Wrażenia z filmu :)

Otóż właśnie skończyłam oglądać film i... jestem zadowolona :] Może i nie jest rewelacyjny, ale jest duużo lepszy niż się spodziewałam! Miej więcej od sceny na polanie film wydaje mi się bardzo dobry, dałabym mu nawet 8.5/10. Aktorzy grają dobrze, zdjęcia są świetne {mimo tego że moja wersja jest ... xD } , muzyka cudowna. Scena z naprawą blachy w samochodzie mnie rozbawiła do śmiechu, ale i jest kilka scen trzymających w napięciu {szczególnie w sali baletowej ;D}

Tak więc film oceniam baardzo pozytywnie i jestem mile nim zaskoczona. :dance2:

jeden wielki POZYTYW, mimo że braku rewelacji.

no ja mam tak samo....

scena baletowa i ratowanie belli to dla mnie akurat 10 na 10 lepiej niż myślałam że będzie po prostu idealnie!

nie zawiodłam się, a to w przypadku ekranizacji książek jest naaardzo dużo

Trudno mi się jakkolwiek wypowiedzieć. Obejrzałam przed 'przedpremierowym' pokazem Twilight chyba z 3 razy;D Zawiniłam. PokusaxD. No i dzisiaj byłam w kinie. AhhhxD Pięknie było, lubię tą scenę na łące, w sali baletowej, i wtedy, gdy Bella dowiaduje się z neta kim jest Edward. I potem idą do lasu... x]x]x]x]. No, a plakatu z filmu nie było:(.

Film spełnił moje oczekiwania ;]
czekałam na ten film z niecierpliwością i nie zawiodłam sie ;]
oczywiście muzyka świetna ( scena gry w baseball - po prostu cuuuudo ),

scena z balu osobiście mi sie najbardziej podobała ;] chyba bardziej niż scena na łące ;p

Ogólnie film bardzo dobry czekam do 9 stycznia i jade jeszcze raz ( zwariowałam, oszalałam... ale dobrze mi z tym )

Mi się baaardzo podobał, a szczególnie scena z baseballem i ta piosenka Muse w tle! Świetne! Nawet moja babcia była zachwycona. Już bałam, że nei zdąże bo jes\chałam do Bydgoszczy, a tam pełno obiazdów. I wzięłam sobie "kilka " ulotek

Byłam dzisiaj w kinie!
Jejuuu... BASEBALL! <3
Cudny film

Ja byłam wczoraj i..
Cholera niedosyt czuje.
Ogólnie film fajny, sympatyczny, trochę się pośmiałam.
Najlepiej opisują go słowa szybki i krótki, mimo że trwał 2 godziny.
Idę jeszcze dzisiaj na 14:30, wczoraj mi to jakos tak przeleciało przed oczami i nie umiem ocenić do końca.

O, nie podobała mi się ta scena, kiedy Bella pierwszy raz whodzi do sali lekcyjnej i kiedy siada koło Edka to on się zachowuje strasznie sztucznie, jakby mu coś śmierdziało dosłownie.
Dziwnie to wyglądało, połowa kina się śmiała z tego.

Ale Robert był chwilami natrawdę bardzo uroczy ;]

zachowuje strasznie sztucznie, jakby mu coś śmierdziało dosłownie.
Dziwnie to wyglądało, połowa kina się śmiała z tego.

O miałam łach z tego :leze!: Mi się ta scena podobała

Wiecie co, za drugim razem oglądało mi się o wiele lepiej, dzisiaj podobało mi się bardzo, nawet te wszystkie dziwne momenty mi nie przeszkadzały ;]
Hmm, w sumie dokładnie tak jak z książką, drugi raz o wiele lepszy od pierwszego

Piątek, godzina 15. O 16:15 miałam seans, ale dojazd do Katowic, to tam 'prawie' godzina. OCZYWIŚCIE, korki.
ALe dojechałam... Sala nr 4, wokół MNÓSTWO dziewczyn, mniej więcej 14-16 lat.
Z koszulkami własnej roboty 'I love Edward' i inicjałami wymalowanymi szminką na policzkach. 'E.C.'

Pierwsza scena, kiedy pojawiają sie Cullenowie (jeszcze bez Edwarda) - PISK.
Pierwsza scena z EDWARDEM - INTERWENCJA OBSŁUGI.
Ogólnie widownia była fatalna, za mną siedziały laski .... no wiecie.... pisk albo śmiech. Och, i taka jedna, która przy scenie 'umierania' Belli zanosiła się płaczem na całą salę -,-'

Ale film mi się podobał *^^*
Zresztą... Co by nie było, i tak bym zaakceptowała. Od lipca czekałam, ANI JEDNEJ sceny nie zobaczyła na youtube (oprócz zwiastunów).
I jestem usatysfakcjonowana.

