Jak kochać to księcia, jak kraść to miliony... czyli marzenia mniej realne xD

A ja chciałabym być profesjonalnym muzykiem. Taaaaak...

Nierealne marzenia?
Nie ma takich. Marzenia są od tego, żeby je spełniać.
Ta... Tarara i du*a srajta.
Ale jakoś nie mam nierealnych marzeń. Wszystkie są realne. Ale ich spełnienie zapewne będzie graniczyć z cudem.

Hmm, marzy mi się mieszkać we Francji, szczególnie na południu, na Cote d'Azur... No i jeszcze chciałabym się wybrać do Paryża, taaaaaaaak... Ciągnie mnie do kultowych paryskich kafejek...

A poza tym chciałabym wybrać się do Szkocji.

jeśli chodzi o mnie to twardo stąpam po ziemi, takie marzenia są nie dla mniee ;DD

Jak wiecie jestem fanką Charmed, a więc moje marzenie :

Być czarodziejką xDDD

No i chciłabym zagrać w filmie podobnym do TWILIGHT

Chciałabym zamieszkać w Hiszpanii lub ewentualnie w Ameryce. Znależć prawdziwą miłość. Wydać książkę.(być pisarką)...nauczyć się pisać piosenki z serca...nauczyć sie garć na gitarze, pianinie

w sumie Sheem te marzenia o gitarze , piosence pisarce są dość realne...

Moje o Paryżu też - możliwe, że już w czerwcu jadę!

ooooo....

Fajnie...

Jakaś klasowa wycieczka czy z rodziną???

Ja aktualnie nie wiem, o czym marzę. Staram się dążyć do wszystkiego, o czym pomyślę.

W sumie to marzy mi się święty spokój i ktoś obok mnie, kto będzie gotów o mnie walczyć i być dla mnie dobrym. To tak na obecną chwilę.

Ja iem o czym marzą niektóre dziewczyny z FORUM...

O EDWARDZIE... !!!

Oj, cicho...

Może trochę

Ale wiem, że taki ktoś nie istnieje. Ale kilka jego cech są warte zachodu i szukania pośród tych "żywych". xD

My mieliśmy na WYCHOWANIU DO ŻYCIA W RODZINIE (WDŻ) , napisać problemy i Sheem napisała:
"Czemu facet, który jest idealny nie jest prawdziwy " (oczywiście chodziło o Edzia xDDD)

Ta... ja przeżywałam tak dzisiaj biologię, bo robiliśmy to samo, co Edzio i Bella w pierwszej części (etapy mitozy xD).

Na angielski też już... co trzeba coś pisać to "Edward Cullen..."... "Bella Swan"... "Phoenix..."..."Forks"...

Ja mam marzenie...
niech nauczyciele zrozumieją, że zadawanie ton prac domowych i robienie klasówek jedna po drugiej szkodzi naszej psychice xD

O TO FAKTYCZNIE MARZENIE NIE DO SPEŁNIENIA !!!!!

Mia napisał:Jakaś klasowa wycieczka czy z rodziną???

Rzuciłam wczoraj rano na spontanie do mamy:
J: Chciałabym jechać do Paryża... *oczekuje, że niczego nie powinna oczekiwać*
M: Hmm... Wiesz, możemy się wybrać w czerwcu na tydzień.

:alefajnie:

Ooooo... fajnie
Ale nas opuścisz
A pierwszy raz będziesz w Paryżu??

Hej, mooooooooment, jeszcze przecież nie jadę! Poza tym, nie jest jeszcze powiedziane, że pojadę na 100%. Matko, Wy już tęsknicie, chociaż to dopiero za ponad pół roku? Nieźle...

A co do pytania: tak, pierwszy. Ja Francję znam głównie z Lazurowego Wybrzeża, Langwedocji i okolic Grenoble. W Paryżu jeszcze nie byłam. Zawsze mi się marzyło, żeby zobaczyć to miasto.

No, a co xDDD

ŻEBYŚ POTEM NIE MÓWIŁA , ŻE NIE TĘSKNIŁYŚMY XDDD :leze!:

Ależ ja nic nie mówię! Siedzę sobie grzecznie cicho (co jest w moim przypadku czymś niesamowitym, bo normalnie gadam jak nakręcona i to z prędkością karabinu maszynowego!) i nic nie mówię, bo jeszcze tam nie jadę.

Dzisiaj już będę miała moją la guitarrę!

Aha xDDD ja też gadam jak nakręcona Sheemi może to potwierdzić xDDD

Joo napisał:Hej, mooooooooment, jeszcze przecież nie jadę! Poza tym, nie jest jeszcze powiedziane, że pojadę na 100%. Matko, Wy już tęsknicie, chociaż to dopiero za ponad pół roku? Nieźle...

Noo Joo bez rozmów z tobą to ja nie przeżyję :*:
PS. xD Masz gitarę nową? Super! Dasz zdięcie? :*:

Sheemeka napisał:Masz gitarę nową? Super! Dasz zdięcie? :*:

Zdjęcie już dodane w poście "Z czego się cieszycie?".

Francja...
Pięknie. Pięknie.

Ale to prawie na drugim końcu świata Joo! xDDDD [zawsze byłam świetna z geografii.] ;p

Nieee, bez przesady, co roku tam jestem, więc to nie jest tak daleko. A do Paryża jest nawet bliżej niż na Lazurowe Wybrzeże.