sweetthink
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka

+11
Rose
moniavelsara
marta
PatsyGirl
ultraviolet
mysweettime
Oldź
Mrs White
Lipciaaaa
Patusia
Gwiazdeczka
15 posters

Strona 3 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Go down

Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka - Page 3 Empty Re: Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka

Pisanie by Gwiazdeczka Sro Lip 02, 2008 6:43 pm

Bardzo dziękuję :*:
Gwiazdeczka
Gwiazdeczka

Liczba postów : 1406
Join date : 26/03/2008
Age : 31
Skąd : Wrocław

http://opowiadanie-kiedys-zrozumiesz.blog.onet.pl/

Powrót do góry Go down

Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka - Page 3 Empty Re: Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka

Pisanie by ultraviolet Sro Lip 02, 2008 8:14 pm

Cudowne Smile
Z resztą jak każde Twoje dzieło :*:
ultraviolet
ultraviolet

Liczba postów : 2002
Join date : 08/05/2008
Age : 29
Skąd : Warszawa

Powrót do góry Go down

Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka - Page 3 Empty Re: Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka

Pisanie by PatsyGirl Sro Lip 02, 2008 8:21 pm

aaaa Gwiazduś! Ten odcinek jest cudowny! I jeszcze ta piosenka (moja ulubiona autorstwa Ashlee)! Cudo!
Wkurzyłam się na Chaz'a... co to za pomysły urojone... też mi kumpel...
I na Georgię, że musiała wejść w takim pięknym momencie!

Czekam na kolejny odcinek White & Patsy
PatsyGirl
PatsyGirl
Mrs. Leto
Mrs. Leto

Liczba postów : 5911
Join date : 26/03/2008
Age : 32

http://www.patsy-girl.blog.onet.pl

Powrót do góry Go down

Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka - Page 3 Empty Re: Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka

Pisanie by Gwiazdeczka Sro Lip 02, 2008 9:25 pm

Dziękuję ponownie White & Patsy

Co do Chaz'a to właśnie miałam problem, bo scena w studiu była dawno wymyślona, ale nie było powodu, dla którego Tommy miałby okłamywać Jude. I jakoś tak wyszło, że padło na Chaz'a Wink
Gwiazdeczka
Gwiazdeczka

Liczba postów : 1406
Join date : 26/03/2008
Age : 31
Skąd : Wrocław

http://opowiadanie-kiedys-zrozumiesz.blog.onet.pl/

Powrót do góry Go down

Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka - Page 3 Empty Re: Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka

Pisanie by Fresa Sob Lip 05, 2008 4:10 pm

Rewelacja ! Cudo po prostu !
przeczytałam jeszcze raz wszystkie odcinki a potem 7 .Normalnie brakuje słów! Smile Ja od wczoraj jestem nie w sosie po obejrzeniu 4x13 i tym zakończeniu(?!) ale Twoje boskie opowiadanie zdecydowanie poprawiło mi humor (i jeszcze Twój podpis Smile) Dziękuje !
Fresa
Fresa

Liczba postów : 28
Join date : 01/06/2008
Age : 32

Powrót do góry Go down

Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka - Page 3 Empty Re: Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka

Pisanie by Gwiazdeczka Sob Lip 05, 2008 4:28 pm

Naprawdę nie ma za co, to ja dziękuję :*: I polecam się na przyszłość White & Patsy
Gwiazdeczka
Gwiazdeczka

Liczba postów : 1406
Join date : 26/03/2008
Age : 31
Skąd : Wrocław

http://opowiadanie-kiedys-zrozumiesz.blog.onet.pl/

Powrót do góry Go down

Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka - Page 3 Empty Re: Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka

Pisanie by Oldź Nie Lip 06, 2008 2:04 am

Ślicznie Gwiazdeczko :*: ! Przeczytałam wszystkie odcinki jeszcze raz i siódmy Smile . Czekam na dalszy ciąg ale nie popędzam Smile . Zapowiada się naprawdę ciekawie Smile .
Oldź
Oldź

Liczba postów : 709
Join date : 03/05/2008
Age : 33
Skąd : Kropka na mapie

Powrót do góry Go down

Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka - Page 3 Empty Re: Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka

