Gdy się pojawiam
2 posters
sweetthink :: Wszyscy musimy, chcąc uczynić rzeczywistość znośną, utrzymać w sobie kilka drobnych szaleństw. :: Instant Star - To nie jest koniec, to nawet nie jest początek końca, to dopiero koniec początku. :: IS 2 :: Dyskusje o odcinkach :: 2x12 When I Come Around
Strona 1 z 1
Gdy się pojawiam
Gwiazdeczka
Co sądzicie o tym odcinku?
.
MrsWhite
:serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce:
kocham ten odcinek od pierwszej do ostatniej minuty....
oczęta Toma jak Jude mówi "It's abaut u.." awwww :serce:
no i ten mój najukochańszy pocałunek...
ja nawet nie wiem co powiedzieć... wszystko mi się podobało... wszystko!
ALE
ponownie Jude się zachowuje jak chorągiewka na wietrze.... zerwała ze Speedem i od razu w ramiona Tom'a... jakby nie było... dla mnie to jest CHORE
ale nie myśląc o tym pod tym kontem.... kocham ten odcinek :serce:
.
Wondergirl_
Tak, zerwała ze Spiedem, nie minęły 3 minuty a ta już w objęciach Toma..
No ale to jest dowodem na to, że ten cały ich `związek` był totalnie na siłę.
.
Olusia:*
no byl na sile, ona caly czas chciala byc z Tommem a Speed byl kolejnym kims kto mial jej zastapic tego jedynego
.
Wondergirl_
Kolejna ofiara `na otarcie łez` po kryzysie z Tommy'm.
.
Gwiazdeczka
Odcinek cudowny :mrgreen: Pomijając zmienność uczuć Jude był cudowny :mrgreen: I ten pocałunek... :mrgreen: :serce:
.
kanaa
i ten notatnik z dedykacja...achhh...swietny odcinek
.
MrsWhite
nic jej w moich oczach nie usprawiedliwia... NIC
a co do tego notesu to mogli się postarać o lepszy cytat...
.
Wondergirl_
White, ale nie przeginaj ; p
Tak czytam to, co piszesz na temat tych odcinków i widzę, że do wszystkiego masz jakieś zarzuty.
Kochana, ty dziękuj producentom, że taki serial w ogóle stworzyli, to dzięki nim siedzimy na tym forum już któryś rok ^.
.
MrsWhite
Cytat:
White, ale nie przeginaj ; p
Tak czytam to, co piszesz na temat tych odcinków i widzę, że do wszystkiego masz jakieś zarzuty.
Kochana, ty dziękuj producentom, że taki serial w ogóle stworzyli, to dzięki nim siedzimy na tym forum już któryś rok ^.
nie wiedziałaś że kocha sie coś mimo wszystko? :-P
a tak na poważnie to nie widzę nic złego w tym żeby mówić co był na tak a co na nie... jakby to wszystko irytowało mnie w jakiś na prawdę wielki sposób to myślisz że byłabym tutaj?
wyluzuj...
.
Dorota_Girl
odcinek bez zarzutów. I co z tego,że pocałowała się z Tommym, zaraz po zerwaniu z Spiedem? To po prostu przeznaczenie, i tyle.
.
MrsWhite
Cytat:
o po prostu przeznaczenie, i tyle.
a stara ta ta przeznaczenie...
sorry ale jak dla mnie to żadne wyjaśnienie
.
Olusia:*
hmm ale z drugiej strony popatrz na to w ten sposob ze Spidem ciagle byli kumplami, tak naprawde nawet podczas tego ich "zwiazku". Tomma kochala caly czas. ;-)
.
Dorota_Girl
MrsWhite napisał/a:
Cytat:
o po prostu przeznaczenie, i tyle.
a stara ta ta przeznaczenie...
taka prawda.
Cytat:
w ten sposob ze Spidem ciagle byli kumplami, tak naprawde nawet podczas tego ich "zwiazku". Tomma kochala caly czas.
zgadzam się.
.
MrsWhite
a ja się nie zgodzę... :rotfl:
.
PatsyGirl
A ja to mam gdzieś, o!
Mój naukochańszy pocałunek Jommy z całego IS! I cytat do notatnika też mi się podobał.
Co sądzicie o tym odcinku?
.
MrsWhite
:serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce:
kocham ten odcinek od pierwszej do ostatniej minuty....
oczęta Toma jak Jude mówi "It's abaut u.." awwww :serce:
no i ten mój najukochańszy pocałunek...
ja nawet nie wiem co powiedzieć... wszystko mi się podobało... wszystko!
