Twilight na wesoło :leze!:
+3
Laffy
PatsyGirl
Mrs White
7 posters
sweetthink :: Wszyscy musimy, chcąc uczynić rzeczywistość znośną, utrzymać w sobie kilka drobnych szaleństw. :: Strefa TWILIGHT :: Ekranizacja sagi :: Zdjęcia
Strona 2 z 2
Strona 2 z 2 • 1, 2
Re: Twilight na wesoło :leze!:
na Jacoba? ten przynajmniej był sam a Bella? wielce zakochana w dwóch...
super ;]
super ;]
Re: Twilight na wesoło :leze!:
Ja to się łachałam z tego :leze!: Do Jacoba nic nie mam. Po Edziu jest to moja druga ulubiona postać. Potem Alice i Seth. No i może potem Bella... xD
Re: Twilight na wesoło :leze!:
Ja uwielbiam Alice! Oczywiście Edward number one , ale Alice to strasznie fajna postać ! Bardzo ją lubię...
Re: Twilight na wesoło :leze!:
Mrs White napisał:na Jacoba? ten przynajmniej był sam a Bella? wielce zakochana w dwóch...
super ;]
Domyślam się, że będę monotonna, wredna, uparta, ale...
On wstrętnie grał na jej uczuciach. Wykorzystał w tej chwili jej słabość, jej .... no.... dobroć (nie wiem jak to nazwać... -,-) i .... ych....
Tak, tak, jak przeczytam BD, to zrozumiem, ale JESZCZE NIE PRZECZYTAŁAM, więc wybacz ;DD
Marzec, czy tam styczeń.... Coraz blizej ^__^
Re: Twilight na wesoło :leze!:
A Bella była tak zajęta szantażowaniem Edzia, że zapomniała powiedzieć swojemu najlepszemu przyjecielowi "bez którego żyć nie może" o zaręczynach xD
To raczej ona go wykorzystała, żeby zapomnieć o Edwardzie.
To raczej ona go wykorzystała, żeby zapomnieć o Edwardzie.
Re: Twilight na wesoło :leze!:
Myślę, że nei miała zamiaru go wykorzystywać bo kochała go..jak brata, nie?
Re: Twilight na wesoło :leze!:
Och tam, ja potrafię się wczuć w Bellę. No, oprócz sceny przed namiotem, bo to jakaś katastrofa, luka w mojej wyobraźni, pamieci dotyczącej Eclipse -,-
Mając Edwarda w namiocie, i w ogóle (och, och xD), łatwo zapomniec o takich drobiazgach jak.... zaręczyny ^^'
Nie no. Przypominam sobie to, i znowu mam takie nerwy na Jacoba...
Tfu!
Mając Edwarda w namiocie, i w ogóle (och, och xD), łatwo zapomniec o takich drobiazgach jak.... zaręczyny ^^'
Nie no. Przypominam sobie to, i znowu mam takie nerwy na Jacoba...
Tfu!
Re: Twilight na wesoło :leze!:
nie... ona go nei kocha jak brata... o to chodzi...
Jacob przynajmniej jest sam, nie ma nikogo, zakochał się i próbował wszystkiego...
a ta... ok pocałowała go bo ją sprowokował... fuj burek fuuuj
ale sumując wszystko... większe obrzydzenie czuje do Belli niż do naszego wilczka..
i to nie ma nic wspólnego z BD
Jacob przynajmniej jest sam, nie ma nikogo, zakochał się i próbował wszystkiego...
a ta... ok pocałowała go bo ją sprowokował... fuj burek fuuuj
ale sumując wszystko... większe obrzydzenie czuje do Belli niż do naszego wilczka..
i to nie ma nic wspólnego z BD
Re: Twilight na wesoło :leze!:
Tak, ja Jacobowi nie mam nic do zarzucenia. Pomógł jej dojść do siebie? Pomógł. Ta się od niego uzależniła i to nie jak od brata xD Zamiast po prostu dać mu odejść i dać do zrozumienia "Sorry, dog, no chances", to ta ciągle "Jacob, zostań" xD WTF!
Re: Twilight na wesoło :leze!:
PatsyGirl napisał: "Sorry, dog, no chances", !
:leze!: Dobrze to ujełaś ! :leze!:
Może nei chciała go skrzywdzic odrzucając go?
Re: Twilight na wesoło :leze!:
tak... a co niby i tak zrobiła? jeszcze gorzej...
jakby nei była taką egoistką burek by tak nie cierpiał zapomniałby wcześniej a tak to co sobie zabliźnił rany to ta pazurami rozwalała wszystko...
jakby nei była taką egoistką burek by tak nie cierpiał zapomniałby wcześniej a tak to co sobie zabliźnił rany to ta pazurami rozwalała wszystko...
Re: Twilight na wesoło :leze!:
Nawet nie mógł pozwolić sobie odejść, bo ta co chwilę skomlała, jęczała, ryczała i wydzwaniała.
Re: Twilight na wesoło :leze!:
W sumie masz racje....A w Eclipse ciągle ona jeszcze z nim .....mimo pocałunku...mam nadzieję, że Jake znajdzie szybko swoje "wpojenie"
Strona 2 z 2 • 1, 2
sweetthink :: Wszyscy musimy, chcąc uczynić rzeczywistość znośną, utrzymać w sobie kilka drobnych szaleństw. :: Strefa TWILIGHT :: Ekranizacja sagi :: Zdjęcia
Strona 2 z 2
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|