Rasizm

Co o tym myślicie?
ok.w takim razie napiszę cos od siebie-)
poprostu nie mam nic do ciemnoskórych i nie rozumiem co jest w tym takiego śmiesznego,że niektórym ludziom to przeszkadza...przecież kolor skóry o niczym nie świadczy..

(uważam, że ten topic byłby o wiele ciekawszy, gdybyś napisała coś od siebie )

Ja rasizmowi mówię zdecydowanie nie. Ludzie są różni i to jest właśnie piękne. Sam do ludzi czarnych nic nie mam i nigdy nie miałem. A że są degeneraci którzy ich nie akceptują... cóż, raczej nic tego nie zmieni. W każdym razie jestem temu przeciwny.

nie mam pojęcia czemu ktoś kto ma inny kolor skóry ma być dyskryminowamny. okej powygłupiać się - tak samo jak na temat pijaków-polaków itp nie ma sprawy, ale żeby pobić kogoś bo jest czarny to sory.
dla mnie to chore.

ale myślicie że w świecie Afroamerykanów nie nazywało się białasów odmieńcami? Też byli katowani i gnębieni, ale tylko z potrzeby zemsty. Bo my, biali, wszystko zaczeliśmy.

naciak napisał: okej powygłupiać się - tak samo jak na temat pijaków-polaków itp nie ma sprawy, ale żeby pobić kogoś bo jest czarny to sory.
dla mnie to chore.

No ale mi sie wydaje, ze wlasnie od takiego zachowania wszystko sie bierze. Ktos sie posmieje, powyglupia, pozniej inna to osoba podlapie i tak w kolko, az dochodzi to do jakiegos totalnego dekla, ktory mysli sobie, ze przeciez i tak wszyscy sie z tego smieja, wiec jak takiej osobie przyleje, to nic sie nie stanie. Takim lekkim podejsciem napedza sie bledne kolo. I to nie chodzi tylko o kolor skory, ale nawet tak jak wspomnialas temat pijakow-polakow Mlodziez sie posmieje, ponabija, az niewiadomo kiedy ktos wpada na pomysl, by z takiego, pozornie, nic nie znaczacego zachowania pojsc dalej i nakrecic taka osobe na komorce,a pozniej dac to na youtube. Moze dojdzie jeszcze do znecania sie nad taka osoba w trakcie krecenia, a wszystko pozniej bedzie tlumaczone, ze przeciez wszyscy sie smieja, to i my sie smiejemy. Nie mowie, ze trzeba wszystko traktowac doslownie i powaznie, ale trzeba jednak wiedziec, gdzie sa pewne granice.

hm. masz rację.
ale właśnie najważniejsze to znać granicę, bo co innego spotkać się powygłupiać, pójść spać i zapomnieć a co innego cały czas rozdmuchiwać daną sprawę. (po części o to mi chodziło gdy pisałam, że takie 'nabiajanie się' jest 'okej'.

Rasizm to jedna z tych rzeczy, których zupełnie nie rozumiem. I których nawet nie chcę rozumieć.

ja tak jak Ktosiek po prostu tego nie rozumiem. Traktować kogoś z góry, bo jest innej rasy? To dla mnie zupełnie niezrozumiałe.

a ja nie uznaję żadnych ras. nie jesteśmy psami, żeby ktoś nam przydzielał rasy. wszyscy jesteśmy równi. i wszyscy jesteśmy "człowiekami".

`Syll napisał:a ja nie uznaję żadnych ras. nie jesteśmy psami, żeby ktoś nam przydzielał rasy. wszyscy jesteśmy równi. i wszyscy jesteśmy "człowiekami".

Nie byliśmy, nie jesteśmy i nigdy nie będziemy równi :> Taka jest już natura człowieka, że mimowolnie traktuje się jednych jako równych sobie, a innych gorzej. Można z tym walczyć, jasne, choć nie wierze, że kiedyś będzie inaczej. A co do ras - racja, nie powinniśmy tak mówić, bo to obraża tylko psy.