Wegetarianizm, Ochrona zwierząt

Ogółem o wegetarianizmie (trudne slowo XD)
I tak się zastanawiam czy ludzie zapoimnają czasami co czują te biedne zwierzęta?
Więc : czy ktoś z was jest wegetarianinem? jak bardzo zależy wam na zwierzętach? czy jesteście za czy przeciw weganom i wegetarianom?
Edit:
Tekst troche nadmieniony
Brak tekstu o matce o ktorym mowa w postach podspodem

Ja tam nie mam nic przeciwko weganom czy wegetarianom, ale osobiście jestem mięsożerna;)
Cóż, jeśli chodzi o tą matkę na grillu to jakbym miała wątpliwości to najpierw sprawdziłabym czy jest w domu ;P :lol:

Ja nie jem mięsa od sierpnia zeszłego roku...
Tylko tyle chciałam powiedzieć xD

Nie no dobra Peth ale pomyśl troszkę zanim coś napiszesz, bo ten tekst o matce mnie irytuje..
Ja chciałabym być wegetarianinką, ale po 1: rodzice, którzy są totalnie przeciwko, a po 2 mam poważny problem z kręgosłupem i raczej mi się to przyda.
Do większości mięsa czuję wstręt i nie mogę się za nic przełamać.

Jezu Peth bez przesady z tą matką...

nie jestem wegetarianką i nigdy nie byłam... gdybym się zastanawiała nad wszystkim co jem to w końcu bym nic nie jadła... w warzywa czy owoce tez w jakiś sposób żyją...

jem mięso, lubię mięso i nie wiem, czy potrafiłabym go całkowicie usunąć z mojego jadłospisu...

Jednak życie mnie już nauczyło, że nie przełknąć mięsa jeśli 'znałam' tego zwierzaka... jeśli to jakiś prosiak babci, cioci, czy kogoś tam z którym maiłam jakąś styczność czy coś... wtedy nie dam rady nawet tknąć takiego mięsa...

z resztą ja ze względów zdrowotnych nie mogłabym nie jeść mięsa.. no.

Ja bym zjadła moją matkę z premedytacją i poprosiła o sos!

O tak, z tymi zwięrzętami masz rację.
Jak moja babcia kupiła kiedyś żywego karpia, który jeszcze długo pływał, a później był zrobiony na święta, za nic go nawet nie dotknęłam.

Wondergirl_ napisał:Nie no dobra Peth ale pomyśl troszkę zanim coś napiszesz, bo ten tekst o matce mnie irytuje..

Pomyslałem o nim i specjalnie ma irytowac Nie dlatego że jestem chamski czy coś ale chciałem żeby wywołało to jakieś zastanowienie się :zalotnis:

Ale to do cholery nawet w temacie nie jest i to co napisałeś jest dla mnie trochę.. żałosne .?

U mnie to raczej wywołało atak śmiechu xD

Ja nigdy nie jadłam karpia...
I nie jem mięsa od sierpnia 2007...
Ale jem ryby i mleko i jaja i bla bla, bo jakieś białko muszę dostarczać organizmowi.
Na początku rodzina strasznie się buntowała, ale teraz już jest ok.

"Ochronna zwierząt"?... a nie "ochrona"? to chyba jakaś literówka, Peth? xD

:leze!: ehehe no właśnie Peth:P

ja jem mięso.
Mogłabym być wegetarianką, nikt nie miałby nic przeciwko. u mnie w rodzinie są weganie i wegetarianie.
Jednak nie chcę.
A zwierzęta kocham. Wszelkiego rodzaju (no są pewne wyjątki). Byłam wolontariuszką i jadam mięso. I czuję się dobrze.

HAHA zmieniłem ... Mniej szczeniacko
No wiesz Pats..wytykać mi błędy?
Shame on you! XD
Ja wiem najlepiej jak się to pisze XD Sam to wymyśliłem ale dla dobra ogółu zostawie forme poprawną

Oj chłopaczku... :lol:

A co się tyczy twojego opisu na gg... Ciekawe jak długo wytrzymasz... xD

Dzisaj wydłubywałęm naprzyklad mięso z makaronu xD Bo miałem na obiad xD
Wydaje mi się że troche wytrzymam Ale musze iść do jakiegoś tam na D. Bo mi Sarah tak powiedziała Żebym wiedział co i jak
Edit:
A skoro o biednych zwierzetach to: dziś na biologi panie wystawiła szczura do oglądania... lecz był on rozpłaszczony i wycięty z przodu żebyśmy widzieli jego organy! Chciałem puścić pawia, bo były takie dwa szczury, kumpel ma zdjęcie potem pokaże..
Do tego szczur był zawieszony w takim pudełku :poirytowany:

No wiesz Peth... przyjdzie taki czas, kiedy będziesz chciał iść do McDonald's albo KFC albo na kebaba... przyjdą święta... i będzie mięso... czy wtedy też będziesz taki twardy? xD

mnie sie zawsze wydawało że wegetarianinem się jest albo nie jest... nie można się nim stać.. od tak... bo się stwierdzi że się chce... to bez sensu...

A ja stwierdziłam, że... przestanę jeść mięso... i przestałam

Mój wujek, który ponad 9 lat był wegetarianinem w zeszłym roku 'rzucił' to i je mięso.

Najwidoczniej mu to zjadanie mięsa aż tak nie przeszkadzało
..
Pats no wiesz..myśle że wytrzymam skoro i tak nie chdoze do KFC ani MC'a bo nie lubie tego jedzenia..choć kebabów będzie mi żal Zawsze jest toffu xD

Dobra... wrócimy do tego tematu za... 3 miesiące? xD

Jaaasne Uważasz że wtedy już nie będe?

tak...

ale to i tak nijak można sprawdzić bo możesz powiedzieć że się tzrymasz...

"- Co czytasz mości Książe?
- Słowa, słowa, słowa... "

Ja tam bym was nigdy nie oszukał Zresztą po co