Pisanie by Gwiazdeczka Nie Lip 06, 2008 4:10 pm

Jestem bardzo wdzięczna za te miłe słowa :*:
Gwiazdeczka
Gwiazdeczka

Liczba postów : 1406
Join date : 26/03/2008
Age : 31
Skąd : Wrocław

http://opowiadanie-kiedys-zrozumiesz.blog.onet.pl/

Powrót do góry Go down

Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka - Page 3 Empty Re: Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka

Pisanie by Patusia Sob Lip 12, 2008 11:21 pm

no kiedy nowy odcinek??już nie mogę wytrzymać z ciekawości...
Patusia
Patusia

Liczba postów : 86
Join date : 28/03/2008
Age : 34

http://www.site-designe.blog.onet.pl

Powrót do góry Go down

Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka - Page 3 Empty Re: Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka

Pisanie by Gwiazdeczka Nie Lip 13, 2008 1:40 am

Przepraszam, ale ostatnio kompletnie nie mam weny twórczej Wink Napisałam dopiero kilka zdań i nie wiem kiedy skończę. Chyba znowu będziecie musieli uzbroić się w cierpliwość :*:
Gwiazdeczka
Gwiazdeczka

Liczba postów : 1406
Join date : 26/03/2008
Age : 31
Skąd : Wrocław

http://opowiadanie-kiedys-zrozumiesz.blog.onet.pl/

Powrót do góry Go down

Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka - Page 3 Empty Re: Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka

Pisanie by Patusia Nie Lip 13, 2008 1:34 pm

nie no prosze ja za tydzien wyjeżdżam i przez 3 tygodnie ni ebędę miała dostępu do internetu...:/
Patusia
Patusia

Liczba postów : 86
Join date : 28/03/2008
Age : 34

http://www.site-designe.blog.onet.pl

Powrót do góry Go down

Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka - Page 3 Empty Re: Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka

Pisanie by Gwiazdeczka Nie Lip 13, 2008 1:40 pm

Wybacz słońce, ale nie zamierzam pisać na siłę. Ani mi pisanie nie będzie sprawiać przyjemności, ani Wam czytanie Wink A to zupełnie nie ma sensu.
Gwiazdeczka
Gwiazdeczka

Liczba postów : 1406
Join date : 26/03/2008
Age : 31
Skąd : Wrocław

http://opowiadanie-kiedys-zrozumiesz.blog.onet.pl/

Powrót do góry Go down

Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka - Page 3 Empty Re: Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka

Pisanie by Sheemeka Nie Lip 13, 2008 2:30 pm

Śliczne opko:* Gratuluje! Sama bym napewno lepiej nie napisała....czytałam dużo opowiadań, ale te chyba najbardziej mi się podba. Gratuluje Gwiazdeczko:*
Sheemeka
Sheemeka
Mrs. Quincy
Mrs. Quincy

Liczba postów : 5596
Join date : 04/06/2008
Age : 28
Skąd : Toruń

http://www.myspace.com/sheemeka

Powrót do góry Go down

Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka - Page 3 Empty Re: Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka

Pisanie by ultraviolet Nie Lip 13, 2008 5:27 pm

Gwiazdeczka napisał:Wybacz słońce, ale nie zamierzam pisać na siłę. Ani mi pisanie nie będzie sprawiać przyjemności, ani Wam czytanie Wink A to zupełnie nie ma sensu.

Pewnie Gwiazdeczko Smile
Nic na siłę.
Z czasem wena sama przyjdzie :*:
ultraviolet
ultraviolet

Liczba postów : 2002
Join date : 08/05/2008
Age : 29
Skąd : Warszawa

Powrót do góry Go down

Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka - Page 3 Empty Re: Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka

Pisanie by Gwiazdeczka Nie Lip 13, 2008 5:46 pm

Sheemeka napisał:Śliczne opko:* Gratuluje! Sama bym napewno lepiej nie napisała....czytałam dużo opowiadań, ale te chyba najbardziej mi się podba. Gratuluje Gwiazdeczko:*
:*: :kwiatek: White & Patsy
ultraviolet napisał:Pewnie Gwiazdeczko Smile
Nic na siłę.
Z czasem wena sama przyjdzie :*
Mam taką nadzieję :*:
Gwiazdeczka
Gwiazdeczka

