Harry Potter and Half-Blood Prince
+2
Lockit
naciak
6 posters
Strona 1 z 1
Harry Potter and Half-Blood Prince
Lord Voldemort zaciska swoją złowieszczą pętlę wokół świata Mugoli i czarodziejów, a Hogwart przestaje być – jak dawniej - bezpieczną przystanią. Harry podejrzewa, że niebezpieczeństwo może czaić się w samym zamku, ale Dumbledorowi zależy raczej na przygotowaniu go do ostatecznego starcia, które jego zdaniem nastąpi niebawem. Razem usiłują znaleźć broń zdolną skruszyć zapory Voldemorta. Harry’emu coraz bardziej podoba się Ginny...niestety, Dean Thomas jest nią również zainteresowany. Lavender Brown dochodzi do wniosku, że Ron jest jej przeznaczeniem, nie bierze tylko pod uwagę czekoladek Romildy Vane! No i oczywiście Hermiona, przeżywająca męki zazdrości, lecz zdecydowana nie ujawniać uczuć. Gdy romanse kwitną, tylko jeden uczeń pozostaje wyniosły i obojętny. Postanowił wywrzeć swoje niezatarte – choć mroczne – piętno na życiu Akademii. Miłość wisi w powietrzu, lecz za nią czai się dramat i Hogwart być może już nigdy nie będzie taki jak przedtem.
(filmweb.pl)
Jak dla mnie film naprawdę dobry, nawet nie odbiegający za bardzo od książki.
napewno mocną stroną jest brytyjski akcent (radzę nie oglądać z dubbingiem za dużo się traci) szczególnie ładnie go słychać w scenach 'grozy' oraz romantycznych. tj ładnie słychać wszędzie, ale wtedy jakoś tak milej się go słucha. xd Kolejną mocną stroną filmu wg mnie jest to, że Radcliffe w końcu nauczył się grać, tyle co w czarze ognia scena śmierci miała być poważna i wszyscy powinni płakać, a ja nie mogłam powstrzymać śmiechu, tak samo z zakonem feniksa kilka scen miał dobrych ale ogólnie śmierdziało amatorem, za to tutaj wszystkie sceny były zagrane dobrze.
Po ostatniej części spodziewałam się smutnej komercyjnej papki szczególnie jeśli chodzi o śmierć Dumbledore'a, ale film mnie zaskoczył, nie była to scena żeby 'leżeć i beczeć' ale napewno powodowała, że cała sala zamilkła i nikt w tej chwili nie chciał rozmawiać.
Minusem ekranizacji był fakt, że prawie w ogóle nie było Hagrida za to dominował nowy profesor - Slughorn.
Jedna rzecz też mi się nie podobała, otóż scena 'POCAŁUNKU' Harrego i Ginny. Ogólnie postać Ginny jest irytująca, łazi za nimi, wszędzie jest, po prostu jest jej za dużo, wygląda jakby była tam wciśnięta na siłę.
co do pocałunku Daniel ułożył usta jak goryl i nie wyglądało to zbyt efektownie. bardziej jak wielka, brzydka małpa chciała się przyssać do lizaczka, na minus działa też fakt, że Boonie jest wyższa od Daniela.
Bardzo podobała mi się scena gdy Malfoy płakał, Tom zagrał to tak, że wyglądało to tak po męsku, tj nie rozkleił się i nie było dzikiego ryku i sztucznych łez jakich się spodziewałam, było dobrze, i pomimo faktu że płakał wyglądał bardzo męsko i dorośle.
Żałuję, że nie było pogrzebu Dumbledore'a, w książce było to tak pięknie opisane, ci wszyscy ludzie, feniks, Hagrid, Madame Maxime.. no ale trudno. xd
Mimo że się tego nie spodziewałam było dużo śmiesznych scen i nie takich gdzie było robione na siłę, tylko wyglądało naprawdę naturalnie i było NAPRAWDĘ zabawne.
Rupert i Emma też nauczyli się grać, byłam pewna że gdy Ron padnie na ziemię otruty tym miodem będzie to wyglądało jak nieudany atak padaczki, prawie jak w moim wykonaniu a tutaj bardzo miłe rozczarowanie.
Tak samo Emma, nie wskażę jednej konkretnej sceny, ale ogólnie gra aktorska od poprzedniej części uległa znacznej poprawie.
Właśnie! Zapomniałabym! Sceny po łyknięciu Felixa, coś wspaniałego, Daniel zagrał je genialnie, patrząc się na to nie wiesz czy śmiać się czy płakać, bo scena jest poważna, ale jego zachowanie rozbraja.
