Wrażenia z filmu :)

ja ostatnio jak z Mią i tiną czytałyśmy Twilight na przerwie to jacys chłopacy szli i do nas: "To jest zaje**te!"

:leze!:
Sheem, poważnie?

to brawa dla chłopaków :lol2:

Mi się podobał :dance2:
Byłam z rodzicami. Im się bardzo spodobało, po seansie rodzice jednoglośnie stwierdzili,że zaakceptują tylko wampira jako mojego chłopaka xD
Chociaż czasami miałam wrażenie,że Rob tfu Edward zabardzo się kontrolował. Rozumiem dlaczego,ale w filmie wydało mi się to jeeszcze bardziej nienaturalne - jeśli można to tak nazwać w tym przypadku hah
Wyobrażałam sobie to trochę inaczej,czytając książkę.
No i ta scena w restauracji bosz...ale ją skopali! Tzn. chodzi mi o wystrój.

Ogółem warto było poświęcić się i spędzić ten czas w kinie z gorączką [38,2], katarem,kaszlem itp. Widok płaczącej z radości mamy na wątkach miłosnych belli i edwarda i zainteresowania taty na scenie z lustrami był bezcenny.

A byłam przygotowana na najgorsze Więc moze dlatego sie nie rozczarowałam xD

Dopiero dzisiaj byłam na filmie.
Mogło być gorzej.
Generalnie byłam pewna, że będzie gorzej.
Ale. Hm. Bella podobno doskonale nad sobą panowała. A w scenie w lesie (gdy jej pokazał, jak wygląda w słońcu) wyglądała, jakby za chwilę miała się za przeproszeniem zesrać w gacie.
I ta restauracja...
Rozwaliła mnie mina Edwarda, gdy Bella weszła na pierwszą lekcję biologii. Jakby miał puścić pawia

ogółem film nie był taki zły.
fakt, skopali parę rzeczy, ale myślałam, że będzie gorzej.

Tak, ta jego mina była powalająca. I jak potem sobie nos zakrywał i jej cos tam podawał. :leze!:

mi się najbardziej nie podobała scena jak edward całował się z bellą i tak nagle go odrzuciło do tyłu.
to było za szybkie.
on się miał powoli odsuwać od niej i powiedzieć, że muszą uważać, bo się jeszcze nie za bardzo kontroluje a on krzyknął nie -.-
miało być inaczej.
chociaż tragicznie nie było.

ja obejrzałam zanim przeczytałam . i to tylko zachęciło mnie do czytania ! ^^ jutro jadę na zakupy .

i zgadzam się z martą. ta scena z tym pocałunkiem była taka... czegoś tam brakowało .

a ja przeczytałam, ale jeszcze nie oglądałam.
ale straasznie mnie korci aby obejrzeć teraz na ekranie to, co czytałam .

A ja ostatnio na filmweb naczytalam sę samych krytyk na temat filmu, ale więcej an temat gry Kristen :/

Ostatnio z przyjaciółką mamy zaciesz z tej sceny w kuchni Cullen'ów.
1. Emmett machający nożem w stronę Belli
2. Mimika Edwarda

:leze!:

Ten ich dom w ogóle mi się nie podobał!

A mi tak:P

Mi w sumie też, chociaż miałam inne wyobrażenie o pokoju Edwarda.

Ja miałam generalnie kompletnie inne wyobrażenie o domu.
Jak dla mnie był zbyt nowoczesny.

ja pomimo opisu w książce w ogóle nie wyobrażałam go sobie jako szklanego, myślałam raczej o zwykłym, dużym, jasnym domu.

a ja właśnie na tym momencie filmu byłam w toalecie i nie zobaczyłam ich domu .

Ty to jo 'Syll xD Ja tam jak byłam pierwszy raz to sie maksymaklnie skupiłam na filmie i ani myślałam żeby wyjść chociaż do toalety xD nawet popcornu nei brałam, zeby mnei nei rozpraszał :leze!:

ja jak byłam to też nie miałam poprocrnu ani nic. ale to dlatego, że kolejki były. xd
ale ja też nie wychodziłam. jedna babka wyszła w chwili gdy Bella szła spotkać się z Jamesem. trzeba mieć nieźle na bani, zeby w takim momencie wyjść. xd

Hahha.....Dokładnie :leze!:

U nas nikt nie wychodził
Jak pokazany był James bez koszulki, to się jakiemuś facetowi wyrwało "Ooooh" :leze!:

Jakiś gej? :leze!:

Po przeczytaniu książki postanowiłam niezwłocznie obejrzeć film. Ogólnie wrażenia pozytywne, jednak mam jedno ALE. Zacznę od tego co mnie urzekło:P uważam że dobrali rewelacyjnie aktorów, miasteczko Forks ukazali dokładnie tak jak sobie to wyobrażałam, scena gdy Bella i Edward przyjeżdżają razem do szkoły- rewelacja! teraz przejdę do tego ALE: jestem zawiedziona że znajomość Belli i Edwarda zbyt szybko się rozwinęła w filmie (jak wiadomo w książce trwało to o wiele dłużej). Film mi się podobał, jednak czuję niedosyt przez to "ALE".