Liczba postów : 1406
Join date : 26/03/2008
Age : 31
Skąd : Wrocław

http://opowiadanie-kiedys-zrozumiesz.blog.onet.pl/

Powrót do góry Go down

Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka - Page 3 Empty Re: Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka

Pisanie by Mey Sob Lip 26, 2008 12:43 am

To opowiadanie jest cudowne ! Fabuła, ale przede wszystkim sposób w jaki dobierasz słowa... Jak ktoś napisał wcześniej - brylancik ! Smile Czekam na dalszy ciąg !
Mey
Mey

Liczba postów : 66
Join date : 18/07/2008

Powrót do góry Go down

Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka - Page 3 Empty Re: Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka

Pisanie by Gwiazdeczka Sob Lip 26, 2008 1:01 am

Naprawdę bardzo dziękuję :*: :przytul:

Powoli, baaaardzo powoli kończę 8 odcinek i mam nadzieję, że na dniach będziecie mogli go już przeczytać Wink
Gwiazdeczka
Gwiazdeczka

Liczba postów : 1406
Join date : 26/03/2008
Age : 31
Skąd : Wrocław

http://opowiadanie-kiedys-zrozumiesz.blog.onet.pl/

Powrót do góry Go down

Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka - Page 3 Empty Re: Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka

Pisanie by Lipciaaaa Sob Lip 26, 2008 11:16 pm

czekamy czekamy Gwiazdko ;D
Lipciaaaa
Lipciaaaa

Liczba postów : 3418
Join date : 04/05/2008
Age : 31
Skąd : Gdy/Tcz/Wro xd

http://photoblog.pl/lipciaaa

Powrót do góry Go down

Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka - Page 3 Empty Re: Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka

Pisanie by Mey Nie Lip 27, 2008 11:39 pm

Oj tak, ja tez czekam Smile
Mey
Mey

Liczba postów : 66
Join date : 18/07/2008

Powrót do góry Go down

Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka - Page 3 Empty Re: Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka

Pisanie by Mrs White Pon Lip 28, 2008 9:57 am

dajcie jej spokój! ględzeniem wcale jej nie pomagacie wręcz odwrotnie!! Mad jak będzie miała wenę to napisze i wam da i zapewniam was że doskonale wie że czekacie... Mad
Mrs White
Mrs White
Admin
Admin

Liczba postów : 3863
Join date : 26/03/2008
Age : 37
Skąd : o.O

https://sweetthink.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka - Page 3 Empty Re: Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka

Pisanie by Mey Pon Lip 28, 2008 9:08 pm

Sorrki, myslalam ze Gwiazdeczce miło sie zrobi wiedząc że ma tylu fanów i że ma dla kogo pisać, ale jeśli to rozprasza to przepraszam ;p a w trakcie czekania przerzucam sie na inne opowiadania, a ze na forum jest wiele utalentowanych osob to jest dobrze ;]
Mey
Mey

Liczba postów : 66
Join date : 18/07/2008

Powrót do góry Go down

Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka - Page 3 Empty Re: Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka

Pisanie by Gwiazdeczka Wto Lip 29, 2008 10:05 pm

Naprawdę jestem Wam wszystkim bardzo wdzięczna za to, że jesteście takimi wiernymi czytelnikami i za Waszą cierpliwość, którą niejednokrotnie wystawiłam na próbę Wink Ale tak jak powiedziała White, ja wiem, że czekacie. A gdy dodatkowo o tym przypominacie nawet nieświadomie wywieracie pewną presję Wink

Odcinek jest już praktycznie skończony. Wymaga jeszcze paru drobnych poprawek. Jutro wieczorem możecie się go już spodziewać :*:
Gwiazdeczka
Gwiazdeczka

Liczba postów : 1406
Join date : 26/03/2008
Age : 31
Skąd : Wrocław

http://opowiadanie-kiedys-zrozumiesz.blog.onet.pl/

Powrót do góry Go down

Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka - Page 3 Empty Re: Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka

Pisanie by moniavelsara Wto Lip 29, 2008 10:09 pm

no to fajnie... już nie mogę się doczekać... Smile
moniavelsara
moniavelsara

Liczba postów : 3573
Join date : 11/06/2008
Age : 30
Skąd : Sandomierz

Powrót do góry Go down

Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka - Page 3 Empty Re: Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka

Pisanie by Gwiazdeczka Sro Lip 30, 2008 8:19 pm

Więc tak jak wczoraj powiedziałam oddaję do Waszych rąk 8 odcinek Wink Wiem, że nie jest zbytnio udany, ale jakoś nic więcej nie mogłam z siebie wykrzesać. Czekam na Wasze opinie :*: Piosenka do odcinka to nieprzypadkowo znowu Kelly Clarkson - Because Of You https://www.youtube.com/watch?v=iLi0yBmPe0k
-----------------------------------------------------------------------------------------


Odcinek 8 – Duże dziewczynki nie płaczą


Nad jednym z nowojorskich portów pomarańczowe słońce powoli zniżało się ku horyzontowi, a jego jasne promienie dodawały blasku oceanicznym głębinom. Kolorowe, wieczorne niebo przybrało postać dzieła kilkuletniego dziecka. Wielkim błędem byłoby przegapić ten cudowny, urzekający widok. Jude bardzo dobrze o tym wiedziała…

- Daleko jeszcze? – zapytał ze zniecierpliwieniem Tom.
- Nie leniuchu – zaśmiała się dziewczyna ciągnąc producenta za rękę. – Powinieneś być mi wdzięczny, że w końcu ruszyłeś się z domu.
- Ruszyłem? To ty mnie siłą wywlokłaś.
- To tym bardziej oczekuję na prezenty dziękczynne.

Po chwili znaleźli się na miejscu. Po stromych schodkach weszli na płaski dach jednego z portowych budynków. Na twarzy Jude zagościł promienny uśmiech. Delikatna bryza rozwiała jej blond włosy. Do uszu obojga doleciał krzyk mew, których stado zerwało się w oddali do lotu, by towarzyszyć turystom wyruszającym na wycieczkę promem.

- Tu jest… niesamowicie – przyznał Tommy z podziwem w głosie. – Skąd wiedziałaś o tym miejscu? – zapytał siadając obok niej na skraju dachu.
- Cóż… Gdy byłam mała zawsze tu przychodziłam. Za każdym razem, kiedy czułam, że mam wszystkiego dość, że dłużej nie wytrzymam, znajdywałam tu ukojenie. Tutaj zawsze potrafiłam trzeźwo myśleć, co pomogło mi podjąć niejedną ważną decyzję. A poza tym to świetne miejsce na stworzenie nowej piosenki – uśmiechnęła się.
- Nie wątpię – powiedział wpatrzony w dal.

Gdy słońce całkowicie skryło się za falami Atlantyku Jude i Tom postanowili udać w drogę powrotną. Producent wstał pierwszy i podał dziewczynie rękę. Ona z chęcią skorzystała z udzielonej pomocy. Jednak nie zrobiła nawet jednego kroku potykając się o zwój grubego sznura. Wpadła prosto w silne ramiona Tommy’ego. Podniosła głowę i obdarzyła swojego „wybawcę” czułym spojrzeniem.
- Chyba bardzo lubisz na mnie wpadać – szepnął brunet delikatnie odgarniając kosmyk włosów, który opadł Jude na twarz.
- Jasne, uwielbiam – odparła ironicznie pozostając jednak w lekkim uścisku producenta.

Tak bardzo nie chciała przerywać tej chwili, ponieważ przez moment poczuła się tak, jak kiedyś. W jego ramionach zawsze odnajdywała bezpieczeństwo i spokój. Mimo to zdawała sobie sprawę, że to dla nich jeszcze za wcześnie i błędem byłoby zrobić za szybko kolejny krok. Zawsze istniało niebezpieczeństwo, że mogą upaść.

- Chodźmy już, leniuchu – powiedziała wesoło. – Jeśli jutro zaśpimy i spóźnimy się do pracy Georgia nas zabije.
- Zawsze można zwalić winę na korki – stwierdził niedbało Tom podążając za dziewczyną.

****


Tommy siedział przy konsoli wygodnie oparty o fotel. Ze słuchawkami na uszach kompletnie pogrążył się w muzyce swojej ulubionej artystki. Kilka dni temu wpadł na pomysł odświeżenia jednej ze starszych piosenek Jude. Ku swojemu zadowoleniu chyba w końcu odnalazł tą odpowiednią.
Gdy zobaczył dziewczynę z uśmiechem wchodzącą do pomieszczenia przerwał dotychczasowe zajęcie i posłał jej ciepłe spojrzenie.

