sweetthink
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Własna historia Instant Star

4 posters

Strona 4 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Go down

Własna historia Instant Star - Page 4 Empty Re: Własna historia Instant Star

Pisanie by Sheemeka Sro Maj 23, 2012 1:05 am

:leze!: Od razu przypomina mi się ten ślub w Minisach i w ogóle reszta tych filmików. xD I jak wszyscy myśleli, że Jude bierze ślub z Jamie'm, a tu wpada Tom, a Jamie: QUINCY. xD
No i najlepszy z najlepszych... Jak Spiderman i jego ekipa rapują przed Dariusem. xD
I to o miłościach Jude :O
Co do 5 sezonu to przykre. Chamstwo, że Degrassi robia już 11 sezon i po 70 !!! odcinków, a IS.... - . -
Sheemeka
Sheemeka
Mrs. Quincy
Mrs. Quincy

Liczba postów : 5596
Join date : 04/06/2008
Age : 28
Skąd : Toruń

http://www.myspace.com/sheemeka

Powrót do góry Go down

Własna historia Instant Star - Page 4 Empty Re: Własna historia Instant Star

Pisanie by hurricanegirl Pią Maj 25, 2012 12:13 am

Oj ja też uwielbiam to minis, kilka dni temu właśnie oglądałam Smile
Dalej to kręcą? ;o To ja nie w temacie xd
hurricanegirl
hurricanegirl

Liczba postów : 164
Join date : 08/02/2012
Age : 29

http://wlasna-historia-instant-star.blogspot.com/

Powrót do góry Go down

Własna historia Instant Star - Page 4 Empty Re: Własna historia Instant Star

Pisanie by Sheemeka Wto Maj 29, 2012 12:39 pm

No ja na iitv ciągle widzę jakieś odcinki typu 70xdddd Cory Lee tam grała nauczycielkę bodajże. xd
Sheemeka
Sheemeka
Mrs. Quincy
Mrs. Quincy

Liczba postów : 5596
Join date : 04/06/2008
Age : 28
Skąd : Toruń

http://www.myspace.com/sheemeka

Powrót do góry Go down

Własna historia Instant Star - Page 4 Empty Re: Własna historia Instant Star

Pisanie by jimbeamblackk Sro Maj 30, 2012 12:36 pm

Ostatnio przeglądałem na youtube koncerty Alexz i tak się zastanawiam gdzie ona gra???!!! Hotele, kluby, ulice, czy jakieś „jarmarki”. Dla mnie to „mały” szok. Dziewczyna po takim serialu, w którym bez wątpienia była gwiazdą dzisiaj nią……no właśnie jest czy nie? Niby wszyscy ją znają, kojarzą ale nie przekłada się to na jej obecny sukces. Bo jak nazwać artystkę takiego formatu proszącą fanów o datki na jakiś tam Tour? OK, Alexz chce być niezależna. Ma zespół, nie ma nad nią wytwórni, która wpłynie na jej muzykę. Gra offowo, właściwie na dzisiaj trudno szukać porównań z kawałkami, które śpiewała w Instant Star. Tamta muzyka była komercyjna (w moim odczuciu lepsza, a nie zawsze komercja taka jest). Utwory, które gra na swoich „internetowych koncertach” na pewno pod względem tekstów, poziomu artystycznego są genialne. Robi i gra to co kocha. Alexz jest jedną z niewielu piosenkarek, które brzmią lepiej na żywo niż studyjnie. Nie przeszkadza jej czy śpiewa na dachu budynku, czy w małym pomieszczeniu z ch…. akustyką, czy też na dworze w zimnie i za to chapeau bas…To pokazuje jaki ma ogromny talent, bo nie wszystko można wyćwicz. Tylko, że sama miłość do muzyki i niezależność, to niestety dzisiaj trochę za mało. Moim zdaniem jest za dobra żeby nie odnieść wielkiego sukcesu muzycznego. Gdyby go odniosła, częste tournée po Europie nie byłyby niczym nadzwyczajnym. Już dawno pojawiałby się w Polsce.

Co do anulowania serialu, stacji nie było stać na dwa takie seriale jak Instant Star i Degrassi. Podziękowali temu pierwszemu. Z tego co pamiętam to jakiś sponsor (czy inny donator ) wycofał się z projektu z Instant Star w 4 sezonie. Serial był kręcony w Kanadzie i w tamtych czasach odkupienie praw do niego było piekielnie drogie i nieopłacalne dla innych stacji.

jimbeamblackk

Liczba postów : 16
Join date : 16/05/2012

Powrót do góry Go down

Własna historia Instant Star - Page 4 Empty Re: Własna historia Instant Star

Pisanie by hurricanegirl Czw Maj 31, 2012 10:47 pm

Szczerze mówiąc dopiero niedawno zaczęłam się interesować twórczością Alexz, wcześniej bazowałam na kawałkach z Instant Star. Trudno jest mi określić, czy te 'nowe' są dla mnie lepsze, jednak kilka z pewnością mogę dodać do listy moich ulubionych. Ostatnio poprzeglądałam filmiki na youtube z koncertów i byłam w podobnym szoku. Centa handlowe, hotele, kluby... Najzwyczajniej brakuje promocji, a raczej pieniędzy na nią. Co do jej muzyki nie każdego ona urzeknie i nie do każdego dotrze, dlatego ciężko mówić tu o 'gwieździe światowego formatu', nie oszukujmy się, teraz wszędzie rządzi komercja. Za to dla innych będzie czymś wyjątkowym, świadczą o tym chociażby wpisy fanów na jej fb z różnych zakątków świata, proszących o koncerty w ich kraju.
hurricanegirl
hurricanegirl

Liczba postów : 164
Join date : 08/02/2012
Age : 29

http://wlasna-historia-instant-star.blogspot.com/

Powrót do góry Go down

Własna historia Instant Star - Page 4 Empty Re: Własna historia Instant Star

Pisanie by Sheemeka Nie Cze 03, 2012 1:24 pm

Wydaje mi się, że tak się stało dlatego, że pewnie nie chciała zgodzić się na jakieś określone warunki poprzedniej wytwórni, bo podobno z jakiejś ją wyrzucili. Pewnie chcieli coś zmienić w jej muzyce twierdząc, że się nie sprzeda, ale to tylko moje przypuszczenia. W końcu teraz na topie nie są takie piosenkarki jak ona... Teraz sprzedają się raczej takie z tekstem, który nie ma kompletnie żadnego przesłania. Wyjątki to np. Adele.
Mimo wszystko, wydaje mi się, że Alexz jest szczęśliwa. W końcu może grać, nagrywać, śpiewać i robić to co lubi. To najważniejsze, że sprawia jej to przyjemność, ale szczerze liczę, że osiągnie jeszcze więcej niż teraz, bona to zasługuje.
Sheemeka
Sheemeka
Mrs. Quincy
Mrs. Quincy

