The National Military Cementery - Ottawa

- Zapytać się go czy chce majonezu? - MST spojrzała przejęta na Fire

-To przecież... to przecież... HANNAH MONTANA!

TO MOJA UKOCHANA GWIAZDA! - naciak się zaśliniła i wpadła w płomienie

Fire jednym ruchem ręki zgasiła ognisko i wyciągnęła na[d]paloną naciakową z pozostałości po ognisku.

- To co z tym majonezem...? - zapytała ponownie - Hannah Montanah!? Nie dostanie majonezu...
- Naciak! - nagle MST dostrzegła stojącą w płomieniach dziewczynę i podbiegła do niej na taką oldegłość, aby nie wejś samej w płomienie - Fire! Pomóż! Użyj swojej mocy!

- Ojej! Daj mi autograf !

dziękuję Fire! - odkrzyknęła z wdzięcznością naciak - ale teraz jest ciemno! :< ale moją ukochaną gwiazdę i tak widać! świeci się, mieni i błyszczy brokatem! - powiedziała z lubością naciak i podbiegła do hannyh monntannych

Fire uśmiecha się ciepło [a jak do cholery ma się uśmiechać zimno!? xD] i specjalnie dla naciakowej tworzy super nastrój i jednym pstryknięciem palcami nad głowami dziewczyn pojawiają się roztańczone ogniki i wielka dyskotekowa kula ognia.



yeah.

- Mam nadzieję, że się upiłam i mam tylko zwidy - powiedziała zniesmaczona MST - Fire, dlaczego ona tutaj jest? Kto ją zaprosił!?

łaaaał! brakuje jeszcze jakiejś muzyki
HAANNOOOCH MOOONNTANNNOOOCH zaśpiewaj nam coś - ślini się naciak

SEE YOU AGAAAAAAAAAAAAAAAAAAIN-wyje Hannah

-albo the Climb! - krzykneła Hannah

*Fire, poczęstujesz mnie swoją mocą ? *

- Przybywam tu od Jacka... która z was to Fire? - zapytała Hannah

naciak zrozpaczona brakiem talentu hannych obrzuca ją wszystkim co ma pod ręką - hej, czy to GALARETKA?! - naciak patrzy z obrzydzeniem na swoją rękę

- Nie, to był ślimak....


Muszę już iść, ale piszcie jakbym tam była, ok ?
papapa :*:

-O w dupę...-jęknęła Fire i jak nawiedzona podała Mii słoik z 1 razowym płomieniem ograniczonym polu rażenia wpatrując się tępo w Hannę[O.o jhak to napisać!?] - To ja.

- Wraz z moją ukochaną rodzinką wybrałam się na rejs, kiedy dostrzegliśmy pływającego człowieka w łódce za burtą [a gdzie???<lol2>]... Wyglądał jakby był opętany. Śmiał się sam do siebie i popijał rum... - HANNAH uroniła kilka łez, na wspomnienia

-I co? I cooooo? - zatoczyła się Naciakowa.

i niestety nie dowiedzieliśmy się co dalej ponieważ Hannnnnaaaah wybuchła tak histerycznym płaczem, że nie można było jej uspokoić
Fire w akcie zdesperowania rzuciła w nią pustą butelką każąc się zamknąc

- Kiedy mnie dostrzegł zapytał się mnie czy widziałam jego ukochaną. Na to ja, że nie wiem którą. No i on wyjaśnił mi, że szuka Fire... - zaczęła płakać
- Przestań! Mów dalej! - zniecierpliwiona MST podała jej pudełko chusteczek
- No... - wysmarkała głośno nos

Bartuś :* 23:53:09
nic nie piszesz o zakupach
Fire 23:53:17
hej
Fire 23:53:25
sorry jestem wlasnie
Fire 23:53:37
na imprezie na cmentarzu z Hanną Montaną
Bartuś :* 23:54:04
gdzie jestes?
Fire 23:54:14
na imprezie.
Fire 23:54:18
na cmentarzu
Bartuś :* 23:54:21
z kim
Fire 23:54:34
z naciakową i z mst
Fire 23:54:41
bo Mia sie zmyla
Bartuś :* 23:54:41
o0
Fire 23:54:48
no i Hannah jest.
Bartuś :* 23:54:51
to ja lepiej pojde spac
Fire 23:55:19
hm.
Fire 23:55:23
mozesz iść
Bartuś :* 23:55:30
o0
Bartuś :* 23:55:32
d0branoc :*
Fire 23:55:34
:*

xD

_________________________________

-Kurde skad wiedzialas niby co za Fire!?-zapytala Fire poirytowana

- Wciągnęli go na statek. Podbiegłam do niego, a on poprosił mnie, żebym cię znalazła i powiedziała mu, że cię szuka, że przeprasza i bardzo kocha. Wtedy dostrzegłam jego zakrwawioną koszulę… Zaczął się szamotać jak ryba i wskoczył z powrotem do wody. Popłynął w kierunku jakiejś małej wysepki z 3 palmami… - kiedy zakończyła opowieść zaczęła znowu histerycznie płakać
- No to kurde pięknie – MST usiadła zszokowana na płycie z granitu, jednego z grobów - A skąd wiedziałaś, gdzie ją znaleźć???
- Jestem sławna - przypomniała Hannah swoim słodkim, wrednym głosikiem

-Dziewczyny!Powiedzcie coś wreszcie! - krzyknęła zrozpaczona MST

*naciak wynurza się zza nagrobka razem z przystojnym szatynem* wybaczcie ja i mój eeee... kolega musieliśmy załatwić pewne sprawy, coś się działo? *naciak spogląda z politowaniem na płaczącą HANNEH*
chyba zbyt wiele nie straciłam - wzdycha zrezygnowana...
no nic, chodźmy potańćzyc

- Naciak! A co z Jakiem!? I gdzie jest Fire!? - MST rozgląda sie