- Czy przypadkiem panu nie przeszkadzam, panie Quincy? – zapytała wesoło siadając naprzeciwko niego.
- Myślałem, że przeszliśmy już na „ty” – powiedział z udawanym zaskoczeniem.
- Serio? To chyba musiałam coś przegapić – roześmiała się.
- W porządku panno Harrison, moje poszukiwania okazały się całkiem owocne.
- To super. A co to konkretnie znaczy?
- To znaczy, że znalazłem odpowiedni utwór. Pełen uczuć i emocji, wyjątkowy, a przy okazji uwielbiany przez fanów.
- Proszę, oświeć mnie – Usiadła wygodniej krzyżując ręce na piersiach.
- „ Przez ciebie”…
- Żartujesz? – zapytała z niedowierzaniem. To, co usłyszała skutecznie starło uśmiech z jej twarzy.
- Masz coś przeciwko tej piosence?
- Nie, skąd? W końcu opowiada tylko o moim ojcu, który, cholera, nie raczył nim być – odparła poirytowana. – Czy to musi być koniecznie ta piosenka?
- Jako twój przyjaciel rozumiem, że nie darzysz jej szczególną sympatią, ale jako twój producent będę nalegał, żebyś zmieniła zdanie.
- Ale… dlaczego akurat ona? – Dziewczyna zupełnie nie rozumiała uporu Tom’a.
- Ponieważ uważam, że jest warta tego, żeby o niej pamiętać – Przysunął się bliżej, delikatnie złapał jej dłonie i oparł swoje czoło o czoło dziewczyny. – Poza tym myślę, że powinnaś zrobić to dla siebie.
- Tak sądzisz?
- Jestem o tym przekonany – szepnął i pocałował ją w głowę.

Jude ostatecznie uległa namowom Tommy’ego i zgodziła się spróbować. Stanęła przed mikrofonem, założyła słuchawki na uszy. Gdy doleciały do niej pierwsze dźwięki utworu głęboko odetchnęła i przymknęła oczy…

Nie popełnię tego samego błędu, co ty
Nie pozwolę sobie, moje serce tak cierpi
Nie zepsuję tego samego, co ty
Poczułeś jak jest ciężko
Nauczyłam się tej zasady, nigdy jej nie złamię

Przez ciebie
Nigdy nie błądzę daleko od ścieżki
Przez ciebie
Nauczyłam się grać po tej bezpiecznej stronie,
Więc nic mnie nie zrani
Przez ciebie
Ciężko znajduję zaufanie
Nie tylko ja, ale każdy dookoła
Przez ciebie
Jestem przestraszona

Stracę swoją drogę
Zanim jeszcze zwrócisz na to uwagę
Ja nie mogę płakać,
Bo widzę tę słabość w twych oczach
Fałszywie się uśmiechałam, śmiałam
Każdego dnia mojego życia
Moje serce nie może się rozbić,
Kiedy tak nierówno bije

Przez ciebie
Nigdy nie błądzę daleko od ścieżki
Przez ciebie
Nauczyłam się grać po tej bezpiecznej stronie,
Więc nic mnie nie zrani…


****


Po półtorej godzinie pracy udało im się nagrać mniej więcej połowę piosenki. Tommy był zadowolony z Jude i pozwolił jej odetchnąć. Dziewczyna korzystając z pięknej, słonecznej pogody postanowiła wybrać się na krótki spacer do pobliskiego parku.
Gdy szła jedną ze żwirowanych alejek otaczał ją delikatny szum liści poruszanych przez lekki wiatr i wesołe ćwierkanie małych wróbli. Ten zielony skrawek miasta zdawał się nie pasować swoim charakterem do Nowego Jorku. Wśród drzew zanikał hałas samochodów i odór spalin. Panował tu zadziwiający spokój od czasu do czasu przerywany jedynie szczeknięciem włochatego owczarka albo radosnym śmiechem dziecka…
Dopiero dźwięk jej komórki zdołał przywrócić Jude do rzeczywistości. Dziewczyna zaczęła nerwowo grzebać w torebce cały czas idąc naprzód. Nie miała pojęcia jak zdoła na czas wyciągnąć telefon spod sterty innych przedmiotów, które były beztrosko rozrzucone po całej torbie. Poruszając się ze spuszczoną głową nie zauważyła starszego mężczyzny, którego w pewnym momencie potrąciła ramieniem. Stanęła i odwróciła się zdezorientowana.
- Najmocniej przepraszam – powiedziała za nim.
- Nie szkodzi młoda damo, ale następnym razem patrz pod nogi – uśmiechnął się i ruszył przed siebie.
Dziewczyna zamyśliła się nie spuszczając oczu z oddalającej się sylwetki nieznajomego. Miała niejasne przeczucie, że już go gdzieś spotkała, że już słyszała jego głos… Jednak teraz nie miała czasu na rozmyślania. Z ulgą odnalazła komórkę i odebrała ją w ostatniej chwili.