No to tylko tyle co chciałam powiedzieć na temat filmu, jak już mówiłam film dobry, nawet bardzo. Kilka minusów jest, lecz mimo tego miło się ogląda, i właśnie najlepiej że to była ekranizacja książki a nie komercyjna papka dla większej kasy.
zdjęć nie dam, bo mój internet by tego nie wytrzymał, sam fakt że otworzył mi się filmweb mnie zaskoczył xd
(filmweb.pl)
Jak dla mnie film naprawdę dobry, nawet nie odbiegający za bardzo od książki.
napewno mocną stroną jest brytyjski akcent (radzę nie oglądać z dubbingiem za dużo się traci) szczególnie ładnie go słychać w scenach 'grozy' oraz romantycznych. tj ładnie słychać wszędzie, ale wtedy jakoś tak milej się go słucha. xd Kolejną mocną stroną filmu wg mnie jest to, że Radcliffe w końcu nauczył się grać, tyle co w czarze ognia scena śmierci miała być poważna i wszyscy powinni płakać, a ja nie mogłam powstrzymać śmiechu, tak samo z zakonem feniksa kilka scen miał dobrych ale ogólnie śmierdziało amatorem, za to tutaj wszystkie sceny były zagrane dobrze.
Po ostatniej części spodziewałam się smutnej komercyjnej papki szczególnie jeśli chodzi o śmierć Dumbledore'a, ale film mnie zaskoczył, nie była to scena żeby 'leżeć i beczeć' ale napewno powodowała, że cała sala zamilkła i nikt w tej chwili nie chciał rozmawiać.
Minusem ekranizacji był fakt, że prawie w ogóle nie było Hagrida za to dominował nowy profesor - Slughorn.
Jedna rzecz też mi się nie podobała, otóż scena 'POCAŁUNKU' Harrego i Ginny. Ogólnie postać Ginny jest irytująca, łazi za nimi, wszędzie jest, po prostu jest jej za dużo, wygląda jakby była tam wciśnięta na siłę.
co do pocałunku Daniel ułożył usta jak goryl i nie wyglądało to zbyt efektownie. bardziej jak wielka, brzydka małpa chciała się przyssać do lizaczka, na minus działa też fakt, że Boonie jest wyższa od Daniela.
Bardzo podobała mi się scena gdy Malfoy płakał, Tom zagrał to tak, że wyglądało to tak po męsku, tj nie rozkleił się i nie było dzikiego ryku i sztucznych łez jakich się spodziewałam, było dobrze, i pomimo faktu że płakał wyglądał bardzo męsko i dorośle.
Żałuję, że nie było pogrzebu Dumbledore'a, w książce było to tak pięknie opisane, ci wszyscy ludzie, feniks, Hagrid, Madame Maxime.. no ale trudno. xd
Mimo że się tego nie spodziewałam było dużo śmiesznych scen i nie takich gdzie było robione na siłę, tylko wyglądało naprawdę naturalnie i było NAPRAWDĘ zabawne.
Rupert i Emma też nauczyli się grać, byłam pewna że gdy Ron padnie na ziemię otruty tym miodem będzie to wyglądało jak nieudany atak padaczki, prawie jak w moim wykonaniu a tutaj bardzo miłe rozczarowanie.
Tak samo Emma, nie wskażę jednej konkretnej sceny, ale ogólnie gra aktorska od poprzedniej części uległa znacznej poprawie.
Właśnie! Zapomniałabym! Sceny po łyknięciu Felixa, coś wspaniałego, Daniel zagrał je genialnie, patrząc się na to nie wiesz czy śmiać się czy płakać, bo scena jest poważna, ale jego zachowanie rozbraja.
No to tylko tyle co chciałam powiedzieć na temat filmu, jak już mówiłam film dobry, nawet bardzo. Kilka minusów jest, lecz mimo tego miło się ogląda, i właśnie najlepiej że to była ekranizacja książki a nie komercyjna papka dla większej kasy.
zdjęć nie dam, bo mój internet by tego nie wytrzymał, sam fakt że otworzył mi się filmweb mnie zaskoczył xd
naciak- Liczba postów : 5520
Join date : 27/03/2008
Age : 30
Skąd : Gdynia.
Re: Harry Potter and Half-Blood Prince
Nie lubię Harry'ego Pottera, ale zachęciłaś mnie, żeby obejrzeć.