Scena gry w baseball - genialna *^^* Aż miałam ciarki ;D
Scena walki Edwarda i Jamesa.... arrr *^^*
Ogólnie scena w sali baletowej.... miodzio.

sikaaaaam :leze!:

U mnie widownia była w porządku, wczoraj tylko tam jakieś dziewczyny tylko 2 razy na głos coś skomentowały, dużo ludzi się śmiało.
Dzisiaj to w ogóle cisza i spokój ;]

A właśnie, Anuś. Bo ja pakietu nie mam, dlatego taka cisza z mojej strony xD

A mnie kurczę wyśmiali, jak zaproponowałam drugi wyjazd do kina ^^'

U mnie to była strasznie skomplikowana sytuacja, nawet nie będę pisać bo za długo ; p
Moi rodzice też się na mnie dziwnie patrzyli, ale miałam wymówkę w sumie ;]

A ja, jeśli dobrze pójdzie, to będę to miała jutro na płytce ^^
tata jest tego nawet ciekawy ;DD

TERAZ, to mogę to w domowych warunkach oglądać....

Bo nie ma to jak kino ^___^

Ach, i pytałam o plakat... babka przy kasie powiedziała, ze będzie możliwość wzięcia, dopiero trzy tygodnie przed zakończeniem Zmierzchu, ale w tym 'normalnym' terminie.

I żadnych ulotek nie było

Ja mam w domu cały plik ulotek, miałam jeszcze wziąć dzisiaj przy wyjściu ale zapomniałam.

(Widzisz, jakbyś przyjechała do mnie, miałabyś tych ulotek tyle ile byś tylko chciała, o! xP)

ja w kinie byłam wczoraj
i ogólnie bardzo pozytywne wrażenia bałam się,że się zawiodę,ale na szczęście jest całkiem na odwrót .
baseball-genialny
poczeam do stycznia i pójdę jeszcze raz

ja też miałam nad sobą kilka osób,które zachowywały się okropnie.
śmiały się,gadały i narzekały : "Przecież to miał być horror,a nie jakiś głupi film o miłości.." straszne.

A my, z addiek ukradłyśmy wszystkie ulotki :lezy!:
Ogólnie film podobał nam się bardzo, bardzo i czekamy niecierpliwie na premierę w styczniu ;p

no baseball był genialny.. i ten przestrzenny dźwięk w kinie;D
ja też zabrałam sporo ulotek muaha :boogie:

Czytałam dziś w "Co jest grane?" recenzję Twilight i... totalnie zjechali ten film. Że Robert słabo zagrał, że w ogóle sama książka jest pretensjonalna, że Bella jest postacią z lekka grunge'ową itd., itd. I że twórcy od kompletnej klapy ratowali się poczuciem humoru.

Nie oglądałam i nie czytałam, więc tego nie komentuję...

Ah... ze wszystkim tak jest. Jednym się podoba, a innym nie. A recenzenci lubują się w pisaniu nieprzchylnych recenzji.
Sama wątpię, czy bez przeczytania ksiązki film by mi się spodobał.

Jednak Robert zagrał bardzo dobrze.

Miejmy nadzieję, że New Moon zbierze pozytywniejsze recenzje.

Według mnie Robert zagrał bardzo dobrze.
Ja właśnie czytałam w "Machinie" o tym, że Pattinson jest "miam" xD
i że naprawdę dobrze mu poszło.
Zjechali za to Kristen. ;]

ale według mnie świetnie poszło im obojgu.
Wczuli się w rolę.
;]

A ja sie dziś tyle recenzji naczytałam, że szkoda gadać...

Jedni piszą o jakiejś 17-letniej Bess, która marzy o wspólnej nocy z Edwardem, inni o upośledzonej pijawce jaką jest Edward w momencie wysysania jadu...

-,-

Taaa Laffy, a też się naczytałam różnych recenzji. Niektóre wogóle nie miały sensu, np. że to Rene chciała, aby Bella przeprowadziła się do Charlie'go.. Ah, co za gazety. Ja tez jestem takiego samego zdania - Robert i Kristen serio wczuli się w rolę, to widać. Wg. mnie bardzo dobrze zagrali. xD

dzisiaj poszłam drugi raz z moja friend , żeby tak na spokojnie obejrzeć, niestety tłum napalonych 12latków zepsół cały efekt ;/ grrr... wrr...

mnie osobiście film sie bardzo podoba, klimat jest, robert w roli edwarda jest czego chcieć więcej ;]