- Cześć mamo – przywitała się.
- Witaj Jude. Już myślałam, że nie odbierzesz.
- Przecież znasz mój porządek w torebce.
- Znam, znam… Co robisz jutro wieczorem?
- Chyba nic. A coś się stało?
- Córeczko… musimy poważnie porozmawiać – powiedziała spiętym głosem Victoria.
- Ale o czym? Co się dzieje? – pytała z niepokojem dziewczyna.
- Dowiesz się na jutrzejszej kolacji. Będzie tam też Sadie…
- Ściągasz tu Sadie?
- Tak… Jej to też dotyczy… - urwała i zapanowała chwila milczenia. – Muszę kończyć, mam drugi telefon. Do zobaczenia.
- Ale mamo… - Po drugiej stronie słuchawki Jude usłyszała tylko sygnał przerwanej rozmowy…

****


Po powrocie do studia Jude nie była zbyt rozmowna. Poranny uśmiech zniknął nie tylko z jej ust, ale także z oczu. Tommy siłą musiał się dowiadywać, co w tak diametralny sposób zmieniło nastrój dziewczyny. Jej serce było pełne obaw i niepewności. Jej myśli krążyły wokół najgorszych, najczarniejszych możliwych scenariuszy. Jedynym ratunkiem na te ponure rozważania okazała się piosenka, której Jude tak bardzo nie lubiła. Tylko ze słuchawkami na uszach była w stanie odciąć się i zapomnieć, znaleźć w zupełnie innym świecie. I właśnie tego potrzebowała teraz najbardziej.

Dopiero po powrocie do domu, po pojawieniu się Sadie w jej drzwiach, obawy powróciły. Siedząc w salonie na kanapie razem z siostrą usiłowały dojść do jakiś konkretnych wniosków. Starały się wybrać najprawdopodobniejsze przypuszczenia i jednocześnie odrzucić te najbardziej odległe od rzeczywistości.
- I co? Jeszcze jakieś pomysły? – W głosie Jude dało się słyszeć zmęczenie.
- Obawiam się, że nie. Chyba mam już dość logicznego myślenia – westchnęła ze zrezygnowaniem i oparła się wygodniej. – Myślę, że najlepiej będzie spokojnie poczekać do jutra. Na kolacji wszystkiego się dowiemy…
- Sadie, ja zwariuję do jutra.
- Ale zastanów się, my i tak już nie jesteśmy w stanie nic więcej wymyślić. Nie ma sensu dodatkowo się stresować.
- Co ty powiesz? To można być jeszcze bardziej zestresowanym? – zapytała ironicznie.
- Przestań, bo zaraz się pokłócimy.
- Nie Sadie, to ostatnie, na co mam dzisiaj ochotę… - Przymknęła oczy i odchyliła głowę. Nagle poczuła się taka bezsilna. – Po prostu mam złe, bardzo złe przeczucia.
- A może nie będzie tak źle?
- Naprawdę w to wierzysz?
- Staram się Jude, staram się…

****
Gwiazdeczka
Gwiazdeczka

Liczba postów : 1406
Join date : 26/03/2008
Age : 31
Skąd : Wrocław

http://opowiadanie-kiedys-zrozumiesz.blog.onet.pl/

Powrót do góry Go down

Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka - Page 3 Empty Re: Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka

Pisanie by Gwiazdeczka Sro Lip 30, 2008 8:20 pm

Po całym dniu pełnym nerwów, stresów i pytań pozostających niezmiennie bez odpowiedzi w końcu nadeszła ta tak długa wyczekiwana chwila. Za kilka minut Jude i Sadie miały się dowiedzieć, które z ich przypuszczeń okazało się słuszne. Jednak, gdy stanęły przed drzwiami swojej mamy wypełniła je masa sprzecznych uczuć. Już same nie wiedziały czy lepiej poznać najgorszą prawdę czy dalej żyć w błogiej nieświadomości…
Ostatecznie, po kilku sekundach wahania, zapukały. Nim się obejrzały zobaczyły Victorię, która z uśmiechem na ustach zaprosiła dziewczyny do środka.
- Zaraz podam kolację. Może chcecie się czegoś napić w międzyczasie?
Po chwili cała trójka siedziała przy stole. W salonie zapadło pełne konsternacji, nieznośne milczenie. Serce Jude biło coraz mocniej i dziewczyna miała wrażenie, że zaraz wyskoczy z jej piersi…
- Posłuchajcie… - zaczęła mama przerywając ciszę. – To, co wam powiem pewnie was zaskoczy i na pewno się wam nie spodoba.
- Tak, doszłyśmy już do tego – powiedziała zdenerwowanym głosem Jude.
- Za moment ktoś do nas dołączy…
- Masz faceta? I czym było się tak denerwować? Nie mogłaś powiedzieć od razu? – Uśmiechnęła się z ulgą Sadie.
- Cóż… To nie do końca prawda… - westchnęła czując na sobie pytający wzrok córek.
- Więc o co chodzi? – Piosenkarka wiedziała, że już dłużej tego nie zniesie. Jej strach cały czas się powiększał.
- On wrócił – odparła cicho Victoria.
- Mamo, kto?!
- Wasz ojciec…

Jude poczuła, że robi się jej słabo. Zamarła słysząc te słowa, nie potrafiła się ruszyć. Spojrzała na mamę zszokowanym wzrokiem szukając na jej twarzy najmniejszej choćby oznaki tego, że to tylko głupi dowcip. Jednak nic takiego nie znalazła. Gdy się w końcu otrząsnęła wstała niespodziewanie z krzesła i bez słowa skierowała się do wyjścia. W biegu chwyciła swoją torebkę, głęboko odetchnęła, po czym otworzyła drzwi i… stanęła jak wryta. Intensywnie wpatrywała się w znajome oczy nieznajomego człowieka. Ku jej przerażeniu przybysz wcale nie był nieznajomym człowiekiem…
- Jude…
Ten mężczyzna… Jego głos… To jego spotkała wczoraj w parku. Wtedy jeszcze nie wiedziała, kim on jest. Teraz zdawała sobie z tego sprawę aż za dobrze. Na dźwięk swojego imienia nagle się ocknęła. Pokręciła tylko z niedowierzaniem głową i wyszła nie zważając na nic więcej…

****


Ta noc nie należała do spędzonych w błogim śnie. Jude nie mogła zmrużyć oka. Cały czas rozmyślała. Rozmyślała o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Dopiero teraz, powoli, zaczęło dochodzić do niej, co tak naprawdę stało się ostatniego wieczoru i jakie skutki będzie miało to wydarzenie. Nie potrafiła zrozumieć, dlaczego pojawił się akurat wtedy, gdy życie dziewczyny, cegiełka po cegiełce, zaczynało się odbudowywać. Niestety, teraz fundamenty znowu się osunęły…

Z samego rana odwiozła Sadie na lotnisko, która, jak się okazało, musiała już wracać do Kanady. Przez całą drogę w samochodzie panowała cisza. Jednak dziewczynom wcale to nie przeszkadzało. Obie były pogrążone we własnych myślach. Pożegnały się a, gdy samolot wzbijał się coraz wyżej niknąc w chmurach, Jude wróciła do auta i skierowała do wytwórni.

Nim się obejrzała stała przed wejściem do G Major. Z głębokim westchnieniem pchnęła drzwi. Ledwo znalazła się w środku, a już poczuła narastającą irytację. Tommy stał przy recepcji i śmiejąc się prowadził beztroską pogawędkę z nieznajomą dziewczyną. Jude nie czekając długo podeszła do niego i kaszlnęła znacząco.

