The National Military Cementery - Ottawa

[- Patsy! Jak dobrze że jesteś. Potrzeba na wódki! - krzyknęła White witając sie z Patsy
- Chcesz teraz pić?! -zdziwiła się Lockit
- Nie.. Musimy sie oblać wódką i jego też, a potem udawać zapite w4 litery... Żeby nie wzbudzić zaciekawienia dlaczego on jest nieprzytomny... inaczej ja nie wiem jak go przenieść do chatki.. Patsy, masz coś? ]

- Czy ja coś mam? Kochana! Nie zapominaj, że twój mąż jest barmanem! Co ja tu mam... Whiskey... Finlandia... Soczek marchewkowy... o! I nawet likier kokosowy jest!

[- Likier kokosowy to zostaw dla nas... No dalej dziewczynki kropimy go wódką... Ja sama wole Whiskey. Patsy wiedziałam, że można na Ciebie liczyć.

Chwilę później dziewczyny biorą rannego Garrego i idą z nim w stronę chatki śpiewając głośno:

- Wszyyyyystkie ryyyybki maaaajaa c***i.... a karasie po....]

[- A to miało być tylko niewinne śniadanie...]

[ - i niewinne porwanie....

Dziewczyny położyły strażnika na łóżku i zostawiły przy jego głowie dyktafon po czym wyszły w pośpiechu. Wróciły do krypty i z satysfakcją i zadowoleniem otworzyły likier kokosowy. ]

-No tak a wy już zalane w trupa...!- powiedziała Monia wchodząc do krytpty :leze!:

MST zaczęła się śmiać na widok zalanych w trupa dziewczyn i wzięła od Pats butelkę szkockiej i przyłącza się do zabawy :wodka:

-Dziewczyny przydałaby się tequilla..!

- Zawołaj Pats, jak szłą piosenka Boyzattack? Kto ze mną tańczy? - MST gwałtownie się podniosła

- Rzucam tequillę! - Pats rzuciła butelkę w stronę Moni. - Nobody ever cared as much for me...

-No... Teraz to jest się czym upić...! Kocham tequillę... Dzięki Pats :*:

- Dziewczyny, tak w dzień pijecie? Nie chcę wiedzieć co będzie później.
Nalejcie mi trochę na rozgrzewkę
:polewaj:

-A co pijesz..?

Do tańca Pats,MST przyłącza się Mrs.White.
- Ma ktoś jakąś bandankę? - pyta roześmiana mysweettime

-Czekaj MST... Coś się znajdzie w tej torebce- mówi Monia i grzebie w owej torebce- Trzymaj... [Monia podaje MST czarny kawałek materiału... który robił za bandankę]

- A ja całkiem przypadkowo mam na sobie białe wdzianko
TAńCZYMY!!!

I waaaaaas aaaadrift ooon aaaan oooocean aaaal aaaaloooooneeee....

-Yooooooooou caaaaaaaaammeeeeeeeeee aaaaaaaaannddddddd rrrrrrreeeeee... O moje struny głosowe... Trza się napić!!!

MST usiadła na ziemi i pokłada sie śmiechem. Nagle dzwoni jej telefon.

- KOchanie! Tu Timuś! Słyszę głosy i... boję się! Słyszę jak jakiś obdzierany ze skóry kot śpiewa piosenkę Boyz Attack! - odezwał się głos w telefonie.

-Dziewczyny, a gdzie strażnik..? Komuś dolać..? :polewaj:

- Tim cholera,czy ty musisz się wszystkiego bać? Ostatnio zadzwoniłeś do mnie,kiedy byłam na drugim końc miasta,bo w łazience grasował mały pajączek. Chryste!Dobra,juz jadę,ale bedziesz musiał mi to wynagrodzić...

MST wyłącza się i mówi - Ah,ci faceci. Wypiję jeszcze trochę i jadę do pana boję sie wszystkich i wszystkiego xD

:leze!: tylko tyle jestem wstanie oznajmić wczesnym rankiem :leze!:

no tak... nie spodziewałaś się tego po nas..? :leze!:

nie no co Ty... spodziewałam... ale na cmentarzu to trochę dziwne...

chociaż... porwanie... itd.... w sumie też :leze!:

my po prostu jesteśmy czsami... jak by to powiedzieć... nieobliczalne :leze!:
ja Ty w moim śnie...