Baltimore Funfair - miejsce spotkań roszalałych tłumów artystów!

to raczej przez ta marchewkę Fire...

zjem wszyyystko ^^

- a ja poproszę - powiedziała ultra, po czym dodała głośno mlaskają gumą - co z Olą? Musimy jej poszukać!

White wyciąga telefon i dzwoni do siostry...

- Gwiazdeczka! Natychmiast do domu strachu! Weź mi żarcie!


zaraz będzie

- Tak, ja chcę! Dziewczynyyyyyy *spogląda w górę* a może pójdziemy ten wielki diabelski młyn? Proszę *robi oczka jak kot ze shreka*

dopiero jadłam... xD

Ooo, Gwiazdka przyjdzie! ;d Jak ja dawno jej tu nie widziałam....

White, wykombinujemy jakąś torebkę i jedziemy!

tak tak Lockit i może jeszcze roller coster? xd *znowu strzela potężnym balonem*

to ja moze poszukam jakiegoś worka... na wszelki wypadek... o.0

tylko mi nie mów, że nie lubisz roller costerów? jak można nie lubić roller costerów? *drapie się po głowie*

Jestem, jestem! Z Panem Rogalikiem

Mam nadzieję, że ktos mnie tu jeszcze pamięta o.O

wczoraj się zastanawiałam gdzie się podziałaś Gwiazdko.

Lockit może i lubię ale nie po jedzeniu * je kukurydzę*

czy ja powiedziałam że nie lubię? mówie tylko że potrzebuję worka... ^^

SIOSTRA!! dawaj żarcie! xD

Ave! Witaj Gwiazdeczko )

Gwiazdka :*: fajnie że jesteś ;d

naciakowa, ty lepiej zamiast marudzić weź przykład z White i zaopatrz się w worek.

ja nie wiem ale znikneła Fire i Ola... one coś knują <mruży oczy i odgania od siebie natretne mumie które starają się ją przestraszyć>

właśnie miałam powiedzieć, żebyśmy ich poszukały...
jak myślicie, może zapoznają się teraz z tymi przystojnymi ochroniarzami...

hm mam taki papierowy. nada się?
z samolotu zabrałam. był taaaaaaki ładny :< z syrenką h2O!

masz na myśli tych przerośniętych osiłków czy niedorobionych emosów? *naciak rozgląda się na resztą ochroniarzy*

Witajcie Kochane :*:

Siostrzyczko, mogę się podzielić Panem Rogalem

A gdzie się podziewałam... Tu i tam. Cały mój czas zajmują treningi, a jak już mam chwilkę to najczęściej piszę

<podaje naciakowi worek>

wierz mi... ten będzie lepszy...

a ci ochroniarze wcale nie byli przystojni o.0

oo dziękuję White! tamten będę mogła powiesić na ścianie w pokoju!

no nie mówcie mi, że ci bruneci nie są przystojni! :leze!:
nie znacie się! *zraniona, odwraca głowę, kryjąc łzy*

-Yo ho yo ho a pirates life for me! - wchodzi Fire chwiejnym krokiem.

Na podłogę upadają 3 butelki po rumie...

eh to już wiemy gdzie była Fire...

zostawiłaś trochę dla nas?

zależy jacy bruneci... <spogląda w zdziwieniu na naciakową, wymieniają nieme komentarze>