Śmierć Patsy

Czy wg was śmierć Pats była czyjmś winą?Czy zawiniła Jude,Jamie,może ktoś inny? A może uważacie,że śmierć Patsy byla tylko i wyłącznie winą Pats?

Trudno powiedzieć, ale myślę ,że w większej części jest to wina Patsy. Wiadomo - była niespokojnym duchem,ale to nie usprawiedliwia jej od nadużywania używek, głównie podczas prowadzenia samochodu. Albo: czy normalne jest grać na gitarze podczas prowadzenia auta? No raczej nie... Ludzie nie zabijają się z byle kłótni, więc trudno tu obwiniać Jude czy Jamie'go. Takie jest moje zdanie

Przyloczyla ja sytuacja w Gmajor do ktorej nawiasem mowia przyczynil sie Jamie. Jednak Pats sama byla sobie winna wsiadajac pijana na kierownice....

tak. Wogóle pats łatwo z rownowagi bylo wyprowadzic i czesto sie wsciekala, ale ja ja lubilam nawet

szkoda mi jej

mi też
podobał mi się jej styl

mi też....

Jak ja ryczałam jak był ten pogrzeb Patsy, Jude tak ślicznie śpiewała... To dziwne, ale tak sie wzruszyłam że masakra. I jeszcze ten moment jak Jude wysypuje prochy i wylewa wode z rybką... Za każdym razem jak to widze to mam łzy w oczach.

A co do winy, to myśle, że w takim wieku jakim była Patsy, człowiek jest na tyle dojrzały że sam decyduje co dla niego dobre a co złe, wiec upijając się i wsiadając za kierownicę sama skazała się na tą smierc. A szkoda...