Zdolności paranormalne

mnie też, ale ja jestem inna w tej kwestii... za dużo... miałam dziwnych zdarzeń w swoim życiu :leze!:

Ja jestem widocznie wybitnie nieodporna :leze!:

Może jakbym to przeczytała 2 godziny temu... Ale teraz to po prostu zwijałam się ze śmiechu...

Czerwony księżyc?
Może jakbyc był różowy, to bym się przestraszyła :leze!:

Ja jak miałam z 6 lat obejrzałam w Boże Narodzenie film o Kosmitach i przez 2 lata ciągle miałam stracha a po pierwszej nocy nie chcialam mamy pscic do taty tylko zeby ze mna zostala

Ja kiedyś nie wierzyłam w takie rzeczy.
Zmieniło mi się troszeczkę jakieś może 2 lata temu.
Jak miałam 5 lat, to u nas w domu, podczas gdy bawiłam się w ciągu dnia z kuzynem w chowanego zmarła moja prababcia.
Mimo że minęło już 10 lat, to pamiętam ten dzień do dzisiaj, jakby to się stało pare mieszięcy temu.
Moja prababcia była świetną kobietą, byłam z nią dość zżyta, ale po jej śmierci i tak tego nie rozumiałam.
Jakiś czas po jej śmierci, 2 razy śnił mi się jeden, całkiem identyczny sen.
Że siedzę na kanapię, a ona wychodzi z trumny, z wielkimi żółtymi oczami i siada obok mnie.
Ok. 2 lat temu moi rodzice remontowali taką 'kanciapę'/kantorek, przerabiali go na łazienkę, i gdy go opróżnialiśmy, znalazliśmy 2 kartony jej rzeczy.
Posortowaliśmy je i wynieśliśmy jej torebkę do piwnicy.
Od tego momentu strasznie boję się tam schodzić, mam wrażenie, że jak się odwrócę, to ją zobaczę.
Za każdym razem czuję, że ktoś tam jest i że za rogiem mogę coś zobaczyć.
Tak jakby ona przeniosła się tam razem ze swoimi rzeczami..

Ja jak miałam chyba 4 lata, to obejrzałam jakąś komedię z dziwnymi stworami xD I później podobno długo się jąkałam xD

Wonder, ciekawe. Mam ciary xD

No Wonder to było ciekawe.

Ja od kiedy umarł mój dziadek nie potrafię normalnie zasypiać...
Ciągle mi się wydaję, że ktoś mnie obserwuję i to nie jest przyjemne uczucie.

A teraz powiem coś mrocznego! xD
Jak miałam 11 lat obejrzałam Czerwonego Smoka. Od tamtej pory do niedawna [kiedy drugi raz obejrzałam ten filim] zawsze bałam się, że przyjdzie jakiś gościu i zabiję moją całą rodzinę, jak to było w filmie. A jeszcze jak miałam 11 lat to spowiadałam się i przepraszałam za grzechy przed snem, bo chciałam pójść do nieba jak mnie zabiję ;]
I nakładałam kołdrę na głowe, bo myślałam ze mnie nie zauważy xD

:leze!: :leze!:
Reanimacja!
:leze!:

To nie miało być śmieszne...
Tylko mChroczne...

:leze!::leze!:

Coś ci nie wyszło :leze!:

Ej przypomniała mi się historia tajemniczego parasola, która wydarzyła się niedawno mi w Anglii xDD
No więc Laura zgubiła dwie parasolki. [zostawiłam w kiblu. no przecież jestem ślepa!] Po tej atrakcji poszliśmy wszyscy pod zamek królowej. Pałac Buckingham. No i stoję pod bramą i szukam królowej z lornetką w dłoni gdy nagle usłyszałam "bum!". I co? Pod moimi nogami leżała parasolka xD
Cholera, odwracam się, a obok mnie nikt nie stoi. Po za tym nie dostałam ją w głowę więc co się dzieję?
Moja przyjaciółka stwierdziła że duch Diany mi ją zrzucił.
Nie wzięłam jej. I do teraz nie wiem skąd ona się wzięła pod moimi nogami xD

Dobra, Diana rzuca parasole?
:leze!:
To jest dziwne, ale śmiać mi się chce! To pewnie przez to reggae :leze!:

ahaa! teraz mi sie coś jeszcze przypomniało! jakieś 2-3 lata temu miałam dziwny sen... na dodatek... trzy razy... każdy z tych trzech był taki sam tylko, że na końcu za każdym razem inaczej umierałam. budziłam się tuż przed śmiercią...

NO a kto miał ją rzucić?
W ogóle ktoś ją rzucił?
Znalazła się prosto pod moimi nogami. Myślałam, że coś mi z torby wyleciało! xDD
Chyba że to sprawka królowej Elki...xD
Ma babka poczucie humoru xD

Feta napisał:ahaa! teraz mi sie coś jeszcze przypomniało! jakieś 2-3 lata temu miałam dziwny sen... na dodatek... trzy razy... każdy z tych trzech był taki sam tylko, że na końcu za każdym razem inaczej umierałam. budziłam się tuż przed śmiercią...

Ja podobnie. Tylko widziałam śmierć. I mam to teraz często. Widzę własny pogrzeb, ludzi płaczących z perspektywy 3 osoby. Widzę to. I nie potrafię się obudzić.
Ostatnio było gorzej, bo prawie na moich oczach [w śnie] zobaczyłam jak po mojej śmierci moja przyjaciółka chcę się zabić i prawie to robi, ale się zawsze budzę...l

Jak miałam 4 lata, to do 5 roku życia, prawie codziennie miałam jeden sen.
Że z środka pokoju wyrasta wielka ręka, łapie mnie, ściska i rzuca mną o ściany.
Coś okropnego x/

Jezu!
Trzeba było nie oglądać tyle Discovery o ośmiornicach. xD
ale masz rację.
to musiało być okropne.

mi się kiedyś śnił człowiek bez głowy...
albo szłam do szkoły, a tu nagle...pogrzeb idzie...taki miałam sen.

często potrafię przewidzieć, że nie będzie jakiejś lekcji. Tak po prostu

dobra, to teraz ja.

w duchy nie wierzę, ale z ludzkie dusze - tak.
całkiem niedawno, może niecały tydzień temu miałam taką przygodę.
siedzę sobie u mojej babci w domu (akurat byłam sama bo babcia na chwilkę wyszła), który jest dosyć duży.
i nagle z pokoju jej i dziadka (który nie żyje już parę lat) słyszę takie głosy jakby ktoś tam chodził, otwierał okna, jakby toczyło się normalne życie.
ale gdy babcia wróciła do domu wszystko się uspokoiło. odrazu.

albo była taka sytuacja gdy dziadek szedł do szpitala, to zaraz przed wyjściem, pod nogi spadła mu lampa z sufitu.
[mój dziadek zmarł w tamtym szpitalu]


no i sny, kolejna rzecz która jest u mnie dziwną sprawą, całkiem niedawno miałam taki sen przez kilka dni z rzędu i codziennie była jakby nowa część historii, były tam moje koleżanki, jacyś chłopacy. po prostu to był taki jakby film, który co noc się wyświetlał.
albo o, jeszcze jedno, zawsze gdy jestem ciężko chora to śni mi się jedna rzecz, całe tło jest białe i na tym pojawiają się jakieś dziwne czarne kształty. i tak zawsze.

a właśnie, raz miałam taką 'telepatyczną' sytuację.
jechałam z dwoma koleżankami kolejką a przedtem słuchałyśmy hey there delilah, czy jak to się tam pisze, a potem w kolejce gdy zaczynałyśmy to sobie nucić to zawsze zaczynałyśmy razem i zawsze te same słowa. ^^

w duchy nie wierzę, ale z ludzkie dusze - tak.
całkiem niedawno, może niecały tydzień temu miałam taką przygodę.
siedzę sobie u mojej babci w domu (akurat byłam sama bo babcia na chwilkę wyszła), który jest dosyć duży.
i nagle z pokoju jej i dziadka (który nie żyje już parę lat) słyszę takie głosy jakby ktoś tam chodził, otwierał okna, jakby toczyło się normalne życie.
ale gdy babcia wróciła do domu wszystko się uspokoiło. odrazu.

miałam podobną sytuację, tylko nie związaną z moją rodziną. to była obca kobieta która zmarła 5 lat przed tą sytuacją i robiła synowi obiad w kuchni. drzwi do kuchni były zamknięte i chwilę staliśmy z bratem przed nimi i słuchaliśmy. otwieranie szafek, dźwięk garnczków lanie wody z kranu itd. jak nacisnęliśmy klamkę tak wszystko się uspokoiło. tyle że mimo że przed pójściem spać posprzątaliśmy kuchnie tak zastaliśmy ją w kompletnym nieładzie... potem jej syn nam wyjaśnił co i jak. było zabawnie :leze!:

Tak White zabawnie jak choleraa xD
ja bym była przerażona ;]
ale White wszędzie się dobrze bawi ;p

oj bo za dużo takich rzeczy mnie już spotkało żeby się dziwić czy panikować. a zabawne było to że my mu nic nie powiedzieliśmy. Kiedy zapytał czy wszystko ok to my chórkiem "taaaaaak" i dopiero nam powiedział co i jak :leze!:

Oldź napisał:Czasem mam wrażenie, że ktoś przechadza się u mnie po przedpokoju.

Ooo, to zupełnie jak ja!

W każdym razie kiedyś rano przed pójściem do szkoły (to było w gimnazjum) otworzyłam zeszyt do historii, żeby się jeszcze pouczyć (kto wie, może niezapowiedzianą kartkówkę zrobi?). Doszłam do nazwiska "Włodzimierz Lenin" i w tym momencie drzwi do mojego pokoju zamknęły się z trzaskiem (byłam sama w domu, a okna były pozamykane, bo była zima, więc to nie był przciąg...), a ja z dzikim krzykiem: "Aaa! DUCH LENINA!!!". To przytrafiło mi się jeszcze 2 razy, ale już bez zeszytu do historii... Do dziś nie wiem, co to było... I czy to na serio był Lenin...

Shout napisał:a tu nagle...pogrzeb idzie...taki miałam sen.

Też miałam coś takiego: śniło mi się, że szłam jakąś total pustą polną drogą, a z naprzeciwka szedł kondukt pogrzebowy - trumna, żałobnicy, trębacz itd. Gdy się odwróciłam, oni zniknęli...