Rodzice osobno.

ja sie czepiam? xD
chyba siebie nie słyszałaś. xDD
: p
nie no ZARTUJĘ.
: p


aho no chyba że tak.
to się trzymajcie raazem i odtanczcie taniec godowy.

{ I jak tu takiego naciaka nie zabić? ; p }

Wondergirl_ napisał:Oj czepiasz się naciakowaty naciaku ty.


My 'nieśmiali i nierozważnie romantyczni' musimy się trzymać razem ; pp

Popieram! Będę na Ciebie głosować...xD

Taniec godowy?! Ja nie mogę, ja jestem zbyt nieśmiały i wstydliwy...xD

policja, chca mnie zabic.

czuję się poza sojuszem.
idę się pociąć.
albo się do was przyłączę. : p

Pociąć? Pożyczę ci żyletkę, bo mi została od chwili gdy się chciałem w sobie zamknąć XD

a jest rozowa i w kwiatki?
[wiecie co white nam za to zrobi? xd]

Potnie jeszcze bardziej? xD
Naciak, ja mam xD
Kupiłam w sklepie emo-trolka xD

jest RoOoOoOsHoFfO MroOOOoChNa! I w kFfIaTkI XD
[świadom praw i obowiązków..xD]

Wróćmy do tematu. Mam wrażenie, że moi rodzice się kochają bo są daleko od siebie ^^ Jedyny kontakt przez skype raz na dwa dni przez dwa miesiące ^^

OJEJQQQ BĘDĘ MIAŁA DWIE! dziękujęęęę.
a nie ma na nich waszych DNA? xD


a moi się nie kochają ale szanują nawzajem. co wg mnie jest najważniejssze. : )

na mojej jeszcze nie XD

Szacunek musi iść w parze z miłością. Wtedy to jest pełnia szczęścia XD

ale tu nie ma miłości, więc nie ma pełni szczęścia. xD
Kropek, wiesz to tak mąrdze zabrzmiało, niesmiały chłopcze.
ale tam. mi jest dobrze tak jak jest.
już teraz tak.


no to dobrze, bo nie chciałabym się ciąć żyletką gdzie jest czyiś naskórek połączony z krwinkami.

Bo ja same mądre rzeczy mówię...! Tylko czasami musisz się zatrzymać nad moimi słowami bo może prawdziwe znaczenie jest ukryte? XDDDDDDDD Taka głębia słów :leze!:

Teraz się przyzwyczaiłaś, i dobrze.

Ciąć się żyletką z moim naskórkiem to zaszczyt XD

wątpię aby należało to do przyjemnych rzeczy. : p

taak szczególnie gdy mówisz o jakimś bliżej niezydentyfikowanym [dobrze napisałam?] kopytku. xD


no, teraz juz sie przyzwyczaiłam,

moze przeniesiemy sie do krolestwa offtopów? xd

możemy się przenieść XD

To jest przyjemne! -__- A kopytko to kopytko, nie znasz się. xD

Ej, a jak przy rozwodzie wygląda sprawa podziały majątku?

MOi rodzice żyją razem. Ale czasami zastanawwiam się czy im to na dobre wychodzi. NIby tak.
Uzupełniają się.
On wybuchowy i spontaniczny.
Ona cierpliwa i spokojna.
Jak wrzeszczą to z taką siłą, że lepiej uciekać do swoich pokojów z muzyką na uszach.
Jak okazują sobie uczucie to tylko patrzeć na tych dwoje kochających siię ludzi.
Histroia mojej rodzinki jest troszkę tylko pogmatwana.
Moja mama zaszła w ciąże mając zaledwie 16 lat. Wpadka na obozie. Z nieznanym starszym panem X. Trzy lata później poznała mojego tatę. Zakochali się, jednak rodzina ze strony taty nie zaakceptowała mojej mamy. Panny z dzieckiem. OD ich wesela do czasu kiedy ja miałam 6 lat nie odzywała się do nas cała rodzinka taty.
Potem się wzbogaciliśmy i nagle nas pokochali. Mnie i moją siotrę i brata. Do ósmego roku życia mówiłam do babci per pani ;] Co za rodzina .
A i nie mogę zapomnieć.
Mój dom to istne wariatkowo xD Wszyscy krzyczą, śmieją się, słuchają muzyki i ganiają się po domu. xDD Przychlastowo ;p

No to może ja coś napiszę Moi rodzice rozstali sobie całkiem niedawno.
Mój tata ma nową narzeczną, której oczywiście nie poznałam i... chyba nie poznam ;/ Moja mam jest sama. Na razie. Nie wątpie, że sobie kogoś znajdzie .

Od 2 miesięcy miewam co jakiś czas sny o rozstaniu moich rodziców...

u mnie to jest dziwnie. wydaje mi sie czasem,ze moi rodzice sa juz ze soba tylko z przyzwyczajenia i ze wzgledu na mnie...chociaż do końca nie wiem jak jest...