Liczba postów : 5596
Join date : 04/06/2008
Age : 28
Skąd : Toruń

http://www.myspace.com/sheemeka

Powrót do góry Go down

Własna historia Instant Star - Page 4 Empty Re: Własna historia Instant Star

Pisanie by hurricanegirl Wto Cze 05, 2012 9:48 pm

Ile ja bym dała, żeby zobaczyć ją na żywo... Widać, że na koncertach daje z siebie wszystko Smile

Chyba muszę się wziąć za pisanie, dawno mnie było Very Happy
hurricanegirl
hurricanegirl

Liczba postów : 164
Join date : 08/02/2012
Age : 29

http://wlasna-historia-instant-star.blogspot.com/

Powrót do góry Go down

Własna historia Instant Star - Page 4 Empty Re: Własna historia Instant Star

Pisanie by jimbeamblackk Pon Cze 11, 2012 2:10 pm

a to jakaś cisza na forum na czas mistrzostw?;-)

jimbeamblackk

Liczba postów : 16
Join date : 16/05/2012

Powrót do góry Go down

Własna historia Instant Star - Page 4 Empty Re: Własna historia Instant Star

Pisanie by hurricanegirl Pon Cze 11, 2012 4:06 pm

No właśnie też tak tu siedzę i nikogo nie ma ... Ale w sumie się nie dziwie, czas zaliczeń, wystawiania ocen, no i mistrzostwa w sumie też Very Happy
hurricanegirl
hurricanegirl

Liczba postów : 164
Join date : 08/02/2012
Age : 29

http://wlasna-historia-instant-star.blogspot.com/

Powrót do góry Go down

Własna historia Instant Star - Page 4 Empty Re: Własna historia Instant Star

Pisanie by hurricanegirl Nie Cze 17, 2012 1:35 am

Odc. 14 - Running With The Devil


Dokładnie wiedział, kto za nimi stoi. Nie miał jednak najmniejszej ochoty na rozmowę z kimkolwiek, na rozmowę z nią. Gdy jednak dźwięk nie ustawał, wstał niechętnie z kanapy i powolnym krokiem ruszył w kierunku drzwi. Stała tuż przed nim, cała mokra, zła. Wiedział, że nie wygra. ‘ Wejdź ’ wypowiedział cicho ze zrezygnowaniem. Jednak ona go nie słuchała, nim zdążył zamknąć za nią drzwi czekała już na środku salonu wpatrując się w niego uważnie. Nie powiedział nic. ‘ Jesteś idiotą Quincy’ jej głos wypełnił pomieszczenie ‘Zaczyna się. Daj spokój Victoria. Czego ode mnie chcesz?’oparł się wygodnie o kanapę, chciał być sam, nie potrzebował jej i jej zażaleń względem niego. Dobrze jednak wiedział, jak uparta jest jego siostra. ‘Dlaczego nie powiedziałeś mi, że między tobą a Jude się nie układa?’ Jego brwi lekko się zmarszczyły, a zdziwiony wzrok powędrował w kierunku szatynki ‘ Nie powinno cię to obchodzić. To, co jest między nami to nasza sprawa’ powiedział to bardziej oschłe niżby chciał, jednak nie rozumiał jej nagłego zainteresowania jego życiem. ‘ W porządku, skoro nie chcesz widzieć, dlaczego cię zostawiła nie ma sprawy ’ wzruszyła lekko ramionami i ruszyła powolnym krokiem w stronę kuchni ignorując jego pytające spojrzenie. Kiedy jednak po chwili poczuła jego rękę na swoim ramieniu odwróciła się w jego stronę ‘Ona myśli, że ją zdradziłeś’ W tym momencie kompletnie nie widział co o tym myśleć. Jak to zdradził? Przecież on… ‘Ale…’ ‘Ze mną’ przerwała mu widząc jego zdezorientowane spojrzenie ‘Pamiętasz ten dzień, kiedy byliśmy na kawie? Zaczęło padać, poszliśmy do ciebie, zapukała gdy brałeś prysznic. Nie skojarzyłam jej, a potem jakoś wyleciało mi z głowy’ Jednak on już jej nie słuchał. Ruszył mozolnym krokiem w stronę kanapy pogrążony w swoich myślach. Z jednej strony cieszył się, cieszył się z tego, że w końcu widział, jaki był powód ich rozłąki, w końcu mogli wszystko sobie wyjaśnić. Z drugiej jednak nie mógł uwierzyć w to, że tak łatwo straciła do niego zaufanie, że nie porozmawiała z nim, że wolała kłamać, niż powiedzieć mu, co ją trapi. Mogli tego uniknąć, tego wszystkiego.


*~^^~*

‘ Jude, nie obchodzi mnie to, masz 15 minut i widzę cię gotową na dole’ wysoki brunet wyszedł z pokoju dziewczyny udając się w kierunku salonu. Nie mógł patrzeć na to jak spędza kolejny dzień na kanapie przed telewizorem z paczką chusteczek. Jednak najgorsze dla niego było to, że znowu cierpi z ‘jego’ powodu i że nie może jej przed nim obronić. Ona nigdy nie dała się przed nim obronić.


*~^^~*


‘Andrews, od kiedy ty chodzisz do takich miejsc?’ zaskoczona blondynka weszła do zatłoczonego pubu rozglądając się dookoła. ‘Nie chodzę. Ale potrzebujesz tego, musisz wyrwać się w końcu z domu i oderwać od tych lodów’ uśmiechnął się lekko do niej pociągając ją w stronę baru. Mimo, iż z początku nie była zbytnio przekonana to tego całego wyjścia, to po jakiejś pół godzinie uśmiech nie schodził z jej twarzy. Brakowała jej tego ostatnio. Brakowało jej tego luzu, nie myślenia o niczym, nie zadręczania się. Od kiedy dowiedziała się, kim jest ta tajemnicza dziewczyna Tommiego, nie mogła przestać o tym myśleć. Nie raz chciała z nim o tym porozmawiać, jednak zawsze zabrakło jej odrobiny odwagi. Odwagi, aby w końcu się przełamać. I chociaż patrzyła w te jego puste, błękitne oczy każdego dnia, to nie była w stanie przedrzeć się przez barierę, którą sama sobie utworzyła. Barierę, która oddzielała ją od niego. On z kolei sam nie był pewny, czy powiedzieć jej, że o wszystkim wie. Wciąż czekał na nią, na jej ruch. Na jakąkolwiek reakcje z jej strony. Jednak poza nieśmiałymi spojrzeniami nie otrzymał nic.