- Jude, jak miło cię widzieć – powitał ją producent zadowolonym głosem.
- Możemy porozmawiać? Teraz… - Ostatnie słowo wypowiedziała bardziej stanowczo.
- Jasne – odparł Tom, posłał nieznajomej rozbawione spojrzenie, po czym odszedł w stronę studia.
Piosenkarka spojrzała wymownie na śliczną brunetkę, a po chwili z triumfalnym wyrazem twarzy podążyła w ślad za Tommy’m.

- Wybacz, ale kim jest ta dziewczyna? – zapytała oschle, gdy już znaleźli się w studiu.
- To Jessica, nowa recepcjonistka – odparł producent przyglądając się dziewczynie z zainteresowaniem. – No nie mów, że jesteś o nią zazdrosna – uśmiechnął się.
- Zazdrosna? A niby, czemu miałabym być zazdrosna? Ona nie jest w twoim typie – stwierdziła pewnie krzyżując ręce na piersiach. – Chyba, że chwilowo zmienił ci się typ?
- O co ci chodzi?
- O nic. Jeśli chcesz, to możesz wrócić do rozmowy ze swoją nową koleżanką. Droga wolna.
- Jeśli masz zły dzień nie musisz wyżywać się na mnie – podniósł głos.
- Nie mam powodu, żeby mieć zły dzień. Może pomijając ten drobny szczegół, że właśnie wrócił mój ojciec – głos się jej załamał, a oczy zaszkliły. Już nie potrafiła dłużej tłumić w sobie swoich uczuć.
- Jude… To prawda? – Tom nie wierzył własnym uszom.

Dziewczyna tylko kiwnęła twierdząco głową. Powoli, kropla po kropli, łzy zaczęły spływać po jej policzkach. Producent bez wahania podszedł do niej. Chciał, żeby wiedziała, że nie jest sama. Jude z ulgą wbiła się w jego ramiona coraz głośniej szlochając. Tak bardzo potrzebowała poczuć to ciepło, spokój i siłę, którą zawsze znajdowała przy jego boku.
- Już dobrze skarbie, już dobrze… - szeptał jej do ucha.

****


Tommy prawie siłą wepchnął ją do samochodu i zawiózł do domu. Wymusił na niej pozostanie w mieszkaniu i obiecał, że wieczorem do niej przyjedzie. Dziewczyna znowu znalazła się sama. Poczuła ogromną pustkę i bezsilność. Nie znosiła siedzieć bezczynnie z założonymi rękami. Po kilku nudnych i przygnębiających godzinach nie wytrzymała i postanowiła się przejść. Wiedziała, że świeże powietrze dobrze jej zrobi.

Idąc jedną z nowojorskich ulic nawet nie podejrzewała, kogo niechybnie spotka na swojej drodze. Gdyby zdawała sobie z tego sprawę bez wątpienia zostałaby w domu cierpliwie czekając na przyjazd Tommy’ego…

- Jude? – Usłyszała za sobą znajomy głos. Znienawidzony głos. Głos, który próbowała wymazać z pamięci, którego tak bardzo nie chciała teraz słyszeć. Z bijącym mocno sercem odwróciła się. Zobaczyła tego samego mężczyznę, który niewiadomych przyczyn uważał się za jej ojca. - Musimy porozmawiać…

Zobaczyłam cię konającego
Słyszałam jak płaczesz
Każdej nocy w twoim śnie
Byłam taka młoda
Powinieneś uczyć sam siebie, a nie mnie
Nigdy nie myślałeś o kimś innym
Zobaczyłeś swoje cierpienie
I teraz płaczę
W środku nocy
Przez ten przeklęty czyn

Przez ciebie
Nigdy nie błądzę daleko od ścieżki
Przez ciebie
Nauczyłam się grać po tej bezpiecznej stronie,
Więc nic mnie nie zrani
Przez ciebie
Ciężko było zapomnieć o wszystkim
Przez ciebie
Nie wiem jak nabierać innych
Przez ciebie
Jestem zawstydzona moim życiem, bo jest puste
Przez ciebie
Jestem przestraszona

Przez ciebie
Przez ciebie...
Gwiazdeczka
Gwiazdeczka

Liczba postów : 1406
Join date : 26/03/2008
Age : 31
Skąd : Wrocław

http://opowiadanie-kiedys-zrozumiesz.blog.onet.pl/

Powrót do góry Go down

Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka - Page 3 Empty Re: Jommy - nowa historia by Gwiazdeczka

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 3 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach