Plany na przyszłość?

Ja chcę jechać do Ameryki na wymianę, a co dalej....czas pokaże ;)

w tym tygodniu jadę do babci...

A ja (wiem, że do studiów jeszcze daleko) chiałabym studiować psychologię.
Często słucham problemów koleżanek. I uważam, że czasem niektórym potrafię pomóc.

ja pójdę na anglistykę, później wyjadę gdzieś i będę pisać w gazetach.
a druga opcja to praca w radiu.

A mnie czeka prawo. W sumie zaczynam się przekonywać do tego kierunku, czemu nie?

ja się przekonałam do Angielskiego i po zdaniu matury (mam nadzieję,że ją zdam-zwłaszcza z maty)roczny kurs ang.w szkole EF w Vancouver
*Pats a ty sponsorujesz bilety??

Ja mam w planach wyjazd do Londynu na 2 miesiace w wakacje, pewnie do pracy. Musze tylko zalatwic pokoj w International Students House , w ktorym mieszkalam rok temu (najlepsze miejsce na ziemi ;D ) i Londyn jest moj! Chcialabym rowniez jechac na wymiane, myslalam o USA albo Hiszpani, a na 3, albo 4 roku chcialabym sie przeniesc do University of The Arts w Londynie, co ulatwiloby mi zrealizowanie nastepnych planow - mieszkanie w Londynie oraz praca w teatrze, jako scenograf

Co co, że co? Nie zrozumiałam tego pytania z biletami. O.o

Ja mam w planie dużo imprez do lipca, egzaminy na początku kwietnia i w maju... no i na przełomie lipca i sierpnia wielkie pożegnanie i pakowanie.

A ostatnio mam straszne wątpliwości, co do powrotu O.o

miałam na myśli,że chętnie wpadnę do ciebie na imprezkę i koncert Leony Lewis ale pod warunkiem,że zasponsorujesz mi podróż,chociaż w jedną stronę
Masz farta marie_helen,jak coś to ja bym osobiście wolała jechać do USA,bo zawsze Anglia kojarzyła mi się ze starymi budynkami i szarością

Jeju, ale ta impreza była w lipcu :leze!:

Ale w piątek kolejna impreza xDDD

Nicole91 napisał:Masz farta marie_helen,jak coś to ja bym osobiście wolała jechać do USA,bo zawsze Anglia kojarzyła mi się ze starymi budynkami i szarością

No Anglia mnie zawsze odpychala i nie rozumialam, gdy ktos chcial tam jechac i placil pieniadze, by spedzic tam nudne, szare i nijakie wakacje :> No ale jak tam pojechalam, to zrozumialam, jak bardzo sie mylilam! Nie mowie o calej Anglii, go bylam w zaledwie kilku miejscach i to blisko Londynu, ale sam Londyn, dla mnie, jest niesamowitym miejscem. Tyle ludzi, taka mieszanka kulturowa, tyle mozna sie nauczyc i zobaczyc! Ludzie sa otwarci i pomocni (przewaznie) i naprawde swietnie sie tam czuje. I przede wszystkim Londyn jest piekny. Takie parki jak w Londynie - kurde, moze przebijaja je tylko parki w Brazylii, co wywnioskowalam z opowiesci mojej kolezanki z Rio Nie mysl stereotypowo, bo czesto mijamy sie przez to z prawda Przeciez niektorzy ludzie w Anglii sa przekonani, ze mieszamy w lepiankach, albo jakis szalasach a tak przeciez nie jest. No i Londyn strasznie duzo moze zaoferowac osobie, ktora interesuje sie sztuka. Moze to nie Berlin, ktory jest teraz europejska stolica kultury, ale i tak jest niesamowity. Strasznie chce w przyszlosci zajac sie scenografia, a pamietam, jak na jednym z wypadow w Londynie do pub'u okazalo sie, ze drzwi na tylach baru prowadza do nastepnej sali, ktora byla jedna ze scen w teatrze (nie mozna tam bylo wchodzic, ale bylismy po % i niezle sie bawilismy odgrywajac scenki ), wiec jest ich tam naprawde duzo, czesto malych, kameralnych.

a ja mam w planach się pouczyć. a w wakacje na 2 tyg do Anglii (znowu) : d Marie, może się spotkamy w Londynie. xd

naciak napisał:a ja mam w planach się pouczyć. a w wakacje na 2 tyg do Anglii (znowu) : d Marie, może się spotkamy w Londynie. xd

Ooo jedziesz do Londynu?! ;D Kiedy? I z jakiej szkoly? Pewnie, bardzo chetnie!!!

nienie jadę do taty, do Swindon i pewnie zrobimy sobie rodzinną wycieczkę do Londynu xD
już raz byłam w Londynie i tak mało widziałam, że teraz będę ich męczyć, żeby na dłużej. : d
a co do parków, to nie tylko w Londynie mają ładne w Coventry, Swindon, Oxrofdzie, Bath i Warwick też. : > właśnie to jest w anglikach fajne, że dbają o te parki a nie kurde.