‘Jeamie przestań to wcale nie było tak, ja naprawdę myślałam, że ciebie nie było w środku’ blondynka uśmiechnęła się szeroko przypominając sobie sytuację z dzieciństwa ‘ Nie ściemniaj Harrison, specjalnie zamknęłaś mnie na pół dnia w piwnicy, nie wybaczę ci tego’ jednak ona zdawała się już go nie słuchać. Uśmiech zniknął z jej twarzy, a oczy lekko pobladły ‘Jude, Jude ja żartowałem’ dodał lekko zaniepokojony machając jej ręką przed oczami ‘Hmm, coś mówiłeś?’ zaczęła zakłopotana kierując wzrok z powrotem w jego stronę udając, że nic się nie stało. On jednak widząc jej nieobecne spojrzenie odwrócił się do tyłu ‘ No tak, Quincy, kiedy sobie odpuścisz?’ Dziewczyna spuściła głowę, nie była w stanie mu odpowiedzieć, nie wiedziała, czy kiedykolwiek będzie. ‘Idę po coś do picia, za chwilę będę’ dodał po chwili lekko zdenerwowany.

Wpatrywała się uważnie w niego tańczącego z jakąś brunetką. Jego ręce na jej talii doprowadzały ją do szału, a na twarzy pojawiły się lekkie rumieńce. Jak może zabawiać się z jakąś inną? Jak może robić to na jej oczach? Chociaż to ona go zostawiła, chociaż to ona powiedziała mu, że go nie kocha, to miała jednak cichą nadzieję, nadzieję, że nie podda się, nie zrezygnuje z niej. Gdy jednak jego usta zbliżyły się do szyi dziewczyny szepcząc jej coś do ucha i uśmiechając się zadziornie nie była już w stanie wytrzymać, a jej błękitne oczy zaszkliły się. Odwróciła wzrok.

Minęło kilka minut, Jeamiego wciąż nie było. Siedziała więc sama przy barze wpatrując się tępo w blat. Po chwili jednak poczuła lekkie szarpnięcie w ramię. ‘ To ty jesteś Jude? Jude Harrison?’ odwróciła się wpatrując w dziewczynę stojącą za nią ‘Czego ona ode mnie do cholery chce’ przez jej głowę przeszła krótka myśl. Stała przed nią ta brunetka, ta brunetka, z którą przed chwilą widziała Tommiego na parkiecie. ‘ Jestem twoją fanką, nie wierzę, że mogę cię w końcu poznać’ Lepiej być nie mogło, nie widziała co ma powiedzieć, jedynie uśmiechnęła się lekko. Po chwili jednak jej wyraz twarzy zmienił się, do dziewczyny podszedł brunet obejmując ją w talii i przyciągając w swoją stronę, jakby nie do końca zdając sobie sprawę, z kim ona rozmawia. ‘ Jestem Cherrie Richards’ wyciągnęła rękę w stronę Jude. Blondynka zamyśliła się na chwilę. Skądś znała to imię, znała to…’ Ahh Cherrie, no tak, druga kolumna, czwarta od dołu’ skierowała udawany uśmiech w stronę chłopaka, który dopiero po usłyszeniu jej głosu poniósł głowę ‘ Mówisz o tej liście? Druga kolumna, czwarta od dołu… Jak wiele czasu jej poświęciłaś?’ spytał trochę zdezorientowany i jak oparzony oderwał się od brunetki. ’Wystarczająco. Ale to już za mną Tom’ posłała mu spojrzenie z tymi małymi, pewnymi siebie iskierkami w oczach. ‘Tom? Chyba ktoś tu jest zły, tylko wtedy tak do mnie mówisz’ uśmiechnął się do niej arogancko, dobrze widział, że jest zazdrosna. ‘O, idzie twój chudzielec’ dodał już trochę oschlej widząc Jeamiego. ‘Już jestem Jude, może zatańczymy?’ zielonooki brunet złapał dziewczynę za rękę, pociągając ją na parkiet i rzucając jedynie chłodne spojrzenie Tommiemu. Gdy pomieszczenie wypełniły pierwsze dźwięki piosenki od razu przyciągnął ją do siebie bliżej, kierując swoje dłonie na jej talię. Ona z kolei swoimi objęła jego szyję, opierając delikatnie głowę o jego klatkę piersiową. Zaczęła zastanawiać się nad tą całą sytuacją, czy jest w ogóle jakikolwiek sens wyjaśniania mu czegokolwiek, czy jest jeszcze jakakolwiek szansa dla nich. Jednak dalej gdzieś w środku obwiniała siebie, obwiniała za to, że mu nie uwierzyła, że powiedziała mu, że go nie kocha. Miał prawo tak się zachować. Co nie zmienia faktu, że ją to zabolało, cholernie zabolało.

Przy barze dalej siedział niebieskooki brunet całkowicie ignorujący w tym momencie dziewczynę stojącą przy nim, która starała się skupić na sobie jego uwagę. Jego oczy wpatrzone były tylko i wyłącznie w Jude. Nie był w stanie znieść widoku jej w ramionach innego faceta, w końcu to była ona, jego dziewczyna. Tak, zawsze była i będzie jego dziewczyną, nie ważne czy są ze sobą, czy też nawet ze sobą nie rozmawiają. Dla niego zawsze liczyła się ona, od momentu, kiedy pierwszy raz się spotkali, od momentu, kiedy zakochał się w tej rudowłosej smarkuli, od wtedy była jego dziewczyną. Nie mógł pozwolić, by ktokolwiek to zmienił, by ktokolwiek mu ją odebrał.

Dwie godziny później, na dworze było już całkowicie ciemno, a w pubie na parkiecie już coraz mniej osób. Dwójka przyjaciół siedziała przy stoliku śmiejąc się i rozmawiając. Jednak ona zdawała się być nieobecna, jakby myślami była w zupełnie innym świecie. Jej wzrok skierowany był w stronę ciemnowłosego chłopaka siedzącego przy barze, zamawiającego kolejnego już drinka. Był sam. ‘Jude, już chyba czas wracać’ Jeamie widząc, że i tak już nic nie zdziała, zaczął zakładać swoją kurtkę. ‘Masz rację, ja jeszcze trochę zostanę’ dalej na niego nie patrzyła ‘Jude…’’Spójrz’ przerwała mu i skinęła głową w stronę Tommiego, który próbował wyjąć ze swojej kieszeni kluczyki ‘Nie powinien kierować w takim stanie, odwiozę go i wracam do domu, spotkamy się jutro, w studio’ uśmiechnęła się lekko ‘Jude, jesteś pewna, jeśli chcesz…’ ‘Tak, spokojnie, wracaj do domu’ dodała widząc jego troskliwe spojrzenie ‘W porządku’ widział, że nie wygra, jeśli chodzi o niego nigdy nie wygra ‘Do jutra’ pocałował ją policzek, po czym skierował się w stronę wyjścia. Z kolei ona ruszyła w stronę baru.



hurricanegirl
hurricanegirl

Liczba postów : 164
Join date : 08/02/2012
Age : 29

http://wlasna-historia-instant-star.blogspot.com/

Powrót do góry Go down

Własna historia Instant Star - Page 4 Empty Re: Własna historia Instant Star

Pisanie by jimbeamblackk Pon Cze 18, 2012 3:15 am

Very Happy

jimbeamblackk

Liczba postów : 16
Join date : 16/05/2012

Powrót do góry Go down

Własna historia Instant Star - Page 4 Empty Re: Własna historia Instant Star

Pisanie by hurricanegirl Pon Cze 18, 2012 3:55 pm

Coś mi ostatnio pisanie nie idzie... Razz
hurricanegirl
hurricanegirl

Liczba postów : 164
Join date : 08/02/2012
Age : 29

http://wlasna-historia-instant-star.blogspot.com/

Powrót do góry Go down

Własna historia Instant Star - Page 4 Empty Re: Własna historia Instant Star

Pisanie by Sheemeka Sro Cze 20, 2012 12:28 am

Jutro postaram się przeczytać, kochana :* A co do mistrzostw to... Rosja - Polska super... Ale Polska - Czechy ... PO-RAŻ-KA! I mecz był nuuudny. xxd
Sheemeka
Sheemeka
Mrs. Quincy
Mrs. Quincy

Liczba postów : 5596
Join date : 04/06/2008
Age : 28
Skąd : Toruń

http://www.myspace.com/sheemeka

Powrót do góry Go down

Własna historia Instant Star - Page 4 Empty Re: Własna historia Instant Star

Pisanie by hurricanegirl Sro Cze 20, 2012 3:07 pm

Ahh nic mi nie mów. No ale niczego innego się i tak nie spodziewałam.
hurricanegirl
hurricanegirl

Liczba postów : 164
Join date : 08/02/2012
Age : 29

http://wlasna-historia-instant-star.blogspot.com/

Powrót do góry Go down

Własna historia Instant Star - Page 4 Empty Re: Własna historia Instant Star

Pisanie by hurricanegirl Nie Cze 24, 2012 7:50 pm

Mam już dosyć onetu, podaję nowy adres jakby ktoś był zainteresowany

http://wlasna-historia-instant-star.blogspot.com/ Smile
hurricanegirl
hurricanegirl

Liczba postów : 164
Join date : 08/02/2012
Age : 29

http://wlasna-historia-instant-star.blogspot.com/

Powrót do góry Go down

Własna historia Instant Star - Page 4 Empty Re: Własna historia Instant Star

Pisanie by hurricanegirl Wto Cze 26, 2012 12:35 am

Odc. 15 - Read my mind

Podeszła do niego niepewnie, mimo iż widział, że stoi tuż koło niego nie odwrócił się w jej stronę, tylko dalej wpatrywał się w blat. ‘Odwiozę cię’ wzięła do ręki kluczyki leżące tuż koło szklanki z whisky, którą przed chwilą odstawił. ‘Nie potrzebuję twojej pomocy’ odchylił lekko głowę w jej stronę i wyrwał z jej ręki przedmiot uśmiechając się złośliwie. ‘Nie powinieneś prowadzić w takim stanie’ próbowała dalej mówić do niego spokojnie, chociaż tak naprawdę miała ochotę wyciągnąć go stamtąd na siłę, nie znosiła tej jego zawziętości. ‘Ale’ ‘Nie obchodzi mnie to! Kluczyki Quincy’ gdy kolejny raz chciał się wykręcić puściły jej nerwy, wyciągnęła swoją rękę w jego stronę wpatrując się w niego uważnie. Odpuścił i oddał jej kluczyki. ‘ Jude Harrison na ratunek ‘ dodał sarkastycznie podnosząc się z krzesła. Jednak ona nie zwróciła już na to uwagi, uśmiechnęła się tylko cynicznie i ruszyła w stronę wyjścia pociągając bruneta za sobą.

*~^^~*
Przemierzali uliczki Toronto pogrążeni w całkowitej ciszy. Miasto zdawało się zapaść niczym w zimowy sen, szare, puste chodniki, brak żywej duszy. Nawet wiatr wydawał się być w tym momencie niesłyszalny. Oboje w tej sytuacji nie czuli się komfortowo, uparcie wpatrywali się w blade światło lamp oświetlające im drogę. W końcu Jude, aby przerwać tą niezręczną ciszę sięgnęła w stronę radia i włączyła swoją ulubioną stację. She walks on me, kochała tą piosenkę, kąciki jej ust uniosły się mimowolnie do góry. On natomiast zdawał się nawet tego nie zauważyć, patrzył się zawzięcie w jeden punkt, tak jakby był w innym świecie. Po chwili jednak kawałek się skończył, a do ich świadomości zaczęły docierać nowe nuty, tak dobrze im znane nuty. Tak dobrze im znana melodia. Time to by your 21. Tommy odwrócił głowę w stronę blondynki wbijając w nią lazur swoich oczu i przyglądając się jej uważnie, ta natomiast odwdzięczyła mu się jedynie nieśmiałym spojrzeniem, po czym oboje zatopili się w swoich myślach. Ten kawałek przywoływał tyle wspomnień, tyle ich wspólnych wspomnień. Minęło pięć lat, pięć lat od momentu, kiedy się poznali. Masa niepewnych uczuć, onieśmielonych spojrzeń, skrywanych gdzieś głęboko emocji. A wszystko tylko i wyłącznie z powodu różnicy wieku. A teraz? Teraz, kiedy w końcu mogą być razem, kiedy nic nie stoi im na drodze, oni… Poddali się? Nie byli w stanie tego zrozumieć. Wsłuchując się w melodię co chwilę wymieniali się krótkimi spojrzeniami, dobrze wiedzieli, że myślą o tym samym, jednakże żadne z nich nie było w stanie się przełamać i wypowiedzieć choćby jednego słowa. W końcu byli na miejscu.

