Rumours Night Club - Ontario

mmmmamuśka się znalazła.

wyllluzuj i ppij.
tak jak ja.
ja nie jesstem pijana, ja tylko sylabki przeciągam. ale nie, ja nie jesstem pijanha.
BAHMAN, to samo 3 razy.

pije... ja was do domu odprowadzać nie będę :leze!:

-ja chcę z parasolką!

ej, lipcia, to nie jest white, bredzisz.. xDD

ale pamiętajcie kibel mój.

ZAKLEPAŁAM.!

a! i dzieci na lewo zrobionych też wychowywać nie zamierzam!

:leze!:

mamuśka, wyluzuj.
addie i lipa i tak już nie mogą zajść. mmmówiły mi że już mają dzieciaczki. tam na parkiecie biegają, małę, białe. z fioletowymi wyłupiastymi oczkami.

Jak tak dalhej pójsie, to ja z baldachimem zamófie...

Za super... superee...
Mhusze do kibla!

NIE, LIPA, NIE.

NIE MAM PARASOLKI. ; (
ja chcę parosolkęęęęęę.
<kładzie się na podłodze, tupie nogami i płacze.>

nie ma jak nawalić się i paść na parkiet...

Edgar ku**o! Dawaj parasolkę. Już.
Proszę naciakowa kochanie ;*

Addie? CO?
W KIBLU?
JUSZ?

HUGO! POmósz addie

-Lipa... Leszysz obok mnje?
-Taaa...
-To fstań...
-Szemu?
-Bo mam kibel sa daleho...

ale ja nie jhestem nafalona.
jak jush, już to wstawiona.
bo co, parasolki nie dostałąm.
a ja tak chciałąm parasolkęęę
wtedy bym o niej mogłą zaśpiwać.

naciak słyszysz?
twoja paraso...

Lipa wywala się na parkiet obok naciakowej xD

heeeej, dziewczny, co robicie?
chemu lezycie obok siebie i sie dziwnie obsciskujecie.

chodzcie na parkiet.
zrobimy zbiorowego anioła na śniegu.

MAJ AMBRELLA.
JU KEN STĘD ANDER MAJ AMBRELA.

naciakowa już prawie w pełni sił, wstaje, i tańczy z parasolką.

Nie moszeemy zbiorowo...
Addie jest w kiblu z Hugo xD

Ale ja moghe z toba się pobafić...xD

ale ona pszed chfilą lezała z tobą na ziemi.
co ona z tym pedofilem teraz robi.

dobra, to jedziemy.
kolejna fajna piosenka.
BANIA U CYGANA, BANIA U CYGANA HEJ, BANIA U CYGANA DO RANNNNA ŁOOO!

HEJJ, ŁOOOO,HEJ, ŁOOOO!

Lipcia wskakuję na plecy do niaciakaowej.
Jedzie POCIąG Z DALEKAAA xD

o żesz ku***!
ten pedofffffffil miał jej pfomóc a on jej ce wylissać resztki drinka z busiii.

naciakowa obciążona ciężarem lipci przewala się na podłogę i puszcze kolorowego pawia.

odrazu lepiej.
BARMAN. taką tabletkę tu kac czy jakoś tak i jeszze raz to samo ALE Z PARASOLKĄ.

Hugo wychodzi z łazienki równie kolorowy jak część parkietu.
kkolego co się staoo?

Lipcia nie dopuść do tego. to miało być dla ciebie. ojj, za późno.. xD

Alee o so chodzi?
Bo nie fiem.

Idę wypić.
:polewaj: za nasze zdrowie laaaski!

Piję i wskakuję na bar.
-Taniec brzucha.- zdjemuję koszulkę.

ja też chcę, ale parasolka.

MAJTKI W DÓŁ, FORSĘ NA STÓŁ.
lipa dajesz.