Marie, to ja zapraszam do Berlina.
Przynajmniej póki jeszcze tu jestem

Taaaak w Oxfordzie i w Bath tez sa rewelacyjne No ale tak napisalam w Londynie, bo jest ich tam w pip ;D No dokladnie!!! Dbaja o nie, jest duzo zwierzat, sa otwarte teatry i wszystko jest zadbane. A w Polsce jak juz jest jakis park, to trawniki sa ogrodzone i jest pelno tabliczek 'dbaj o zielen' itd Co jest zreszta niezgodne z prawem, ale tak sie przyjelo juz u nas ;/ Bedac 1-szy raz w Anglii czulam sie jak przestepca, wchodzac na trawnic, nie mowiac o siadaniu ;D Bylam pewna, ze jakas babcia czai sie tylko na mnie za drzewem i zaraz wyleci na mnie i mnie niezle ochrzani. To samo z piciem alkoholu w miejscach publicznych

Pats, SERIO!? Bo do Berlina mam kawalek i juz myslalam, by pojechac tam na troche. Wiesz moze, czy gdzies w centrum, albo ogolnie w dobrej lokalizacji jest jakies schronisko studenckie? Albo dom studencki? Moglabys byc moim przewodnikiem, jakbys miala czas Bo ja niemieckiego nie znam w ogole, no chyba, ze moglabym im zaspiewac bake bake kuchen, ale watpie, by mi to duzo pomoglo.

Znam jedno schronisko YMCA u nas, ale myślę, że mogłabyś się zatrzymać nawet u mnie
Jeśli oczywiście nie jesteś 40 - letnim pedofilem... O.o

Czas będę miała na początku czerwca
W tej sprawie łap mnie na PW albo na gg

ja w ogóle jak byłam pierwszy raz i miałam przejść po tym trawniku z Londynie to sobie pomyślałam, że chyba ich swędzi. bałam się, zę zaraz coś zdepczę, zniszczę, czy cokolwiek. ale potem to juz się przyzwyczaiłam.
a u nas to nawet nie wiem po co wystawiają te tabliczki i tak nikt tego nie przestrzega.

a właśnie plany na maj - wycieczka do warszawy. : d

PatsyGirl napisał:Znam jedno schronisko YMCA u nas, ale myślę, że mogłabyś się zatrzymać nawet u mnie
Jeśli oczywiście nie jesteś 40 - letnim pedofilem... O.o

Czas będę miała na początku czerwca
W tej sprawie łap mnie na PW albo na gg

Cholera, masz mnie! No tak, mam 40 lat, i wcale nie nazywam sie Wojtek :> (pamieta ktos jeszcze ta reklame ''Czesc, tez mam 14 lat i nazywam sie Wojtek. Poklikamy?'' ? xD Byla mocna)
Nie no, nie chce nadwyrezac twojej goscinnosci Wystarczy, ze uzyczysz troche swoich zdolnosci jezykowych. A kiedy dokladnie jedziesz w wielki swiat?

Mam nosa do ludzi! xD

Jadę między 18. lipca a 10. sierpnia

A moge cie prosic, bys napisala cos blizej o tym wyjezdzie? Pamietam, jak staralas sie o ten wyjazd, pozniej przeczytalam, ze ci sie udalo i wyjezdzasz, ale reszta informacji mi umknela. Przez to pewnie, ze mnie nie bylo. Jedziesz na rok, prawda? Gdzie dokladnie? No i gdzie bedziesz sie uczyla? Mieszkac bedziesz u jakies host family? (btw wiem, ze teraz naprawde zalatuje pedofilia ale jestem normalna, mam 19 lat i mieszkam obecnie w Pozaniu, naprawde xD A jestem ciekawa jak to wyglada dla osob w twoim wieku, bo bym chciala namowic mlodsza siostre )

Starałam się o dopłatę do wyjazdu, ale jej nie dostałam. Trudno się mówi.
Wygląda to tak, że wyjeżdżam na cały rok szkolny. W tym czasie mieszkam u tzw. host family i uczęszczam do high school. Uczniowie z wymiany zazwyczaj trafiają do klasy maturalnej.
Co do miejsca zamieszkania, wiem tyle, że znajdą mi rodzinę w Kalifornii (za to musiałam dopłacić, ale nie wyobrażam sobie mieszkać w Kentucky O.o). Proces szukania odpowiedniej host family jest dosyć długi, większość rodzin decyduje się na przyjęcie ucznia na 3 miesiące przed jego przyjazdem, ale wtedy jest to już pewne.
Wiem tyle: California - między 18. lipca a 10. sierpnia.

Moje plany? Najbliższa przyszłość- szkoła A w wakacje wyjazd do Hiszpanii

ja ostatnio zaczęłam namawiać tatę na 2 tyg.(minumum) kurs angielskiego w tej szkole w Vancouver;w sumie to nawet jest niegrogo bo 2 tyg-ok.3000tys.
ale nie wiem czy się zgodzi
*fakt marie_helen podobno parki mają tam ładne,ale oczywiście nie cała Anglia jest taka szara..słyszałam że ładnie jest w okolicach Bournemouth

naciak napisał:a właśnie plany na maj - wycieczka do warszawy. : d

Szkolną?
Bo my też jedziemy na wycieczkę do Warszawy.
I również w maju ; p