*~^^~*

Po kilku minutach przyglądania się jego próbom otworzenia drzwi w końcu postanowiła mu pomóc. Z niechęcią oddał jej kluczki, oboje weszli do środka.‘ Poczekaj tutaj, zaraz przyniosę coś do picia’ powiedziała, gdy stali już przed sypialnią, a sama udała się do kuchni po szklankę wody. Za moment była już w pokoju, Tommy siedział na łóżku, gdy usłyszał jej kroki podniósł powoli głowę i posłał jej delikatny uśmiech. Odstawiła wodę na szafkę nocną, po czym podeszła do komody stojącej tuż pod oknem. ‘Ta dziewczyna, to wszystko twoja wina Jude’ jego głos po chwili wypełnił pomieszczenie, a jego niebieskie oczy wbiły się w blondynkę z wyrzutem, jednak ta nie odwróciła się w jego stronę. ‘Tak, tak wiem, wszystko to moja wina’ odpowiedziała cicho wracając do szperania w szafie, nie chciała się z nim kłócić, nie miała na to siły ‘Chciałem tylko żebyś była zazdrosna’ dodał kiwając przecząco głową śmiejąc się pod nosem sam z siebie. Gdyby ktoś kiedyś powiedział mu, że ‘Mały Tommy Q’ będzie specjalnie wzbudzał w kimś zazdrość pewnie by go wyśmiał. Jednak przy niej się zmienił, może i czasem zachowywał się nielogicznie, jednak tak naprawdę byłby w stanie zrobić wszystko, aby tylko między nimi było dobrze. Nie odpowiedziała mu, wyciągnęła duży ciepły koc i ruszyła w jego stronę ‘Kładź się Quincy’ Podniósł rękę chcąc zaprotestować, ale widząc jej zawzięte iskierki w oczach uświadomił sobie, że nie wygra, położył się. ‘A więc poznałaś już Victorię?’ lekko się uśmiechnął. Tego się nie spodziewała. A więc wiedział? ‘Idiotka. Przecież to jego siostra, to normalne, że mu powiedziała’ wyzywała się w myślach kompletnie nie wiedząc, co odpowiedzieć brunetowi wpatrującemu się w nią uważnie. Podała mu koc nawet na niego nie patrząc, chciała zapaść się pod ziemię, zniknąć, nie była przygotowana na tą rozmowę. Nie teraz. Jednak jedyne, co mogła zrobić w tym momencie to wyjść mając nadzieję, że odpuści. On z kolei jakby wiedząc, co będzie chciała zaraz zrobić złapał swoją dłonią delikatnie jej nadgarstek przyciągając ją do siebie tak, że wylądowała na łóżku tuż koło niego. Nie wiedziała jak zareagować, zamarła na chwilę, nawet jej oddech zdawał się być w tym momencie płytszy niż zawsze, a na jej twarzy malował się niepokój. Widząc to Tommy uśmiechnął się jeszcze szerzej i objął jej talię swoją ręką, przyciągając ją w jego stronę najbliżej, jak tylko mógł. ‘Dobranoc’ dodał po chwili i jak gdyby nigdy nic zamknął oczy, ‘Ale’ jej błękitny wzrok wpatrywał się w niego z zdezorientowaniem. Westchnął. ‘Po prostu śpij, śpij Big Eyes’ jego kąciki ust uniosły się ku górze emanując ciepło, które przeszyło całe jej ciało, ciepło, za którym tak bardzo tęskniła. Pocałował ją delikatnie w czoło i zatopił swoją twarz w jej blond włosach. Po chwili jego oddech stał się płytszy, usnął. Natomiast ona nie mogła spać, dalej nic nie rozumiała z zaistniałej sytuacji, nie wiedziała, czy jej wybaczył, czy w ogóle będzie pamiętał o tym co się wydarzyło następnego dnia. Jednak czując jego dłoń na jej talii, widząc jego twarz, lekko uśmiechnięte usta, czując jego spokojny oddech na jej skórze, jego zapach w swoich nozdrzach pierwszy raz od dłuższego czasu poczuła się szczęśliwa. Tak naprawdę szczęśliwa. Tylko w jego ramionach czuła się tak bezpiecznie, tylko jego dotyk wywoływał te delikatne dreszcze przebiegające przez jej ciało za każdym razem, gdy jego skóra stykała się z jej. Uwielbiała te motylki w brzuchu, które wirowały, gdy obdarzał ja takim uśmiechem jak przed chwilą, uśmiechem zarezerwowanym wyłącznie dla niej. Najzwyczajniej w świecie go kochała, kochała tak jak nikogo nigdy przedtem i wiedziała, że nikogo już tak mocno nie pokocha. ‘Dobranoc’ wyszeptała prawie bezdźwięcznie, po czym jej wargi delikatnie zetknęły się z jego policzkiem. Zasnęła. Pierwszy raz od dłuższego czasu zasnęła bez najmniejszych problemów, zatopiona w jego ramionach, tam było jej najlepiej.

*~^^~*

Ciemnowłosego chłopaka obudziły promienie słońca przedzierające się przez szybę okna. Jego powieki uniosły się ku górze odkrywając ciemnobłękitne tęczówki. Każdy najmniejszy szmer docierający z ulicy do jego uszu sprawiał, że jego głowa pulsowała z bólu. Jednak dla niego nie to było najgorsze. Niewiele pamiętał z tamtejszego wieczoru, jedynie jakieś urywki, kilka przebłysków docierało do jego świadomości. Dokładnie natomiast pamiętał ją, blondynkę, która odwiozła go do domu, którą obejmował tej nocy. Odwrócił niepewnie głowę na bok chcąc na nią spojrzeć. Nie było jej. ‘To tylko sen Quincy’ krótka myśl przeszła mu przez głowę, przestał się łudzić. Niby dlaczego miałaby to robić? Niby dlaczego miała by mu pomagać? Po tym, co wyprawiał na parkiecie z tamtą brunetką? ‘Idiota’. Niechętnie uniósł się siadając na łóżku i przecierając twarz dłońmi. Potrzebował lodowatego prysznica i aspiryny, aby doprowadzić się do stanu używalności. Wstał dalej lekko chwiejąc się na nogach, spojrzał na zegarek, 11.30. Wiedział, że Peagen będzie na niego wściekły, jednak w tym momencie zbytnio go to nie obchodziło. Większą uwagę przykuła szklanka wody stojąca na jego szafce, a tuż obok niej mała, biała karteczka. Wziął ja niepewnie do ręki ‘ Musiałam być rano w wytwórni, widzimy się w studio. Jude ’ przez chwilę wpatrywał się w papier jakby nie dowierzając w to, co było na nim napisane. ‘Więc to nie był sen’ powiedział do siebie cicho, po czym skierował się w stronę łazienki.

*~^^~*

Stał w lekko uchylonych drzwiach studio opierając się o nie, ręce miał jak zazwyczaj niedbale schowane w kieszeniach. Przyglądał się drobnej blondynce siedzącej na środku pomieszczenia z masą rozrzuconych kartek dookoła niej, gitarą w ręku, w podartych jeansach. Uwielbiał ją taką, całkowicie pogrążoną w muzyce. Nie zauważyła go.

Oh, my God, you look the same,
Isn't it true? We never change...
Everywhere I go there is no sun...

Jej głos wypełnił pomieszczenie, a błękitne oczy skierowały się w stronę bruneta, który pomału podszedł do niej siadając tuż obok. Chwycił gitarę leżącą koło niego i zaczął naśladować melodię, którą przed chwilą usłyszał. Zamknęła oczy.

Every thing I do is feeling wrong,
No matter what I do the sun is gone,
Putting off the lie I'm fine,
Always on time,
Telling you I'm better off alone...

Był jak zahipnotyzowany, nie był w stanie spuścić z niej wzroku choćby na sekundę. Słowa wydobywające się z jej ust, słowa wydobywające się z taką pasją, masą emocji, docierały do jego świadomości ze wzmożonym natężeniem. Wiedział, że są skierowane do niego. Jednak mimo to nie był w stanie zrobić nic, jego ciało zamarło na chwilę, jedynie dłoń dalej uderzała delikatnie w struny gitary.

If that's what I told you, it's a lie,
Will it be alright?
Can you see me through this times?
I don't know why,
I'm dying inside,
If only you could read my mind...

Lazur jej oczu przeszył jego ciało, śpiewając ostatnie wersy piosenki była skupiona wyłącznie na nim. Widziała jego zakłopotanie, niepewne spojrzenie, zmieszany wyraz twarzy. Przez muzykę zawsze była w stanie oddać swoje uczucia, pragnienia, potrafiła przekazać emocje skrywane gdzieś głęboko w środku. I było jej łatwiej. Łatwiej niżby miałaby mu to powiedzieć wprost. W końcu skończyła.

Oboje wpatrywali się w siebie przez chwilę nie mówiąc nic, rozmawiając jedynie spojrzeniem. Dalej nie była pewna, dalej bała się tej rozmowy. Jednak, gdy brunet wstał wkładając dłonie z powrotem do kieszeni, odwracając od niej swój wzrok wiedziała, że już nie ma odwrotu. Spuściła głowę. ‘Jude, musimy porozmawiać’ kilka prostych słów, jedno zdanie spowodowało, że jej serce zaczęło wyrywać się z klatki piersiowej, oddech przyspieszył, a na twarzy pojawiły się lekkie rumieńce. ‘W porządku’ kiwnęła twierdząco głową podnosząc się niepewnie z podłogi.


Piosenka Alexz Johnson - Read my mind


Ostatnio zmieniony przez hurricanegirl dnia Sro Cze 27, 2012 11:59 am, w całości zmieniany 1 raz
hurricanegirl
hurricanegirl

Liczba postów : 164
Join date : 08/02/2012
Age : 29

http://wlasna-historia-instant-star.blogspot.com/

Powrót do góry Go down

Własna historia Instant Star - Page 4 Empty Re: Własna historia Instant Star

Pisanie by jimbeamblackk Sro Cze 27, 2012 1:21 am

Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile

jimbeamblackk

Liczba postów : 16
Join date : 16/05/2012

Powrót do góry Go down

Własna historia Instant Star - Page 4 Empty Re: Własna historia Instant Star

Pisanie by hurricanegirl Sro Cze 27, 2012 11:57 am

Klawiatura nie działa? Very Happy
hurricanegirl
hurricanegirl

Liczba postów : 164
Join date : 08/02/2012
Age : 29

http://wlasna-historia-instant-star.blogspot.com/

Powrót do góry Go down

Własna historia Instant Star - Page 4 Empty Re: Własna historia Instant Star

Pisanie by hurricanegirl Nie Lip 01, 2012 1:11 am

Ale tu pustka Sad Biorę się chyba za pisanie na blogu...
hurricanegirl
hurricanegirl

Liczba postów : 164
Join date : 08/02/2012
Age : 29

http://wlasna-historia-instant-star.blogspot.com/

Powrót do góry Go down

Własna historia Instant Star - Page 4 Empty Re: Własna historia Instant Star

Pisanie by jimbeamblackk Pon Lip 02, 2012 12:34 am

nooooo zaistniał jakiś mały problem z klawiaturą Wink

jimbeamblackk

Liczba postów : 16
Join date : 16/05/2012

Powrót do góry Go down

Własna historia Instant Star - Page 4 Empty Re: Własna historia Instant Star

Pisanie by jimbeamblackk Pon Lip 02, 2012 12:35 am

pustka...ja zaglądam codziennie w oczekiwaniu na dalsze losy... Very Happy

jimbeamblackk

Liczba postów : 16
Join date : 16/05/2012

Powrót do góry Go down

Własna historia Instant Star - Page 4 Empty Re: Własna historia Instant Star

Pisanie by hurricanegirl Pon Lip 02, 2012 1:25 am

Miło Smile Coś tam już naskrobałam, ostatnio lenia mam Very Happy
hurricanegirl
hurricanegirl