ALE
ponownie Jude się zachowuje jak chorągiewka na wietrze.... zerwała ze Speedem i od razu w ramiona Tom'a... jakby nie było... dla mnie to jest CHORE
ale nie myśląc o tym pod tym kontem.... kocham ten odcinek :serce:
.
Wondergirl_
Tak, zerwała ze Spiedem, nie minęły 3 minuty a ta już w objęciach Toma..
No ale to jest dowodem na to, że ten cały ich `związek` był totalnie na siłę.
.
Olusia:*
no byl na sile, ona caly czas chciala byc z Tommem a Speed byl kolejnym kims kto mial jej zastapic tego jedynego
.
Wondergirl_
Kolejna ofiara `na otarcie łez` po kryzysie z Tommy'm.
.
Gwiazdeczka
Odcinek cudowny :mrgreen: Pomijając zmienność uczuć Jude był cudowny :mrgreen: I ten pocałunek... :mrgreen: :serce:
.
kanaa
i ten notatnik z dedykacja...achhh...swietny odcinek
.
MrsWhite
nic jej w moich oczach nie usprawiedliwia... NIC
a co do tego notesu to mogli się postarać o lepszy cytat...
.
Wondergirl_
White, ale nie przeginaj ; p
Tak czytam to, co piszesz na temat tych odcinków i widzę, że do wszystkiego masz jakieś zarzuty.
Kochana, ty dziękuj producentom, że taki serial w ogóle stworzyli, to dzięki nim siedzimy na tym forum już któryś rok ^.
.
MrsWhite
Cytat:
White, ale nie przeginaj ; p
Tak czytam to, co piszesz na temat tych odcinków i widzę, że do wszystkiego masz jakieś zarzuty.
Kochana, ty dziękuj producentom, że taki serial w ogóle stworzyli, to dzięki nim siedzimy na tym forum już któryś rok ^.
nie wiedziałaś że kocha sie coś mimo wszystko? :-P
a tak na poważnie to nie widzę nic złego w tym żeby mówić co był na tak a co na nie... jakby to wszystko irytowało mnie w jakiś na prawdę wielki sposób to myślisz że byłabym tutaj?
wyluzuj...
.
Dorota_Girl
odcinek bez zarzutów. I co z tego,że pocałowała się z Tommym, zaraz po zerwaniu z Spiedem? To po prostu przeznaczenie, i tyle.
.
MrsWhite
Cytat:
o po prostu przeznaczenie, i tyle.
a stara ta ta przeznaczenie...
sorry ale jak dla mnie to żadne wyjaśnienie
.
Olusia:*
hmm ale z drugiej strony popatrz na to w ten sposob ze Spidem ciagle byli kumplami, tak naprawde nawet podczas tego ich "zwiazku". Tomma kochala caly czas. ;-)
.
Dorota_Girl
MrsWhite napisał/a:
Cytat:
o po prostu przeznaczenie, i tyle.
a stara ta ta przeznaczenie...
taka prawda.
Cytat:
w ten sposob ze Spidem ciagle byli kumplami, tak naprawde nawet podczas tego ich "zwiazku". Tomma kochala caly czas.
zgadzam się.
.
MrsWhite
a ja się nie zgodzę... :rotfl:
.
PatsyGirl
A ja to mam gdzieś, o!
Mój naukochańszy pocałunek Jommy z całego IS! I cytat do notatnika też mi się podobał.
Re: Gdy się pojawiam
Speed był na otarcie łez i całkowicie się zgadzam z White. Nic nie usprawiedliwia Jude.
Ale i tak odcinek piękny. Przez piosenke, aż po pocałunek i tyle.
To nic, że nie którzych rzeczy nie rozumiem, bo po angielsku oglądam ;DD To nic...;]
Ale i tak odcinek piękny. Przez piosenke, aż po pocałunek i tyle.
To nic, że nie którzych rzeczy nie rozumiem, bo po angielsku oglądam ;DD To nic...;]
sweetthink :: Wszyscy musimy, chcąc uczynić rzeczywistość znośną, utrzymać w sobie kilka drobnych szaleństw. :: Instant Star - To nie jest koniec, to nawet nie jest początek końca, to dopiero koniec początku. :: IS 2 :: Dyskusje o odcinkach :: 2x12 When I Come Around
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|