Laff próbuje ^^'

Ja zawsze (zawsze, zawsze, zawsze!) marzyłam żeby coś napisać. Nie historyjkę, na półtorej strony, a coś dłuższego. W sumie, mam mnóstwo blogów, mnóstwo zeszytów, z pierwszymi rozdziałami....
Ale teraz się zmotywowałam.

!bum!

To moja pierwsza poważniejsza próba zmierzenia się z tym.
Jeśli ktoś kiedyś by chciał, zapraszam ^^
Nie zaprzeczam, że być może w połowie urwie mi się pomysł.... Ale będę się starać ^^

Więc jakby co, to wiecie.... ;-)

Aaa! Laffiś coś napisała!
Zaraz lęcę czytać! :*:

Jaaaakie fajne! XD
Serio mi się podoba, nawet ci komentarz na blogu zostawiłem, a co! ;p

Aj, dziękuję xD

Pierwszy komentarz, to już coś

Ja też już tam byłam! Idź i zobacz! Co ci ślicznego napisałam

Dziękuję kochana ;**
xD

(no wiesz, sezamki to jeszcze daleeeeeeeeeeeko xD )

(cicho, nie psuj mi radochy, że nowe sezamki się szykują )
Już dodałam cię do linów

Nie wciskaj tam sezamków za szybko, bo po nich już ci się pisać odechce :lol:

A może i ja zacznę coś tworzyć? ;> XD

Ooo... twórczość Kropka To może być interesujące

Mam wrażenie, że mówiąc o mojej twórczości masz nadzieję na dużo sezamków xD

Akurat wtedy o tym nie myślałam... no ale sam mi to zasugerowałeś, więc... chyba można liczyć na coś

Nie, no w ogóle o tym nie myślałaś ;p Ale może uda mi się wpleść tam sezamkowy wątek CO prawda nawet nie wiem jeszcze o czym będę pisał...xD

NO BO NIE MYŚLAŁAM!
[nie jestem aż taka zboczona, jak się wam wydaje, tak?! xD]

Laff, czekam na kolejny odcinek!

Eeee.. jesteś .? xP

1. Nie ja wymyśliłam sezamki!
2. Nie ja mam dmuchanego Ty!
3. Nie zakładałam nigdy tematu o Strzale Ty!
Ha! xD
Nie jestem zboczona!

oj Laffy Laffy....

boskie to jest! ja chcę więcej!

Patsy... jesteś zboczona i to bardzo to rodzinne, nad tym nie zapanujesz...

White i ty przeciwko mnie? Przeciwko szwagierce?! [ ciii... muszę zachować chociaż pozory przyzwoitości i pruderyjności xD]

e tam... i tak wszyscy wiedzą więc ja nie wiem przed kim i co chcesz udawać...

wiecie prawda?

No baaa, pewnie że wiemy ; p

A i muszę ci Pats przypomnieć, że mnie również żaden z tych punktów nie dotyczy ; p

Dobra... już nic nie mówię... tylko winni się tłumaczą xD

Przeczytałam
Zapowiada się ciekawie. A ponieważ mało jakie opowiadanie mnie wciąga pisz dalej. Podoba mi się, że główna bohaterka ma charakter i umie pokazać przysłowiowy "pazur". Jak nie spieprzysz i dalsze losy będą równie interesujące to wyjdzie Ci całkiem niezłe opowiadanko. Laffy trzymam kciuki

Nowa notka *^^*

Jakby co ;-)

Już wpadam :*:

Gdyby ktoś kiedyś chciał, to....

http://swl.blog.onet.pl/

Nowy odcinek.

-Wiesz, przykro mi, ale nie będę mogła ci potowarzyszyć, nie chcę sie spóźnić... -powiedziała po chwili- Na razie... -po czym sięgnęła ręką w stronę mosiężnej klamki.
-Jednak nie rozumiesz -Mike również sięgnął w stronę klamki, jednak trafił nie w nią, a w delikatną dłoń Cathy. Nie puścił jej. Przytrzymał i spojrzał na nią.
-Mike... Co... -Cathy poczuła, że się rumieni.
-Nie nic -po chwili wyprostował palce pozwalając wysunąć jej dłoń.
Znowu sięgnął do drzwi i otworzył je przed nią.
-Odprowadzę cię -powiedział i wyszedł za nią na zewnątrz.
-Ale mówiłeś, że czekasz na kogoś -spojrzała na niego nieśmiało. Wciaż czuła ciepło jego dłoni na swojej.
-Nieważne już. Chodźmy.