Może pójdę do kina, jak już bęzie u nas, czyli za jakieś trzy tygodnie. ;d Specjalnie, żeby zobaczyć tą scenę płaczu Malfoya. :leze!:
Może pójdę do kina, jak już bęzie u nas, czyli za jakieś trzy tygodnie. ;d Specjalnie, żeby zobaczyć tą scenę płaczu Malfoya. :leze!:
Lockit- Liczba postów : 1943
Join date : 18/05/2008
Age : 28
Skąd : Bełchatów
Re: Harry Potter and Half-Blood Prince
Ja byłam wczoraj i mnie ten film w ogóle niczym nie zaskoczył, taki sam jak pozostałe, ale za to postać Rona w tej części genialna.
A byłaś w kinie bez dubbingu?
Jeny, jak ja nie cierpię dubbingu, to strasznie psuje każdy film, obejrzałabym go jeszcze raz z normalnymi głosami, jestem pewna że byłby o wiele lepszy.
A byłaś w kinie bez dubbingu?
Jeny, jak ja nie cierpię dubbingu, to strasznie psuje każdy film, obejrzałabym go jeszcze raz z normalnymi głosami, jestem pewna że byłby o wiele lepszy.
Wondergirl- Liczba postów : 2353
Join date : 27/03/2008
Age : 31
Skąd : Gdańsk
Re: Harry Potter and Half-Blood Prince
No. Byłam. Chyba widać :leze!:
Powiem tak....
Jako zwykły widz, jestem zadowolona. Muzyka była dobra. Efekty dobre. Ciary? Były. ;-)
Jako widz po lekturze, czuję się niedopieszczona. Brakowało mi kilku rzeczy. Kilku wątków. Kilku faktów z książki. Jest dobrze, nie jest źle. A przynajmniej nie gorzej od ostatniego filmu....
Powiem tak....
Jako zwykły widz, jestem zadowolona. Muzyka była dobra. Efekty dobre. Ciary? Były. ;-)
Jako widz po lekturze, czuję się niedopieszczona. Brakowało mi kilku rzeczy. Kilku wątków. Kilku faktów z książki. Jest dobrze, nie jest źle. A przynajmniej nie gorzej od ostatniego filmu....
Re: Harry Potter and Half-Blood Prince
jestem rozczarowana, no ale to chyba było do przewidzenia. troche szkoda to książe półkrwi jest jedną z 2 moich ulubionych cześci ( zaraz po Insygniach Śmierci ).
jednak zgodze sie z Laffy, muzyka super, zdjęcia cudo - zwłaszcza scena w jaskini i infernusy - nieziemskie.
najbardziej chyba brakuje mi sceny z pogrzebu i troche za dużo było ty przesadzonych sztucznościa scen prosto z romansów ( i po co to wszystko ? ), ale scena kiedy Harry wypił feliksa, po prostu bajka, tej miny chyba nigdy nie zapomne ;]
to co mie najbardziej wkurza to fakt ze skupili sie bardziej na pokazaniu rozterek miłosnych nastolatków niż pokazaniu przeszłości Voldemorta.i troche żarlobliwie podeszli do tej ekranizacji a chyba ta cześć jest jedną z mroczniejszych i smutniejszych cześci.
no to chyba tyle ;]
jednak zgodze sie z Laffy, muzyka super, zdjęcia cudo - zwłaszcza scena w jaskini i infernusy - nieziemskie.
najbardziej chyba brakuje mi sceny z pogrzebu i troche za dużo było ty przesadzonych sztucznościa scen prosto z romansów ( i po co to wszystko ? ), ale scena kiedy Harry wypił feliksa, po prostu bajka, tej miny chyba nigdy nie zapomne ;]
to co mie najbardziej wkurza to fakt ze skupili sie bardziej na pokazaniu rozterek miłosnych nastolatków niż pokazaniu przeszłości Voldemorta.i troche żarlobliwie podeszli do tej ekranizacji a chyba ta cześć jest jedną z mroczniejszych i smutniejszych cześci.
no to chyba tyle ;]
Rose- Liczba postów : 642
Join date : 01/05/2008
Age : 34
Skąd : tam gdzie niebo i piekło tańczą razem w świetle księżyca...
Re: Harry Potter and Half-Blood Prince
Za czas niedługi się wybieram, więc moja ocena już wkrótce.
Joo- Liczba postów : 3775
Join date : 13/08/2008
Re: Harry Potter and Half-Blood Prince
Było super! Ale jakaś taka mało mroczna była ta część... Albo mi się wydaje...
Ja do mojej: "To seksowne, że Snape jest Księciem Półkrwi!" :leze!:
Ja do mojej: "To seksowne, że Snape jest Księciem Półkrwi!" :leze!:
Joo- Liczba postów : 3775
Join date : 13/08/2008
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|