kość




nie mogę... :leze!:

Po przeczytaniu księgi Jacoba bardziej się wgłębiłam w tę postać i bardzo mi się spodobała...Bardziej ją polubiłam. Po przeczytaniu tego co przeżywa i czuje bardzo się z nim że tak powiem związałam... Po tej księdze stwiedzam że to jest świetna, cudowana postać . Żal mi go było, ponieważ Bella ciągle do niego :'' Jacob zostań...Jacob proszę.." a później dziecko i Jacob odrzucony jak jakiś....."pies"?

Ja jeszcze nie skończyłam Zaćmienia, ale na razie to Jacob jest według mnie ok. A zwłaszcza w tych scenach z Edwardem. No mnie rozwalają razem. ;DD
i te jego niektóre teksty. ;]
zabójcze.

Ah, ja go uwielbiam

Nie watpie Pats

:leze!:

No wiecie, żeby wątpliwości nie było :leze!:

Ty nasz BURKU :leze!:

ja od początku kocham jacoba! ; d
jest taki fajny, taki pocieszny.
i na prawdę czasem jest mi go żal.
jak bella go traktuje.
jak taką zastępczą zabawkę.

a dzisiaj po obejrzeniu filmu <ten baaaaaaaal. >

Dobra.

To się nie będzie trzymało kupy, ale...
przeczytałam Intruza. Dwa razy. Jest tam taki bohater, Ian (patrz: mój podpis xD)
Po pierwszym czytaniu, uznałam, ze jest trochę... denerwujacy. Ale to przez to, że strasznie przypominał mi Jacoba. Zachowaniem, mową... Naprawdę.

Ale kiedy przeczytałam Intruza drugi raz... Naprawdę go polubiłam. Jest świetną postacią, i dlatego, ze tak przypominał mi Jacoba...

Jestem w stanie polubić tego kundla

Ja jestem w trakcie czytania Intruza i mam takie same odczucia. Znaczy się bardzo lubię Ian'a, może właśnie dlatego, że jest taki podobny do Jacoba.

Ale i tak Ian przewyższa go tym, że jest u mnie w podpisie :lol2:
Jacob... nie ma co na to liczyć xD

Chętnie przeczytałabym jeszcze raz New Moon, żeby sprawdzić, czy faktycznie coś się zmieniło, ale mam tyle zaległości.... -,-

No ale między Jacobem i Ian'em jest różnica w tym, co robią. Może właśnie dlatego bardziej wolisz Ian'a. Z resztą wcale się nie dziwię.