Liczba postów : 164
Join date : 08/02/2012
Age : 29

http://wlasna-historia-instant-star.blogspot.com/

Powrót do góry Go down

Własna historia Instant Star - Page 4 Empty Re: Własna historia Instant Star

Pisanie by hurricanegirl Czw Lip 05, 2012 12:07 am

Jest już kolejna część na blogu jakby ktoś byłby zainteresowany, ale postaram się jeszcze dzisiaj wstawić ją tutaj Smile
hurricanegirl
hurricanegirl

Liczba postów : 164
Join date : 08/02/2012
Age : 29

http://wlasna-historia-instant-star.blogspot.com/

Powrót do góry Go down

Własna historia Instant Star - Page 4 Empty Re: Własna historia Instant Star

Pisanie by hurricanegirl Czw Lip 05, 2012 11:08 pm

Odc.16 - When the smoke is going down

Stali na środku pomieszczenia wymieniając się jedynie niepewnymi spojrzeniami, panowała całkowita cisza. Oboje jakby układali sobie w myślach to, co będą chcieli powiedzieć, analizując każde pojedyncze słowo. W końcu Jude podniosła głowę kierując wzrok w stronę bruneta, przyglądającego się jej z lekkim rozżaleniem w oczach. ‘Tommy ja…’ przerwała ciszę lekko drążącym od emocji głosem, wszystkie zdania, argumenty, wszystko, co przygotowywała sobie w myślach nagle prysło. Prysło pod wpływem jego spojrzenia, które odbierało jej trzeźwe myślenie. ’Dlaczego mnie po prostu nie zapytałaś?’ przerwał jej, te jedno zdanie cisnęło mu się na usta od momentu kiedy wszedł do studio, jednak dopiero teraz miał odwagę je wypowiedzieć. ‘Gdy ją zobaczyłam tamtego dnia, byłam pewna, że mnie zdradzasz, nie myślałam wtedy logicznie’ wydukała cicho, nie była w stanie odpowiednio dobrać słów, nie w tym momencie. Jego oczy przeszywały jej ciało. Jeszcze chyba nigdy takie nie były, nie były tak zimne. Nie były tak, puste? I to przerażało ją najbardziej, to, że w tym momencie nie widziała w nich złości, żalu, czegokolwiek. Tylko pustkę. Jego dłonie dalej niedbale spoczywały głęboko w kieszeniach spodni, a wzrok powędrował w kierunku szyby, wbijając się w nią usilnie. ‘Więc łatwiej było mnie oskarżyć niż zapytać’ jego drwiący głos wypełnił pomieszczenie, a na ustach pojawił się kpiący uśmiech. Spuściła wzrok poprawiając jej blond grzywkę. Denerwowała się i dobrze o tym wiedział, zawsze ją przeczesywała, gdy się niepokoiła. Znał ją tak dobrze, każdy jej gest. Z kolei ona nie wiedziała jak ma się wytłumaczyć, nie wiedziała czy jest cokolwiek, co mogłoby ją usprawiedliwić. Po chwili niepewnie podeszła do niego bliżej, tak, że dzielił ich od siebie tylko krok. Nieśmiało wbiła w niego błękit swoich oczu ‘Tommy, myślałam’ ‘Właśnie nie pomyślałaś’ przerwał odsuwając się i stawiając kilka kroków do tyłu, zwiększając tym samym dystans pomiędzy nimi. Nie był w stanie normalnie funkcjonować, gdy była tak blisko, gdy jej zapach docierał do jego nozdrzy powodując u niego zawrót głowy, gdy wpatrywała się w niego tymi wielkimi, niebieskimi oczami, oczami które tak uwielbiał, spojrzeniem, za które oddałby wszystko. Wiedział, że by odpuścił, wiedział, że nie byłby w stanie się jej oprzeć, dlatego wolał zachować bezpieczną odległość. ‘ Już nawet nie chodzi o to, że kłamałaś, że wmawiałaś mi, że nic do mnie nie czujesz, że zostawiłaś mnie od tak ‘ dodał po chwili lekko drżącym głosem nawet na nią nie patrząc ‘Tylko nie mogę zrozumieć tego, że mi nie zaufałaś, ty, która jako jedyna zawsze we mnie wierzyłaś, nawet kiedy ja sam w siebie nie wierzyłem’ dodał kiwając przecząco głową, jego głos wypełniony był bólem, którego ona nigdy przedtem nie słyszała, jego oczy przybrały barwę burzowego nieba z tymi małymi, rozżalonymi iskierkami w środku. Liczył na jakiś ruch z jej strony, cokolwiek, jednak ona stała nie mówiąc nic, przez chwile wydawało się mu, że nawet nie oddycha, nie wykonała najmniejszego ruchu. Odwrócił się więc do niej tyłem opierając się o konsolę, próbując poukładać sobie wszystko na swój sposób. Z kolei ona miała ochotę zapaść się pod ziemię, po prostu rozpłynąć się w powietrzu. Wiedziała, że go skrzywdziła, jednak do tej pory nie zdawała sobie sprawy, że aż tak go zawiodła, że aż tak go to zabolało, ocknęła się dopiero po chwili widząc jego sylwetkę stojącą nad konsolą. Podeszła do niego niepewnie, kładąc swoją dłoń na jego plecach. ‘Przepraszam Tommy, przepraszam za wszystko. Nie powinnam była, nie powinnam cię bezpodstawnie oskarżać, gdybym tylko mogła cofnąć czas…’ szeptała cicho gładząc go delikatnie. Bała się, cholernie bała się, że go straci, straci przez swoją głupotę. Jednak on dalej milczał nie reagując jakkolwiek na jej słowa, mimo iż nie było to dla niego takie łatwe. Nie kiedy dotykała go w taki sposób, nie kiedy jej delikatny głos wymawiał jego imię z taką czułością. Westchnęła cicho usuwając swoją dłoń z jego koszuli ‘Rozumiem, zawiodłam cię, nie wiem w sumie czego oczekiwałam. Chcę jednak żebyś wiedział, że wierzę w ciebie Tommy, zawsze będę’ głos się jej załamał, po policzku spłynęła jedna drobna łza, spuściła wzrok i ruszyła w stronę wyjścia. Jednak po chwili poczuła jego dłoń na swoim nadgarstku przyciągającą ją w jego stronę. Stała tuż koło niego, jedynie kilka milimetrów dzieliło ich ciała od siebie, oddychali wręcz tym samym powietrzem. ‘ Zawiodłaś mnie Jude i nie mogę od tak o tym zapomnieć, wymazać tego z pamięci’ patrzył jej prosto oczy widząc w nich lekkie przerażenie, wiedział jednak, że musiał jej to powiedzieć ‘Wiem Tommy, wiem’ jej głos dalej drżał od emocji, serce podchodziło jej do gardła sprawiając, że nie była już w stanie powiedzieć nic więcej. Chciała, żeby już się to skończyło, chciała po prostu już wyjść, jej zmysły nie radziły sobie z jego bliskością. Brunet odgarnął delikatnie pasemka opadające jej niesfornie na twarz, obejmując ją po chwili swoimi dłońmi. Oparł swoje czoło o czoło blondynki wpatrującej się w niego ze zdezorientowaniem, co wywołało u niego szczery uśmiech. ‘Ale kiedyś zapomnę, musisz tylko mi zaufać Jude, musisz’ wyszeptał zamykając swoje oczy i obejmując ją w talii. Tego się nie spodziewała, w jej oczach w końcu pojawiły się te iskierki, te radosne iskierki, które tak uwielbiał. ‘Ufam’ wypowiedziała praktycznie bezdźwięcznie dalej do końca niedowierzając w to, co dzieje się wokół niej. Jednak w tym momencie nie chciała już myśleć, analizować. Dla niej w tym momencie liczył się już tylko on, jego dłonie błądzące po jej plecach, jego zapach docierający do jej nozdrzy, jego usta, które tuż po chwili połączyły się z jej wargami. Tęskniła za jego pocałunkami, pocałunkami przepełnionymi czułością, czymś, co powodowało, że przenosili się do całkiem innego świata, ich świata. Z kolei jej dłonie zatopione w jego włosach, ciepły oddech muskający jego skórę, wargi wbijające się w niego z taką niewinnością doprowadzały go do szaleństwa. Jeszcze żadna przedtem nie potrafiła swoim dotykiem wywoływać tak wielu emocji przepełniających jego ciało, tylko ona. Oderwał się od niej niechętnie dalej nie wypuszczając jej ze swoich ramion, chciał jeszcze przez chwilę nacieszyć się jej bliskością. ‘Czas do pracy Quincy i tak sobie dzisiaj pofolgowałeś przychodząc o 14’ uśmiechnęła się do niego szeroko wciąż bawiąc się kosmykami jego włosów ‘ Korki’ odpowiedział jej z powagą w głosie ‘Tak tak’ dodała śmiejąc się w głos kiwając przecząco głową. Podarowała mu całusa, po czym chwytając po drodze gitarę ruszyła za szybę.

*~^^~*

Nagrywali kawałek dobre kilka godzin, na dworze już pomału szarzało, blade światła lamp wypełzły na zatłoczone uliczki Toronto. Jednak im to nie przeszkadzało, oboje w studio czuli się jak w domu, muzyka była nieodłączną częścią ich życia, a ta, którą tworzyli gdy byli razem zawierała w sobie coś magicznego, coś wyjątkowego, specyficznego tylko dla tej dwójki. ‘Co powiesz na jakiś maraton filmowy?’ niebieskooki brunet skierował swój zabójczy uśmiech w stronę dziewczyny wkładającej gitarę do futerału. ‘Tak, marzę o twojej kolekcji horrorów, po której całą noc spędzę przy zapalonej lampce’ przewróciła sarkastycznie oczami. ‘ Za małą opłatą możesz zostać u mnie na noc’ podszedł do niej bliżej obejmując ją delikatnie w talii z szyderczym uśmiechem na twarzy‘ Nie wiem czy mnie stać’ zaczęła się z nim przekomarzać, jednak widząc jego pytające spojrzenie po chwili zatopiła swoje wargi w jego ustach ‘ Może być?’ zapytała niewinnie odsuwając swoja twarz zaledwie kilka milimetrów od niego ‘Mhmm’ wymamrotał pod nosem przyciągając ją do siebie bliżej.

*~^^~*

Drobna blondynka wyszła spod prysznica zakładając czarną, za dużą na jej drobną sylwetkę koszulkę i starannie susząc włosy. Gdyby wiedziała pewnie zabrałaby coś ze sobą, jednak nie przeszkadzało jej to zbytnio, jego zapach docierający do jej nozdrzy sprawiał, że czuła się dobrze, czuła się bezpiecznie. Schodziła boso po ciemnych, drewnianych schodach nucąc pod nosem White Lines. Po chwili jednak przystanęła na moment wpatrując się w bruneta mocującego się ze słoikiem malinowych konfitur. Kąciki jej ust mimowolnie uniosły się ku górze widząc go starannie odmierzającego ze skupioną miną dwie i pół łyżeczki powideł, które po chwili zatopił w herbacie. Dokładnie tak jak lubiła. Na jego twarzy malowała się duma, co przyprawiło ją o jeszcze większy uśmiech. Czy mogłaby go kochać bardziej? Zdawało się jej to niemożliwe, ale on swoimi najmniejszymi gestami potrafił sprawić, że na to pytanie w swojej głowie odpowiedziała twierdząco. Jego zawsze mogła kochać mocniej.


Mam nadzieję, że się spodoba Wink
hurricanegirl
hurricanegirl

Liczba postów : 164
Join date : 08/02/2012
Age : 29

http://wlasna-historia-instant-star.blogspot.com/

Powrót do góry Go down

Własna historia Instant Star - Page 4 Empty Re: Własna historia Instant Star

Pisanie by jimbeamblackk Sob Lip 07, 2012 1:23 am

oczywiście, że podoba Very Happy naprawdę szkoda, że nie zrobili kontynuacji...serial z potencjałem. Seriale, których motywem przewodnim jest muzyka zawsze się wybronią, nawet jeśliby wątki kulały, w którymś z odcinków. Zdecydowanie za mało jest tego rodzaju seriali w tv.

jimbeamblackk

Liczba postów : 16
Join date : 16/05/2012

Powrót do góry Go down

Własna historia Instant Star - Page 4 Empty Re: Własna historia Instant Star

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 4 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach